Isiu ja też tak zrozumiałam i się domyśliłam .Ja mam ogromną przyjemność opiekowania się nim i to jest kolejny powód ,że nie mogę go zostawić bo w przyszłości już nie mogłabym zajmować się kolejnym kociakiem potrzebującym pomocy .Mój mąż już by się bał ,że ja kolejne kocie zostawię

i następne,następne...
ps.Ale na nockę dałabym CI NACIESZYĆ SIĘ NIM .Moja Oliwka prychała na niego a po jednym wypadzie do cioci szukała małego jak oszalała.Jaka była zadowolona z powrotu maluszka i nie tylko ona.