Wariatki-kotki trzy i Piotruś-chora Sroczka:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 29, 2006 7:48

Coś w tym jest - Chiquita najbardziej lubi moje brudne skarpetki :D:D:D Wyciąga z kosza z brudnymi ciuchami jedną moją i biega z nią po całym mieszkaniu. Najbardziej jednak lubi chować zabawki, papierki i skarpetki właśnie do naszych butów. Raz schowała mi też zabawkę myszkę do mojej otwartej torebki. :)
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw cze 29, 2006 7:58

taak skarpety to juz standard-ale majtki pierwszy raz...
tylko Srokul nie jest smrodkolubny :wink:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 05, 2006 7:58

na weekend wyjeżdzałam-z kociami została mama-powiedziała ze tylko Brendzik ją kocha-Nuka olewa a Sroka jest zła...jak wrociłam Sroka wyła jak potępieniec głodzony wiele dni :wink: Nuka sie łasiła a Brenda jak zwykle z właściwą sobie głupawką nie zwracała uwagi na nic :wink:
Nuka przez dwie noce spała na mnie i udeptywała-chyba sie kochanie stęskniło :D dzieciątko moje malusie...

Mam TZta w gipsie...zerwał sobie więzadla w obojczyku na zawodach...teraz siedzi z kotkami ale mało z niego mają pozytku, bo nie ma jak sie z nimi bawic ani glaskac. Brandy juz zdążyła poobgryzac i wydrapac troche gipsu i wystającej z pod niego waty... :lol:

wczoraj przyszły do nas pierwsze zakupy ze sklepu netowego :D koty zachwycone-zwłaszcza zabawkami i pudełkiem oraz papierami-otwierajac paczke miałam radoche jak male dziecko rozpakowujace prezent gwiazdkowy :lol:

koty Dronusi nie przyjeżdzają do nas-znalazły domek wakacyjny blizej, ale ja już knuje coś innego 8)

Nuczka ma mieć sterylke 10go w poniedziałek...umieram ze strachu ale chyba tak trzeba...
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 05, 2006 8:30

amelka pisze:Nuczka ma mieć sterylke 10go w poniedziałek...umieram ze strachu ale chyba tak trzeba...


Będę trzymać kciuki, by wszystko poszło dobrze. Mnie też niedługo czekają sterylkowe przeżycie - już teraz wiem, że będzie mi ciężko. Od razu pojawia się sto obaw: jak zniesie narkozę, czy wet wszystko dobrze zrobi, czy będzie potem cierpiała, czy rana będzie się dobrze goić, czy się wybudzi z narkozy... i tak mogłabym bez końca... Jednak z drugiej strony widzę jak się męczy w czasie rujek, nie może bidulka spać tylko godzi i grucha i się wygina i pręży... Amelko - tak trzeba. To wszystko robisz dla Nuczkowego zdrowia. Na pewno wszystko pójdzie gładko :)
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 05, 2006 8:39

dzięki
ja już dwie sterylki przeżyłam-ale ta jest inna bo i Nuczek jest inny-boje sie jak sobie poradzi z poruszaniem sie po operacji-ale ona miała już dwie rujki-bardzo delikatne i chyba niebardzo męczące-ja sie boje tylko spraw typu ropomacicze, guzki...ale musi byc dobrze-nie dopuszcam innej myśli
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro lip 05, 2006 15:10

he, he - taki sobie netowy sklep z kocim żarciem, a ile radości sprawia! najpierw pilnowanie paczki - skąd ta bestia wie, że to do niej :lol: - potem szelestanie papierem pakowym, potem zaglądanie przez rozszczelnioną tekturę co jest w środku, potem porywanie gratisowych myszek, potem liczenie puszek i patrzenie mi na ręce, czy przypadkiem czegoś nie świsnęłam dla siebie, potem ocieranie się o puszki i mruczenie: "mmmmrrrrryyy, tę lubie, tę lubię, mmmmrrrrryyyy tę lubię najbardziej, mryyyyy tę też lubię najbardziej, o mrrrrryyyyy, jest moja ulubiona!!!", potem wskakiwanie do półpełnego pudła podczas akcji "rozpakowywanie", a na zakończenie jeszcze wskakiwanie do pustego kartonu i wyskakiwanie z niego, wskakiwanie i wyskakiwanie, wskakiwanie.... :twisted:
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Śro lip 05, 2006 15:17

Ja mam u siebie pełno kartonów po dużych sprzętach typu piekarnik (leżą, bo przez jakiś czas trzeba trzymać, by towar moc zwrócić gdyby okazał się wadliwy) i to jest ulubione miejsce zabaw kotuchów. Pudła leżą jedne na drugich, w środku są styropiany, folie jakieś - normalnie Disneyland :D:D:D
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 06, 2006 8:03

dokładnie tak jak piszesz Fri-pilnowanie paki, włażenie, mordowanie opakowania itd :lol: u mnie wszelkie pudła zawsze zostają specjalnie dla kotów
ale Brendzik jest złośliwcem nocnym...na noc mam ochotę pochować gdzies wszystko dosłownie-ta maupa śpi sobie grzecznie na parapecie a właśnie gdy sie układam do snu ona wstaje i zaczyna dzikie zabawy z użyciem wszystkiego-pudełek, myszek, sznurków...już jej obiecuje ze do izolatki znów pójdzie....
a moje kicie chociaż na paczke sie rzuciły gardzą suchą animondą :? zwłaszcza Nuka dla której specjalnie ją kupiłam-trzeba bedzie je przegłodzić albo co...
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 06, 2006 9:46

a mieszanie z mokrym? albo rozmaczanie w wodzie? Frida też nad suchym odmawia kocie litanie... najlepiej wchodzi karmienie ręczne: z miski nie ruszy, ale jak się weźmie kilka kulek w dłoń to z dłoni schrupie... albo można kulki toczyć po podłodze, wtedy dogania i wciąga jak odkurzacz... :wink:

a na noc Fridzielca z sypialni eksmituję, bo jest ostatnio nie do zniesienia, może przez upały, może przez ptaki, które się musiały gdzies w pobliżu okna osiedlić - najpierw nie daje mi zasnąć przez pokrzykiwanie, celową i złośliwa galopadę z przeskakiwaniem nade mną włącznie oraz boksowanie moich zmęczonych gałek ocznych - a potem budzi krótko po czwartej, kiedy sie zaczyna robic jasno i ptaki drą dzioby, że potrezba zatyczek dousznych... nie pamietam już czasów kiedy się wysypiałam w nocy
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Czw lip 06, 2006 10:44

moje kotuchy kochają suche-Nuke czasem musiałam z reki dokarmiać ale mi sie jakoś rozpaskudziły na RC-i animondą wzgardziły-a to nie sa kuleczki tylko taki cross kitten z pasztecikami-i Nuczek nawet z reki nie chce tego-woli dorosłe karmy-a stere kocice :wink: wolą kocięce zarełko no...
czarne grzecznie spia-najwyzej czasem Nuczek za intensywnym deptaniem mnie dreczy-ale jak biała świra dostaje to i one czasem się przylaczą...chyba bede eksmitować-ale musiałabym tylko białą bo Sroka bedzioe na pewno drapać do drzwi i miauczeć-zal mi ich zamykać bo w sumie widzą mnie tylko wieczorem i w nocy...
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw lip 06, 2006 10:54

mi też żal i czasem budze się w nocy z gigantycznym poczuciem winy, że kociak sam w przedpokoju w transporterku wiklinowym, którego szczerze nienawidzi, siedziec musi... łamię się i o 3.00 nad ranem leże, wpuszczam, a potem mam za swoje... :x
Obrazek

Fri

 
Posty: 6301
Od: Śro sty 25, 2006 17:02
Lokalizacja: wpół do Wisły ;) wpół do Brdy ;P

Post » Pon lip 17, 2006 9:10

ale dawno nie pisałam :oops: wszystko przez tą prace wstrętną :? wyjazdy, protokoły itd...
Sroka sie obraziła ze je porzuciałam na pastę TZta i mamy :wink: i dopiero w nocy do mnie przylazła się przytulać a nawet mnie umyła-bo sie w tych podróżach chyba przykurzyłam :wink: kochane są czarnuszki śpią ze mną, Nuka depcze mi głowe i brzuch-chyba czas przyciąc pazurki...

Dziewczyny jeszcze nie wiedzą, że mogą mieć braciszka...zakochałam sie znów :oops: a jakoś dziwnie się boję... :oops:

Sterylke Nuki przez te delegacje musialam odłozyc a teraz wetka ma urlop :( moze taki braciszek niebezpieczny troche? :roll:
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 17, 2006 9:23

a w kim sie zakochałaś :wink:

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lip 17, 2006 11:38

Monika L pisze:a w kim sie zakochałaś :wink:

Mały rudy i puchaty :)
viewtopic.php?f=1&t=93727 koty z Platynowej

seniorita

 
Posty: 3202
Od: Pt kwi 01, 2005 22:18
Lokalizacja: Warszawa i okolice

Post » Wto lip 18, 2006 11:47

Dziś mam spotkanie z braciszkiem...boje sie straszliwie ale czuje ze tak ma być...o kciukasy poprosze
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: luty-1, Nul i 12 gości