na weekend wyjeżdzałam-z kociami została mama-powiedziała ze tylko Brendzik ją kocha-Nuka olewa a Sroka jest zła...jak wrociłam Sroka wyła jak potępieniec głodzony wiele dni

Nuka sie łasiła a Brenda jak zwykle z właściwą sobie głupawką nie zwracała uwagi na nic
Nuka przez dwie noce spała na mnie i udeptywała-chyba sie kochanie stęskniło

dzieciątko moje malusie...
Mam TZta w gipsie...zerwał sobie więzadla w obojczyku na zawodach...teraz siedzi z kotkami ale mało z niego mają pozytku, bo nie ma jak sie z nimi bawic ani glaskac. Brandy juz zdążyła poobgryzac i wydrapac troche gipsu i wystającej z pod niego waty...
wczoraj przyszły do nas pierwsze zakupy ze sklepu netowego

koty zachwycone-zwłaszcza zabawkami i pudełkiem oraz papierami-otwierajac paczke miałam radoche jak male dziecko rozpakowujace prezent gwiazdkowy
koty Dronusi nie przyjeżdzają do nas-znalazły domek wakacyjny blizej, ale ja już knuje coś innego
Nuczka ma mieć sterylke 10go w poniedziałek...umieram ze strachu ale chyba tak trzeba...