Szczęściara-teraz Kicia-ma juz swój własny wątek:)

[anie]

ja osobiscie uwazam, ze trzeba sprobowac u tej kobiety, pare osob zadeklarowalo pomoc, wiec pieniadze, przynajmnie na razie sa.
bo przeraza mnie mysl, ze damy temu kotu umrzec z glodu..

ale dalej szukac jakiegos nieodplatnego domu tymczasowego lub docelowego.

pytanie odnosnie tej kobiety: czy jest pewnosc, ze ona naprawde zajmie sie tym kotem? bedzie zwracac uwage, czy on cos je, jaki jest jego stan? bo o to przede wszystkim chodzi.
i czy ktos z was, z katowic, moze raz na jakis czas go odwiedzic, zeby sprawdzic, jak sie kotek miewa?

jesli tak, to ja jestem za zawiezieniem jej Szczesciarza i podtrzymuje swoja deklaracje o pomocy finansowej.

iwona, z ciekawosci pytam, kiedy mozecie kota zabrac ze schronu?

[pini1]

jestem juz
niestety nie kazdy jest chetny do pomocy nieodpłatnej i nic sie na to nie poradzi
ja czasem korzystam z jej usług kiedy mam juz wszytsko pozajmowane i nie mam gdzie dac, jestem zadowolona dojezdzam tam i dogladam kota zawsze tak bedzie i w tym wypadku.
osoba ta posiada 2 swoje koty ponad 10 lat i naprawde nie widze nic zlego w tym ze udostepnienie swojego domku wycenila akurat na tyle,tak juz jest, ja zycze sobie zeby wszyscy pomagali bezinteresownie ale to niemozliwe, zyjemy w realnym swiecie i niektorzy a raczej wiekszosc podchodzi do wielu spraw przez pryzmat kasy i tego nie zmienimy.
ja mysle ze moze ktos z Polski wezmie go nieodpłatnie nie ma problemu ja nieodpłatnie go tam dowioze, nawet uwazam ze to lepsze rozwiazanie bo ta osoba zajela by sie tez kotem od strony leczenia i szukania domku, a tak jesli bedzie u tej kobiety to opieka weterynaryjna i szukanie domku spadnie na mnie .
mysle ze lepiej napisac ze ktos wezmie go za tyle a tyle, niz nie pisac nic i udawac ze ktos go wezmie za darmo , a potem domaga sie kasy ---znam takie przypadki na forum
niektorzy nawet wykorzystywali mnie do leczenia swoich kotow za moje pieniadze udajac ze te koty sa nie ich -- i wierzcie nie sa to odpsobnione przypadki
jesli zapadnie decyzja na tak ja zapytam tej Pani czy jest sklonna przyjac go do swojego domku

[ania c]

niektorzy nawet wykorzystywali mnie do leczenia swoich kotow za moje pieniadze udajac ze te koty sa nie ich -- i wierzcie nie sa to odpsobnione przypadki

to ja chyba za mały mózg mam - bo nie mieści sie to w mojej głowie

jesli zapadnie decyzja na tak ja zapytam tej Pani czy jest sklonna przyjac go do swojego domku

a kiedy można sie spodziewać decyzji?

[anie]

jesli zapadnie decyzja na tak ja zapytam tej Pani czy jest sklonna przyjac go do swojego domku

pini, wydaje mi sie, ze decyzja juz zapadla.
mamucik, ania c, iwona_35, Ty i ja zadeklarowalismy pomoc finansowa, mysle wiec, ze nie ma na co czekac, tylko brac kota
bo chyba nikt sie teraz nie wycofa, prawda?

czy czekamy z decyzja na cos jeszcze?
wolalabym juz nie czekac, tylko zabrac kota

szczerze mowiac, najbardziej obawialam sie, ze ten platny domek to domek z duza iloscia kotow i ze nasz Szcześciarz moglby gdzies tam w tlumie innych kotow znow ciagle glodny.. a jesli ta pani ma tylko 2 swoje wlasne koty to jest duza szansa, ze kota tam odchuchacie

w kazdym razie masz moje blogoslawienstwo i naprawde obiecuje pomoc... juz teraz drecze znajomych, zeby przygarneli tego kota
na razie bez skutku, ale nie dam latwo za wygrana

[pini1]

ok wiec jesli decyzja zapdla dzownie do tej pani i pytam kiedy moze go przyjac
potem do Iwony _35 kiedy mozna go wyciagnac

[pisiokot]

ja niestety mogę się ograniczyć tylko do trzymania kciuków, nie mogę zaproponować pomocy finansowej choć bardzo bym chciała
leczę mojego Franka z FIP-a bardzo drogim interferonem - i jest to możliwe tylko dzięki pomocy Forum, bo koszt tego leku przekracza moje możliwości finansowe,
marzę o chwili kiedy będę się mogła zrewanżować i odpłacić za pomoc, którą otrzymałam wspomagając jakiegoś potrzebującego zwierzaka
na razie - tylko kciuki i jeszcze raz kciuki
oczy tego kociaka "chodzą" za mną odkąd go zobaczyłam
jestem pewna, że Pini i Iwona robią wszystko co w ich mocy, a Ci, co złożą się na jego pobyt u tej pani będą mieć komfort spokojnego sumienia, że pomogli temu cudnemu chudzielcowi
szkoda, że nie mogę być w tym gronie

[anie]

psiokot, glowa do góry, Ty masz wielkie serce i my o tym wiemy
wiemy, ze Twoje koty tez są ze schroniska i ze jeden z nich jest powaznie (i co za tym idzie kosztownie) chory
dlatego trzymaj kciuki i my tez trzymamy przydadza sie

[*anika*]

[pixie65]

Nie chciałabym wprowadzać zamieszania, ale czy chodzi o tego samego Kota:

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=44732858


bo ja już się zaczęłam cieszyć....

[mirmunn]

WAżne!!!

Słuchajcie, u nas dziewczyna na forum zadeklarowała, ze weźmie Bidulinka Szczęściarza, ale trzeba transport do Białegostoku. wlkejam link:
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html? ... a=44740678

Iwonka i Anie - uważam Was za korodynatorów akcji, to może się dogadajcie, zamiast wysyłać kasę na dom tymczasowy? Może od razu do domku docelowego, a forsa, zeby ktoś mół go przewieźć?

[pini1]

jasne do docelowego~!!!!!!!!!!

[mirmunn]

Sorki Pini też jest oczywiście wspaniałym koordynatorem i organizatorem akcji dla Bidulinka:)))) Z wrażenia zapomniałam napisać:))))))
Oby nastąpił szczęśliwy finał.
Mam nadzieję, ze nic nie pomyliłam i joanna to dom docelowy, a nie tymczasowy (ilość kotów się zgadza, ale miasto nie - bo rozumiem , ze tymczasowy to Katowice). ale i tak najwaźniejsze, ze wyciągniemy go ze schroniska.
Pozdrawiam jeszcze raz , jesteście wspaniali, ludzie z miau!!!!

[mirmunn]

Pini!!
Super, że sie odezwałaś, ja wyłączyłam nawet wczoraj powiadomienia o tym wątku, bo jak czytałam o naszej bezradnosci i braku szans, to sie załamałam . A jak widziałam kocika, na płacz mi sie zbierało, ze nie mogę go zabrać - warunki lokalowe i finansowe mam, z przyczyn zdrowotnych nie mogę mieć wiecej kotów.
A wygląd (nawet spojrzenie!!) i sytuacja Bidulinka była identyczna jak mojego Maksia, gdy go brałam, wiec doskonale wiedziałam, że to sprawa życia i śmierci.
Teraz odetchnęlam i bardzo sie cieszę:)))))))))))))

[pini1]

na razie kocurek przebywa w schronisku w Katowicach
i jak rozumiem ma jechac do Biąłegostoku do docelowego?

[mirmunn]

wejdź do nas na forum, Joanna podała tam swoje gg, czeka na info, post jest sprzed kilkunastu minut, wiec pewnie jest w necie

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?
f=10264&w=44621434&a=44742805