uratujmy 4 koty przed uspieniem!/nie chce tez tych 2 str 18!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 30, 2006 12:31

w ten weeknd musze zabrac pozostale koty czyli bialego kocura i ta biala kiciulke w latki.

Krowka ktora jest u mojej znajomej tymczasowo zachorowala. najpierw nie jadla , nie pila, byla osowiala, a teraz do poprzednich objawwow dolaczyl slinotok i koteczka jakby nie mogla przelykac. Dzis znow kroplowka itp :(
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 30, 2006 12:54

To głównie stress. Nasz Franuś przez to przeszedł jak do nas przyjechał.
Nie jadł, nie pił i miał ślinotok. Trzeba duuuuuuuużo cierpliwosci.........

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Pt cze 30, 2006 19:02

Jutrzejszą noc kota spędzi w drodze do nowego domu, w końcu się zebrałam i powoli do mnie dociera, że jedziemy.

Jak ona, u licha, ma na imię, jak można nie nadać kotu imienia? :evil:
Wg mnie to świadczy o tym jaki stosunek ma do swoich zwierząt ta pani.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 30, 2006 22:30

pisalam , ze nie slyszalam aby ta pani wolala koty po imieniue- moze akurat tak wyszlo, ale juz wiem , ze 10latka ma na imie Pchelka :)

Kroofka dzis jest po kolejnej kroplowce. Cholera nie wiem kiedy sama zacznie jesc :/
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 30, 2006 22:35

No to niech bedzie Pchełka. Przepraszam za ostrość wypowiedzi. :oops:

Lidko, a Kroofka ma postawioną jakąś diagnozę? Czy wszystko idzie na konto stresu?
Postaram się włączyć, jak odeśpię Kraków. Może nasz Doc coś poradzi...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt cze 30, 2006 22:38

Dzis pani doktor sprawdzalam czy nie robi sie ropomacicze, ale usg moga zrobic dopiero jutro. dzis ogldali tylko czy nic nie leci i mierzyli temp. Miala troche goraczke no i slina jej kapie caly czas z mordki- taka wodnista, przezroczysta. No i za chiny nic jesc, ani pic nie chce :/
Moze to byc tez jakas angina czy cos w stym stylu....

kotka dostaje kroplowki, antybiotyki i dzis cos na goraczke.

zachowanie jej sie troche poprawia- lasi sie juz, dzis podlaczona do kroplowki mruczala non stop. Niestety zdrowko podupadlo.

moze ktos chcialby Kroofke adoptowac wirtualnie? :oops:
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 01, 2006 18:44

Dziś 10-cio latka Pchełka jedzie do Krakowa :) .

Mam nadzieję, że w pociągu będzie jak inne koty, które do tej pory wiozłam.
Na wszelki wypadek dostanie tabuletkę. :twisted:

Następne wieści już z nowego domku w wątku Franka.
Ostatnio edytowano Sob lip 01, 2006 20:45 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 01, 2006 20:32

trzymam kciuki za szybki i spokojny transport!!

ania toruń

 
Posty: 909
Od: Wto cze 06, 2006 14:14
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 01, 2006 21:45

Agn pisze:Dziś 10-cio latka Pchełka jedzie do Krakowa :) .

Mam nadzieję, że w pociągu będzie jak inne koty, które do tej pory wiozłam.
Na wszelki wypadek dostanie tabuletkę. :twisted:

Następne wieści już z nowego domku w wątku Franka.


Agn, a ta tabletka to konieczna jest :cry:
Obrazek
Naszym kotom się przelewa - darowiznę na konto!
Fundacja Kocia Dolina Lukas Bank SA /O. Toruń
47 1940 1076 3018 9272 0000 0000

Igulec

 
Posty: 4284
Od: Wto mar 28, 2006 21:15
Lokalizacja: Kocia Dolina Filia Inowrocław

Post » Nie lip 02, 2006 2:34

Wstaliśy. za 1,5 godz jedziemy na dworzec po Pchełkę

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 02, 2006 4:59

TeZik już na dworcu czeka na dziewczyny.... :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 02, 2006 7:42

Koteczka już w domku :lol:

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 02, 2006 12:53

i jak i jak????

Dzis musze zabrac Tusie (tak ma na imie ta biala kiciulka) i bialego kocurka :( To ostateczny termin. nie znalazl sie dla nich dom tymczasowy :(

Biore je do fundacji- musze je dolaczyc do pomieszczenia w ktorym jest taka bura kiciuleczka. bosz mam nadzieje, ze nie beda sie gryzly :( Nie ma wyjscia :(

Krowka zabrana jakos pierwsza caly czas sie slini... kapie jej z ryjka bardzo duzo rzadkiej, przezroczystej sliny, ma goraczke, jest osowiala, ale kontaktowa- lubi glaskanie, zagaduje. lzawia jej tez oczka no i nadal nie je
Kroplowki codziennie i wciskamu convalescensa strzykawka do pysia.

trzymajcie za nia kciuki
Obrazek
Obrazek

lidiya

 
Posty: 14084
Od: Sob cze 08, 2002 0:05
Lokalizacja: Toruń

Post » Nie lip 02, 2006 13:49

Kotunia wybudziła się z "uśpienia" i atakujue :lol:
Taka obrona przez atak. Już zdązyła mnie ugryźć :oops: ale jesteśmy dobrej myśli. Broni sie biedactwo. Nockę przewidujemy w budce w łazience.
Troszeczke zjadła mokrej Animondy.

elawiska

 
Posty: 1584
Od: Czw gru 22, 2005 18:42
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Nie lip 02, 2006 14:05

lidiya pisze:i jak i jak????

Dzis musze zabrac Tusie (tak ma na imie ta biala kiciulka) i bialego kocurka :( To ostateczny termin. nie znalazl sie dla nich dom tymczasowy :(

Biore je do fundacji- musze je dolaczyc do pomieszczenia w ktorym jest taka bura kiciuleczka. bosz mam nadzieje, ze nie beda sie gryzly :( Nie ma wyjscia :(

Krowka zabrana jakos pierwsza caly czas sie slini... kapie jej z ryjka bardzo duzo rzadkiej, przezroczystej sliny, ma goraczke, jest osowiala, ale kontaktowa- lubi glaskanie, zagaduje. lzawia jej tez oczka no i nadal nie je
Kroplowki codziennie i wciskamu convalescensa strzykawka do pysia.

trzymajcie za nia kciuki


Lidko, nie czytalam calego watku ale czy ta koteczka nie ma problemu z zebami. Tak zachowywala sie nasza Malenka jak ruszal sie jej zab. My wtedy akurat wyjechalismy na dwa dni a sasiad jak zwykle nie widziala kotow przy karmieniu. A ta bidulka siedziala w kanapie z cierpieniem w oczach cala usliniona. Jak jej przylozylam gozdzikowy kompres to przestalo ja bolec na tyle, ze probowala pic ale tez nie mogla. Po wyrwaniu wszystko "jak reka odjal"

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek, TomekiZancia i 204 gości