Franio, co z tobą Kochany?
Odezwij się.
Sonia i Jeż się niecierpliwią.
Pozdrawiamy
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
pisiokot pisze:
no trochę ciocie zagadałem ale ja bardzo lubie z Wami rozmawiać i dlatego tak Wam wszystko opowiadam, to na razie, jutro też coś opowiem
Anka pisze:Oj Franusiu, czytam, że jakaś Bunia zakochała się w Tobie. Pamiętaj, że ja byłam pierwsza.
Miałam dawno napisać, ale strasznie gorąco. Więc większość dnia spędzam w łazience bo tam trochę chłodniej. ale nie ma komputera to i pisać nie ma jak.
Franusiu, trochę mi pomaga moja duża, a ona śpieszy do pracy. Głupia jakaś ta praca. Zamiast siedzieć z nami to gdzieś chodzi i chodzi. Mówi, że to po to, żebyśmy mieli jedzonko i takie tam. No, jedzonko potrzebne, ale duża w domu też by się przydała.
Mocno cię Franusiu ściskam
Szarotka
mokkunia pisze:Anka pisze:Oj Franusiu, czytam, że jakaś Bunia zakochała się w Tobie. Pamiętaj, że ja byłam pierwsza.
Miałam dawno napisać, ale strasznie gorąco. Więc większość dnia spędzam w łazience bo tam trochę chłodniej. ale nie ma komputera to i pisać nie ma jak.
Franusiu, trochę mi pomaga moja duża, a ona śpieszy do pracy. Głupia jakaś ta praca. Zamiast siedzieć z nami to gdzieś chodzi i chodzi. Mówi, że to po to, żebyśmy mieli jedzonko i takie tam. No, jedzonko potrzebne, ale duża w domu też by się przydała.
Mocno cię Franusiu ściskam
Szarotka
Szarotko, ja nie jestem "jakaś tam Bunia". Ja jestem Bunia, kochana myszka, śmiechostka, skarb największy, sama słodycz, córeczka, aniołek - tak mówią na mnie Duzi.
I przesyłam całuski dla Franusia.
Bunia
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości