My nadal jestesmy porzadne koty
Tyle ze w czwartek obrazilismy sie na duza bo wrocila bardzo pozno (po godzinie na ktora miala zezwolenie

) Z nerwow i nudow zrobilismy demolke
Po raz pierwszy pocielismy na strzepy nowiutka rolke papieru toaletowego.. wymieszalismy to z wykopanym z kuwety zwirkiem i doprawilismy sosem pomidorowym z rozmaslono-pocietego kilograma pomidorow

Na wejsciu spylilismy duzej na klatke i ganiala nas na 4te pietro

W protescie ja Biznes rozdrapalem sobie ucho do krwi i znalazlem nowa kryjowke za kuchenka gazowa (z ktorej mialem klopoty z wyjsciem

) W ramach kary pojezdzilismy na plecach duzej w czasie sprzatania

i nie bylo ani mizianek ani tym bardziej spania z duza (a niech ma sa swoje maupa

)
Wczoraj nam przeszla zlosc... i jako ze duza polegiwala i spala prawie caly dzien to ja pilnowalismy we dwoch albo na zmiane (cos kiepsko wygladala cholerka..to nie rozbrabialismy

)
Wiec prosimy o nieposadzanie zesmy nieporzadne koty oooo
PS Toffik widze ze jestes taki sam artysta we wlazeniu tam gdzie sie teoretycznie nie da

Biznes
