
okropne sa prawa schroniska

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
iwona_35 pisze:
Kochani róbcie wszystko co możliwe,to od nas zależy czy ten kotek przeżyje ,czy nie..
a Szczęściarz to piekne imie...
anie pisze:iwona_35 pisze:
Kochani róbcie wszystko co możliwe,to od nas zależy czy ten kotek przeżyje ,czy nie..
a Szczęściarz to piekne imie...
Iwona, a Ty nie masz zadnej mozliwosci, zeby wyciagnac ze schronu choc na pare dni...? oczywiscie nie chce Ciebie obarczac problemem, ale strasznie sie o niego martwie, ten kot wkradl sie w moje serce jak zaden inny... a ja teraz nawet nie mam jak z wawy jechac do katowic.. chociaz, gdybym tu u nas gdzie znalazla mu dom to stanela bym na glowie, zeby go przetransportowac..
boje sie, ze on umrze z gloduto straszne..
boje sie, ze nikt sie nim nie zainteresuje
a moze istnieje jakas mozliwosc, zeby tam w schronisku ktos bardziej sie nim zajal?? choc czasem go dokarmial? nie mam pojecia jak wyglada sytuacja w katowickim schronisku, ale juz sama nie wiem, co robic..
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 106 gości