Jestem mały rudy Piotruś Pan. Mam 3 łapki bardzo sprawne.

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pt lip 07, 2006 12:05 Jestem mały rudy Piotruś Pan. Mam 3 łapki bardzo sprawne.

Witajcie :)
Chciałem się przedstawić.
Jestem Rudolf, dla bliskich Rudi, a w domu wołają na mnie Piotruś, albo Piotruś Pan.
Mam chyba ze 3 miesiące. Nie pamiętam dokładnie.
Kiedyś miałem mamusię i rodzeństwo, mieszkaliśmy sobie w bezpiecznej piwnicy koło przedszkola, mieliśmy wielkie podwórko.
Bawiły się z nami dzieci. Czasami było fajnie, a czasami trochę bolało.
Aż kiedyś stał się wypadek: dzieci mnie upuściły :cry:
Strrrrrrasznie bolało :crying:
Nie mogłem uciekać..... Nie mogłem się ruszyć........ Cały pyszczek miałem pokrwawiony.......
Jacyś Duzi mnie wzięli i zawieźli do takiego miejsca, gdzie brzydko pachniało i była ta Duża Zielona, co mi coś z tą łapką zrobiła....... włożyła ją między jakieś patyki.
Potem trafiłem do takiego domu, gdzie jest dużo kotów 8O Więcej kotów niż Dużych 8O Ale koty tez są duże 8O Strrrrrrasznie sie bałem na początku


Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano Pon lip 17, 2006 11:23 przez agnes_czy, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lip 07, 2006 12:12

A teraz jak sie miewasz, przystojniaku?
rude jest piekne :D

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47585
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt lip 07, 2006 12:14

Bursztynku, a jak teraz łapeczka? Boli jeszcze?

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 07, 2006 12:32

Teraz nauczyłem się chodzić, a nawet biegać na trzech łapkach. Przedtem miałem te patyki do samej paszki, było jeszcze wygodniej, bo mogłem się nimi podpierać i miskę trzymac, żeby mi jedzenie nie uciekało.
Ale mi Zielona zdjęła, bo mówi, że łapkę trzeba ćwiczyć, może czucie powróci.
Duża mi tą łapkę ciągle miętosi i miętosi, a ja nie wiem o co tyle hałasu, mam 3 łapki bardzo sprawne i wszystko nimi potrafię zrobić:

na kanapę się wdrapać, a nawet na firankę

Obrazek

poganiać za piłeczką,

http://upload.miau.pl/1/74401.jpg

przyłożyć tej małej białej

http://upload.miau.pl/1/74402.jpg

Nawet pomagam Dużej pielęgnować kwiatki na balkonie, sprawdzam czy korzonki dobrze rosną:

http://upload.miau.pl/1/74404.jpg

A poza tym to tak przyjemnie po pracy poleżeć sobie w cieniu:

http://upload.miau.pl/1/74405.jpg
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lip 07, 2006 12:50

Na czterech łapkach jeszcze fajniej, koteczku :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 07, 2006 13:03

agnes_czy pisze:Duża mi tą łapkę ciągle miętosi i miętosi, a ja nie wiem o co tyle hałasu, mam 3 łapki bardzo sprawne i wszystko nimi potrafię zrobić:

Bursztynku, pozwól Dużej mięstosić tę Twoją łapkę. Bo na czterech łapkach jeszcze lepiej będzie Ci robić to wszystko co robisz. :ok:

Wawe

 
Posty: 9495
Od: Pt wrz 24, 2004 21:14
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt lip 07, 2006 13:18

strasznie niedobra ta Twoja duza :wink:
biednemu malemu kotkowi kaze tyle rzeczy robic :roll:

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47585
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Pt lip 07, 2006 13:33

Rudi, jaką Ty masz piękną oprawę oczek :1luvu:. A skarpeteczki jak mój Toffik! Zdrowiej szybko, śliczniaczku!!

Obrazek
Toffinek 2005-2020, Chanell 24.04.2015 u mnie od 27.06.2020
Obrazek

matka maruda

 
Posty: 5168
Od: Pt lis 11, 2005 10:53
Lokalizacja: Kraina Podziemnej Pomarańczy:)

Post » Pt lip 07, 2006 14:00

Rudolf nic a nic nie przesadza :!:
Trafił do nas jako przerażona, obolała kupka nieszczęścia, kuląca sią ze strachu na widok zbliżającej sie ręki. Zresztą na "dzień dobry" wbił mi nieźle swoje zdrowe cudne ząbki w palec. Zdrowe- bo kilka ząbków przy upadku stracił, a jeden siedział chwiejnie.
Dziś nasz Piotruś Pan jest wspaniałym rozrabiaką, z chochlikami w oczkach :lol:. Wszystkiego ciekawy, wszędzie go pełno, ale najłatwiej go spotkać przy misce :lol: - ma niesamowity apetyt, czasem trzeba mu miseczkę zabierać, bo brzuszek ma jak balonik.
Z ogromnym żalem szukamy Piotrusiowi nowego domku, bo poza nim mieszka tu jeszcze 5 innych, w tym Czekoladka potrącona przez traktor, która ma niewielkie szanse na nowy domek. Jeśli uda sie jej wyzdrowieć, i tak pozostanie kotem specjalnej troski.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lip 07, 2006 14:15

Jakie śliczne, kochane słoneczko :D
Agnes, mam nadzieję, że to było "zwykłe" załamanie i łapeczka ładnie się zrośnie, tak ?
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 07, 2006 14:42

pisiokot pisze:Jakie śliczne, kochane słoneczko :D
Agnes, mam nadzieję, że to było "zwykłe" załamanie i łapeczka ładnie się zrośnie, tak ?



Niestety- złamania nie było, było uszkodzenie nerwu.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt lip 07, 2006 14:47

Nerwy często się regenerują, u takiego maluszka powinno to szybko nastapić :D
Trzymam kciuki za zdrową łapeczkę :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lip 07, 2006 16:39

to wygląda na uszkodzenie nerwu promieniowego a tylko drobne odgałęzienia potrafią się zabliźniać niestety i przewodnictwo czasem zostaje upośledzone. tutaj myślę, że trzeba będzie z czasem amutować tę łapinkę tak jak u naszego Boruty z torunia, łapka zacznie obumierać, usychać, a wlokąc ją będzie ja obcierać. Wyjściem jest zrobienie takiego usztywniacza ze skóry zapinanego na sprzączki od zegarka, który usztywni staw nadgarstkowy ale warunek jest, że czucie występuje jeszcze na jakimś odcinku poniżej splotu pachpwego. Tzn kotek jak chodzi to unosi bark i będzie w stanie się taką łapka podpierać. W praktyce oznacza to, że do uszkodzenia np zmiaźdżenia doszło na obwodowym odcinku kończyny od pachy w dół. jeśłi barku nie unisi czyli czucia nie posiada juz na wysokości pachy łapka jest bezużyteczna a nawet mu przeszkadza pałętając się pod resztą łapek. Ten nerw się nie regeneruje :cry:

rybon36

 
Posty: 244
Od: Śro gru 28, 2005 13:34
Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki

Post » Pt lip 07, 2006 16:54

rybon36 pisze:to wygląda na uszkodzenie nerwu promieniowego a tylko drobne odgałęzienia potrafią się zabliźniać niestety i przewodnictwo czasem zostaje upośledzone. tutaj myślę, że trzeba będzie z czasem amutować tę łapinkę tak jak u naszego Boruty z torunia, łapka zacznie obumierać, usychać, a wlokąc ją będzie ja obcierać. Wyjściem jest zrobienie takiego usztywniacza ze skóry zapinanego na sprzączki od zegarka, który usztywni staw nadgarstkowy ale warunek jest, że czucie występuje jeszcze na jakimś odcinku poniżej splotu pachpwego. Tzn kotek jak chodzi to unosi bark i będzie w stanie się taką łapka podpierać. W praktyce oznacza to, że do uszkodzenia np zmiaźdżenia doszło na obwodowym odcinku kończyny od pachy w dół. jeśłi barku nie unisi czyli czucia nie posiada juz na wysokości pachy łapka jest bezużyteczna a nawet mu przeszkadza pałętając się pod resztą łapek. Ten nerw się nie regeneruje :cry:



dokładnie tak, miałam kiedyś psa po wypadku, który miał podobną sytuację.... lekarz próbował ratować, dostawał zastrzyki codziennie, sami je robiliśmy, ale z łapką nie było poprawy, była strasznie obtarta, mimo zabezpieczenia bandażem i w efekcie trzeba było ją amputować, w naszym przypadku aż ze stawem barkowym..... Piesek sobie cudnie radził na 3 łapkach :)

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lip 07, 2006 18:03

No cóż- wetka mówi, że szanse na regenerację nerwu, wprawdzie niewielkie, jeszcze są. Czasem trwa to i miesiąc. Jednak liczymy się z taką ewentualnością,że konieczna będzie amputacja.
Mam teraz w domu dwoje inwalidów i mam porównanie- Czekoladka wprawdzie nadal ma niesprawną łapkę, ale ba sprawny bark. Czasem próbuje podnieść te łapkę, żeby się podrapać, łapeczka do łokcia chodzi, a przedramię nie chce słuchać poleceń (qrcze- nie wiem jak to się u kotów fachowo nazywa- łokieć? przedramię?). I wróciło czucie 'skórne".
A łapka Piotrusia w ogóle nie reaguje- od barku jest jak martwa.
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości