Poczekaj, aż Zuzia zacznie Brygidzie bić
Napewno niedługo się poukłada. U nas wujek Marcelek łazi wszędzie za Gwiazdeczkami, pilnuje, czy nic złego im się nie dzieje, sprawdza, czy mają czym się bawić, trochę je zaczepia, troche gania, potem leży i patrzy jak brykają...
Lonia unika kociarstwa, leży na drapaku i obserwuje, czy sie nie zbliżają...
Dziś była wielka nocna głupawka. Koty biegały sobie w kółeczko:
przez nasze łózko do okna, z okna na balkon, z balkonu do dużego pokoju i z dużego pokoju na nasze łóżko i znów na okno i balkon...
obudziłam się tak mniej więcej po 7 okrążeniu

czyli koło 4 rano
Cieszę sie o tyle, że Lonia znów staje się Lonią
I mamy zdjecia małych Gwiazdeczek...