Sonia i Otis - zamykamy wątek - pamiątkowe wpisy str. 100!!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 30, 2006 9:29

Z moimi kotami to tak wlasnie jest , ze w okresie letnim zaczyna sie koszmar na wlasne zyczenie 8) bo wystarczy pierwszy spacer po ogrodzie w szelkach a juz zaczyna sie codzienne wymuszanie wyjścia.Koty wyja na przemian pod drzwiami i wierzcie mi ze jest to nie do wytrzymania :roll: A tylko spróbuje zabrac jednego a drugiego zostawić w domu, to dopiero zaczyna sie spiew operowy pozostawionego w domu delikwenta :!: Arni jeszcze na zewnątrz nie byl i nie mam odwagi mu pokazac ogrodu, moze nie bedzie chcial wychodzic ale istnieje przecież mozliwośc ze dołączy do grupy wyjców :twisted: A wychodzenie to wyglada , jak kiedys opisywalam, tak: dwa kroki i płastuga na trawie.. i tak w kółko :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt cze 30, 2006 9:47

U nas oprócz płastugi jest jeszcze tarzanie się na grzbiecie na rozgrzanym betonie, co widać na jednym zdjęciu :P Sama nie wiem, czy dobrze zrobiłam z tym spacerniakiem :(

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt cze 30, 2006 11:16

izaA pisze:Anju....cóż za piękkkkkkkkkkkkny, nowy podpis 8)
/.../

Obrazek
Mnie najbardziej podoba się "kot bezgłowy pospolity", a Wam?
/.../

A teraz ciotki i cała reszta towarzystwa, wpisywać się prędziutko...


Podpis zostanie jeszcze poprawiony :) ale dziekuje 8)

za to co do tego zdjecia, to wlasnie je pokazalam mezowi zadajac Twoje pytanie
odpowiedzial: a ja sadzilem, ze Otis ma takie zielone afro :ryk:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 30, 2006 11:36

Taaak, zawsze wiedziałam, że czymś się od mężczyzn jednak różnimy :wink: ja bym na to nie wpadła, żeby robić kotu zielone afro :lol:

Aniu, one rzeczywiście są WIŚNIOWE 8O widać to szczególnie na pierwszym zdjęciu...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt cze 30, 2006 11:44

iza, to sa takie szeleczki??
http://animalia.pl/produkt.php?kat=49&id=4253
a zdjęcia świetne, szczególnie nowa odmiana syjama- SIA po dekapitacji XD

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Pt cze 30, 2006 11:56

Dokładnie te, z tym , że one firmowo mają krótką smyczkę, zakończoną jak pas samochodowy - do wpięcia jak pasy. Jeśli chce się wyjść na spacer - trzeba dokupić normalną smyczkę. Ja kupowałam w krakvecie 8) Możesz mi to wyjaśnić? - "SIA po dekapitacji XD", bo coś niekumata jestem :oops:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt cze 30, 2006 12:21

Cudowne foty :) I koty takie piękne !

I wiecie, zazdroszczę Wam, że Wasze koty chcą i lubią wychodzić na spacery.. Moje tak się boją, że siłą muszę je zaciągać na dwór (Kicia już się nie daje, o mało mi transportówki ostatnio nie rozwaliła), a potem jęczą że chcą do domu i zamiast spacerować dumnie w szelkach, wspinają się przerażone pani na kolana lub pchają się pod ubranie :/ :/
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Pt cze 30, 2006 12:21

izaA pisze:jak go Zuzia chciała wziąć na ręce, to ją chciał ugryźć i na nią nasyczał...oj, sama nie wiem czy te spacery to dobry pomysł :?

A teraz ciotki i cała reszta towarzystwa, wpisywać się prędziutko...


nie martw się, tak dość często jest, moja wychodzi już od dobrych 3 miesięcy i też czasem zasyczy, powarczy i podrapie - wiadomo, jest na dworze, to już nei jest kot domowy ;)
A wychodzenie to bardzo fajna rzecz dla kotka,

izaA pisze:Dzieciaki by chciały, żeby tak było...faktem jest, ze to taki kotopies, ale chodzi tam gdzie chce ( i smyczka mu pozwala) i w swoim tempie...co nie powiem dzieciaki lekko już znudziło, więc teraz została pańcia...zauważyłam już pierwsze minusy wychodzenia, zaczyna pchać się do drzwi między nogami 8O co ja narobiłam, auuuuuuuuuuuuuuu :(



a z przyjemności wychodzenia robi ci się po mału obowiązek, co wzajemie się nie wyklucza :)
mów sobie tak: muszę z nim wychodzić, sprawia mi to przyjemność, a że nie chce mi się - trudno, Otisowi się chce i to się liczy ;)
proponuję wyjścia o stałej porze, gdzieś 30-60 minut.
wtedy o danej godzinie będzie czekał pod drzwiami ;)


P.S. Jak już zacznie być kotem wychodzącym regularnie na smyczy, zapraszamy do klubu kotów wychodzących pod nazdorem (na smyczy), mam nadzieję, że w niedługim czasie zameldujecie się z Otisem :lol:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pt cze 30, 2006 12:30

Enduro, dzięki za zaproszenie, chcociaż nie wiem, czy zdołam powtórzyć jeszcze tę radosną twórczość, na pewno nie zamierzam na razie robić tego regularnie :oops:

Pleiades - sama nie wiem, czy jest co zazdrościć, kot mi teraz pod nogami umyka i muszę się pilnować, na szczęście - nawet jak wyjdzie na shody o od razu nie ucieka tylko się na mnie ogląda...i pomyśleć, że w początkowych założeniach to miał być kot wychodzący, tylko, że on nie chciał, za każdym razem jak go wystawiałam za drzwi, to wracał jak bumerang i głośno płakał...mamy fajny ogródek i mogłyby tam sobie buszować, tylko, ze od strony ulicy - mała osiedlowa, mamy ogrodzenie przez które wszystko przełazi, no nie psy ale kady kot - spokojnie...ni i jak mama wytłumaczyć moim futrom, że się chodzi z tyłu domu 8O zostały szelki, ale ...sama nie wiem...

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pt cze 30, 2006 17:53

izaA pisze:Aniu, one rzeczywiście są WIŚNIOWE 8O widać to szczególnie na pierwszym zdjęciu...

:lol: Dokladnie, tym bardziej ze na pierwszym planie to Brucek, a za nim Hrupka i ta wisnia bije po oczach, zas zwyczajnie czarny na koncu jest Rysio, zwany ostatnio przez nas Głodomirem :lol:
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pt cze 30, 2006 21:40

Słodkie te twoje wisienki :P no i oczywiście Głodomir również, musicie być silniejsi psychicznie od niego, wtedy osiągniecie sukces :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lip 03, 2006 10:22

Mieliśmy wczoraj małego grilla, przyszli tylko nasi najbliżsi przyjaciele w liczbie dwojga dwunożnych...w pewnym momencie zaczęli pomagać nam znosić ze stołu naczynie do kuchni...gdzie oczywiście nasze koty pilnowały miseczke, bo pora kolacyjna już była...Otis oczywiście zaczął się łasić z donośnym mauuuuuuuuuu, bo...nigdy nic nie wiadomo, może dziś nie ta duża karmi? A Sonia...oj nasza Sonia...tak bardzo się zmienia na korzyść, że się jaj nachwalić nie mogę, ona siedziała sobie cichutko zmknięta ogonkiem i się patrzyła na tych dwunożnych, normalnie sobie siedziała i nic 8O A ten większy dwunożny to wysoooooooooooooooki...oni po raz pierwszy zobaczyli ją w całej okazałości a nie tylko znikający za rogiem kawałeczek ogonka.

A wieczorem Sonia legła na moich kolanach - ostanio robi to co wieczór, jak tylko uchwyci moment, że Otisa tam nie ma :lol: a potem ułozyła się na drapaku, tak na boczku, na łace i niby spała, niby nie, obserwowała swoich dużych i widać było, że jest szczęśliwa...za to Otis chodził i buczał, bo już zbliżała się dwunasta a my jescze nie w łóżku, a on nigdy sam w łóżku nie śpi, więc trzeba było towarzystwo zagonić...więc siedzimy sobie tak z TŻ-tem, a on na to...czy ty widzisz ile w tych kotach "człowiekowatości", bawią się z nami, z nami odpoczywają, zawsze przy nas są i robią to, co my, a ludzie mówią, że koty chodzą własnymi ścieżkami......ja odkryłam to już dawno, ale myślałam, że już całkiem świruję, a tu także mój TŻ 8O

Uwielbiam takie spokojne wieczory bez telewizji, na balkonie, z zapachem maciejki...albo na kanapach w sypialni - też z zapachem maciejki :D Jak ja kocham lato, a to w tym roku jest wyjątkowo łaskawe, a miało być tragicznie, cieszę się, że tym razem ktoś się pomylił.

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lip 03, 2006 17:01

Ładny opis :D aż mi maciejką zapachnialo,ech to lato 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pon lip 03, 2006 17:20

Lato jest fajne. U nas tylko balkonik w ramach spacerniaka, ale i tak się potrafią wyjąco dopominać; zwłaszcza przed południem kiedy jeszcze nie ma po tej stronie słońca.
A potem kiedy słoneczko zaczyna zglądać i na naszą stronę układają się w tych pierwszych smugach.
Mam nadzieję, że lato będzie do końca takie łaskawe.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon lip 03, 2006 21:03

A za to, kochają lato moje dziewczynki (Michał był na wyjeździe w tym czasie)


ObrazekObrazek

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości