MT gwiazdeczki dzis jadą!

» Pon lip 03, 2006 11:01

Aktualne, jak najbardziej

. Mogę go zabrać, najlepiej jutro rano, bo dzis na działkę jadę (pierwsze "wakacje" od 1,5 roku).

» Pon lip 03, 2006 19:18

No dobrze, już wszystko ustalone 3 stronnie :wink:

- Leoś idzie do Kid. Wielkie dzięki dla Myszy i dla Dyzio za pomoc :wink:

A u nas sielanka Mruk to kot skłasający się z brzuszka i 4 patyków :wink:

.

» Wto lip 04, 2006 8:27

Zuzia nadal pod kroplówką

Dominika nie pozwoliła jej zabrać jeszcze... ogólnie nie jest z nią najlepiej :crying:

Ankaa podlecza się, nadal stosujemy lincospectin (7 dzień!!!!!

), oczka nadal słabiutkie, dostaje na moją prośbę kroplówki pod skórkę, bo jest słabiutka, a te jej pomagają

Plejada szaleje, już ma ochotę zwiedzić mieszkanie. Wczoraj siedziała na drapaku... wdrapał się Marcel, usiadł koło niej,,, zrobił strasznie głupią minę i obsyczał :roll:

Plejadka zwinęła sie w kłębuszek i zerkała na wujka...

Słodkie są strasznie

» Śro lip 05, 2006 10:48

Ankaa mnie martwi, to już 9 dzień na lincospectinie, wcześniej przez 4 dni był ronaxal.. i nic
nadal prycha, kicha i prawie nic nie je

waga jej waha się o jakieś 40g w ciągu dnia :crying:

wciskam w nia gerberka mocno rozwodnionego, nic innego nie przełknie...
:roll:

» Śro lip 05, 2006 12:14

jak prawie nic nie je to zdecydowanie lepszy jest convalescence, duuuuużo bardziej pożywny niz rozwodniony gerberek

biedna mała

» Śro lip 05, 2006 13:01

Mruk non stop gubi swoich "brzuszkowych" przyjaciół - nie wiem jak mocno jest zarobaczony, ale dostałam przykazanie, że mam go znowu odrobaczyć.
Ogólnie - nie miał mocnego KK - był skrajnie niedożywiony.
Zaczyna dokazywać gnojek i jest uroczy.
Oddałam Leosia i teraz trochę za nim tęsknię - Yodziaszek zrozpaczony jest :cry:

» Śro lip 05, 2006 16:32

Zdjęcia moich maluszków...

Ankaa mój szkaradek :lol:

czy jest choć trochę lepiej? :roll:

To żółte futerko jest po gerberku, dzidzia się tak paćka...

Obrazek

Przychodzi do mnie, fluka i kicha i mruczy, mruczy... głośno mruczy i łapkami przebiera, ugniata sobie, nadstawia ten swój chudy tyłeczek do drapania, zadziera ogonek do góry... Jest odważna jak się okazało - pogoniła Marcela, gdy ten syczał na Plejadkę... mała moja kruszyneczka chora (dziś znów na kroplówkę idziemy)
Niech tylko wyzdrowieje, a będzie przepiękna!!

» Śro lip 05, 2006 16:38

Plejadka - łobuziak słodziak. Przychodzi, zaczepia i od razu brzuch do góry wywala :1luvu:

Drap mnie, drap, baw się - stęka

Mruczy jak traktor
biega za piórkami i piłeczkami
pcha się na kolana i zaczepia do zabawy

Rozkoszna

Ma wszystkie grafitowe podusie, z wyjątkiem 3 u jednej łapki, które są różowe

Ma ślicznego irokezika na łebku w kolorze "red"
Mała śliczna kruszynka

Obrazek

» Czw lip 06, 2006 8:46

Nikt nawet do nas nie zagląda :roll:

» Czw lip 06, 2006 9:02

A Zuzia wczoraj pojechała do Dorotek...
Lepiej się czuje mała łobuziarka
Je już sama
Oczka ma piękne...

Ankaa znów na kroplówki jeździ
ale odkąd ją wypuszczam na "salony" - bryka po całym mieszkaniu jak małe tornadko... Już zapomniałam co to telewizor, bo małe są rozkoszne w zabawie

Tylko jeszcze żeby ten KK pokonać :roll:

» Czw lip 06, 2006 9:10

tajdzi pisze:Nikt nawet do nas nie zagląda

Tajdzi, no ja zaglądam i Wam kibicuję, tyle że cicho siedzę.

» Czw lip 06, 2006 15:41

Ja też...

I trzymam mocno kciuki za maluchy, a za Ankaę (tak się to imię odmienia?) bardzo, bardzo mocno...
:ok:

» Czw lip 06, 2006 17:16

No dobrze - sytuacja opanowana.
I Patyk i Zuzia czują się wyśmeinicie.
Zuźka nie wygląda na kota, który jeszcze kilka dni temu nie miał apetytu :wink:

. Dzikusek wchodzi do miski łapkami i dosysa się językiem do ostatnich resztek jedzonka :wink:

. Ma zapchany nochal, ale radzimy sobie spokojnie.
Jest kochana i przymilna - wywala brzucho do drapania przy każdej okazji. Oczka ładne, ogólnie kota jak talalaaaa. No fakt, ciężko "zrobić" coś przy niej, ale chyba znalazłam sposób na opanowanie diabła wyrywajacego się z rąk

Patyk kolejny dzień gubi swoich przyjaciół, czym przyprawia mnie o mdłości.......jasny gwint jak się pozbyć tego świństwa - odrobaczałam go już kilka razy :!:

.
Ogólnie w domu sielanka - Patyk bije Zuzię (jak mi ucieka z łazienki), Yoda bije Patyka. Brygida ucieka przed nimi ..........ehhhh

» Pt lip 07, 2006 8:35

Poczekaj, aż Zuzia zacznie Brygidzie bić

Napewno niedługo się poukłada. U nas wujek Marcelek łazi wszędzie za Gwiazdeczkami, pilnuje, czy nic złego im się nie dzieje, sprawdza, czy mają czym się bawić, trochę je zaczepia, troche gania, potem leży i patrzy jak brykają...
Lonia unika kociarstwa, leży na drapaku i obserwuje, czy sie nie zbliżają...
Dziś była wielka nocna głupawka. Koty biegały sobie w kółeczko:
przez nasze łózko do okna, z okna na balkon, z balkonu do dużego pokoju i z dużego pokoju na nasze łóżko i znów na okno i balkon...
obudziłam się tak mniej więcej po 7 okrążeniu :roll:

czyli koło 4 rano
Cieszę sie o tyle, że Lonia znów staje się Lonią

I mamy zdjecia małych Gwiazdeczek...