ZAGINĄŁ KOT - KATOWICE PODLESIE
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Posty: 16
• Strona 1 z 2 • 1, 2
» Czw cze 22, 2006 22:12
ZAGINĄŁ KOT - KATOWICE PODLESIE
Bardzo prosze o pomoc. Kot mojej mamy wyszedl wczoraj w nocy z domu i nie wrocil. Jest czarny , kastrowany . Jest dość śmialy.
Ostatnio edytowano Nie gru 27, 2009 19:36 przez podswiadomosc, łącznie edytowano 1 raz
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
- Posty: 795
- Od: Pon sty 23, 2006 17:04
- Lokalizacja: Katowice
rodzice szukaja caly czas 
CO wieczor robia kilka km w poszukiwaniu i nic
Najgorsze ,ze tamtej nocy ktos podrzucil potraconego czarnego kota na podworko moich sasiadow. Mama z sasiadami odkopali go ,zeby zobaczyc ,czy to nie Maksiu. To nie byl on.
Jestem 300 km od domu i czuje sie tak okropnie bezradna
Nie wiem co o tym myslec
Czy kastraty tez lubia sie wypuszczac na dlugie wycieczki?
BArdzo watpie ,zeby byl w schronisku - otaczaja nas pola i chyba kazdy ma kota wiec nie sadzę ,zeby ktos zadzownil lub wywiozl go tam.
Ale rzecz jasna powiem mamie ,zeby sprawdzila
CO wieczor robia kilka km w poszukiwaniu i nic
Najgorsze ,ze tamtej nocy ktos podrzucil potraconego czarnego kota na podworko moich sasiadow. Mama z sasiadami odkopali go ,zeby zobaczyc ,czy to nie Maksiu. To nie byl on.
Jestem 300 km od domu i czuje sie tak okropnie bezradna
Nie wiem co o tym myslec
Czy kastraty tez lubia sie wypuszczac na dlugie wycieczki?
BArdzo watpie ,zeby byl w schronisku - otaczaja nas pola i chyba kazdy ma kota wiec nie sadzę ,zeby ktos zadzownil lub wywiozl go tam.
Ale rzecz jasna powiem mamie ,zeby sprawdzila
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
podeslalam koledze, ktorego rodzice mieszkaja w okolicy a jutro zaatakuje jeszcze znajoma z pracy
mam nadzieje, ze kicius sie znajdzie ...
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
pani ode mnie z pracy a mieszkajaca na Podlesiu juz poinstruowana
a jak ida poszukiwania?
a jak ida poszukiwania?
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów „ty”, choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu.
- Posty: 11799
- Od: Pon kwi 26, 2004 19:52
- Lokalizacja: Katowice
ja juz w paryzu , a rodzice szukaja,,,,,,,, nie ma go
dzis znow jada do schronisk
bardzo dziekuje za pomoc....... tak mi zle
dzis znow jada do schronisk
bardzo dziekuje za pomoc....... tak mi zle
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
- Posty: 35307
- Od: Sob lut 23, 2002 20:08
- Lokalizacja: Warszawa - Bielany
BOŻE ,żeby tylko nie okazalo sie ,ze masz w sąsiedztwie gołębiarza , tak jak ja , bo będzie po kocie
- Posty: 362
- Od: Wto maja 09, 2006 7:51
- Lokalizacja: Bytom
Przekazalam koledze z Podlesia
No i pozostalo tylko trzymac kciuki
No i pozostalo tylko trzymac kciuki
- Posty: 16220
- Od: Wto lut 03, 2004 8:57
- Lokalizacja: Katowice
bardzo dziekuje za przeniesienie; za pomoc i za wszystko
Maxia wciaz nie ma
On ucieka przed ludzmi wiec watpie ,zeby ktos go zlapal.
Zyje nadzieja , ze sam wroci
Maxia wciaz nie ma
On ucieka przed ludzmi wiec watpie ,zeby ktos go zlapal.
Zyje nadzieja , ze sam wroci
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
bardzo dziekuje za przeniesienie; za pomoc i za wszystko
Maxia wciaz nie ma
On ucieka przed ludzmi wiec watpie ,zeby ktos go zlapal.
Zyje nadzieja , ze sam wroci
Maxia wciaz nie ma
On ucieka przed ludzmi wiec watpie ,zeby ktos go zlapal.
Zyje nadzieja , ze sam wroci
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
- Posty: 362
- Od: Wto maja 09, 2006 7:51
- Lokalizacja: Bytom
- Posty: 892
- Od: Pt lis 18, 2005 9:33
- Lokalizacja: Legionowo
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: erinn26, Google [Bot], Silverblue i 94 gości