Filemon - rak płaskonabłonkowy, niewydolność nerek. Walczymy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 01, 2006 14:34 Filemon - rak płaskonabłonkowy, niewydolność nerek. Walczymy

Pią Cze 30, 2006 13:28 tak pisałam w watku Kłapouchego:

przyszła nowa, bardzo chuda bura bieda, na karku braki w sierści, z ucha leje sie ropa, z nosa katar i baaaardzo wygłodniała :(

To chyba kocur, miał takie małe kuleczki niczym jąderka , a mzoe kastrat, zakropiłam karczycho strongholdem.
Antybiotyk na katar i lakcid.
Jak chciałam złapać zwiał , a juz miałam w ręku...
Moze przyjdzie, tylko znowu kiedy :(
Eh ciezko leczyc dziczki, oj cieżko :( :( :(

On wrócił, łasił sie wokół moich nóg, cichutko characzał - nie miał siły maiukać :(
Dostał leki.
Chwile pomyślałam i chwyciłam za wiklinowy , biwakowy koszyk i nie zastanawiając sie porwałam kota do lekarza.
W drodze sie zaanonsowałm, poprosiłam o przyjecie poza kolejnością, bo nie miałam czasu na czekanie. Wpadłam jak burza, poza kolejką :wink:
Kicie natychmiast obejrzała pani doktor.
Stan chyba ciezki, kot odwodniony i zagłodzony.... wazy 1,65 kg 8O
Domowy, kastracik (dlatego nie widziałam pomponików) wiek trudny do określenia :(
Obraz nędzy i rozpaczy :(
Kot został nawodniony, uszy przepłukane i zakropione, zaaplikowane zastrzyki na wzmocnienie.
W prawym uchu ma dziwną narośl, za nią wezmie sie moj chirurg po 10 lipca, jak wróci z urlopu.
Jutro kolejne nawodnienie, może dożylnie.
Ma apetyt, wiec jest sznasa,że wydobrzeje.

To był jego ostatni gwizdek, w tym stanie na działkach długo nie pociągnąłby :(

Po powrocie w łazience otworzyłam koszyk, ale on ani głowy nie wystawił, leżał i patrzył mi w oczy, biedaczysko.

Obrazek

Bedę go więzic, aż do całkowitego wylecznia.

Zdjecia nie oddają jego chudości, ten kot to kosteczki pokryte wyliniałym futerkiem :(

Obrazek

Obrazek

Spiełam swoje siły, musze go uratować, nie pozwole by odszedł :(

Potrzebuje kasy na jego leczenie, badania krwi i odżywienie, a jak to sie uda to bede mu szukac domku, prawdziwego i wrażliwego :D .

Zaraz wystwię cos na aukcje.

Już wstawiłam kopie obrazu Stanisławskiego : Gdzieś na Ukrainie.
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=1754477#1754477

Bardzo Was prosze wesprzyjcie biedaka, on ma taką silną wole życia, przychodząc ryzykwał życiem bo Burasia jest bojowa, a o kocurach nie wspomnę.
Ostatnio edytowano Nie lut 25, 2007 22:33 przez Fredziolina, łącznie edytowano 177 razy

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 01, 2006 15:41

Zapraszam na kolejną aukcje dla Burego....własnie dumam nad imieniem :D

Tym razem ozdoba dla pań :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46143

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 01, 2006 15:48

Fredziolino,jestes :king: :aniolek:
Kiciulek wyzdrowieje i bedzie zyc!
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Sob lip 01, 2006 15:55

Fredziolinko,
nie wspomogę finansowo :( bo leczę swojego Franka bardzo drogim interferonem, jest to możliwe dzięki pomocy Forum (ukłony do samej ziemi dla wszystkich pomagających cioć :1luvu: ) - ale bardzo mocno trzymam kciuki za cudownego burasa
niech zdrowieje ta śliczna mizerotka
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lip 01, 2006 15:56

Jeśłi możesz to podaj tutaj nr konta

estera

 
Posty: 225
Od: Śro lis 17, 2004 10:40
Lokalizacja: WROCŁAW

Post » Sob lip 01, 2006 16:07

Kochane dziewczyny, bardzo dziekuje za miłe słowa.
Są dla mnie wielką pociechą, a Wasze posty w wielu watkach są wskazówkami co zrobic i jak to zrobić by proszącemu biedakowi pomóc, by na nowo odzyskał kocią radość.
Jeśli ktoś moze wesprzec leczenie kocurka, to bedę bardzo wdzieczna, on jeszcze bardziej.
Nie wiem jak długo potra leczenie, ale napewno potrwa, bo on w jest stanie krytycznym.

Zapraszam do mojej kolejnej aukcji

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=46145
Ostatnio edytowano Wto wrz 19, 2006 23:16 przez Fredziolina, łącznie edytowano 2 razy

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 01, 2006 16:09

pisiokot pisze:leczę swojego Franka bardzo drogim interferonem,


Trzymam za Twojego Franusia, a skoro udało sie Mamucika Tygryniowi, to napewno uda się i Twojemu, czego z całego serca mu życze.

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 01, 2006 17:09

Jadziu, kochana. Dzielna kobieto.
Ten kot to 1/3 Lilka, a może i mniej, a spojrzenie koszykowe takie samo ma jak on.
Dużo ciepłych myśli i kciuków.
Przykro mi, że tylko tyle... Dziś Kraków, a jak wrócę to wiem, że Lidka ma na głowie sporo kocich problemów, więc muszę pomagać tu na miejscu.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lip 01, 2006 21:18

Agn pisze:Dużo ciepłych myśli i kciuków.


Agn bardzo dziekuje :D

Kotuś czuje pozytywne forumowe fuidy i podjada, co prawda noseczek ma przytkany, ale jak na moje oko i ucho, jest lepiej :wink:

Martwi mnie brak siku :(
Kuweta napełniona piaseczkiem, a on nic :(
Po kroplówie i wypiciu sporej ilości rosołku indorowego z marchewką i mieskiem nie pusił ani kropelki :(
Może sie boi, choć tego po nim nie widac, bo on sie mizia, jak może tak mruczy, wykreca sie na wszystkie strony, tak mu dobrze, za uszkiem, po łysej, kościstej szyjce, sterczącym grzbieciku. 8)
Jak on tesknił za gałaskaniem, porządna michą :(

Myziaj mnie, myziaj :lol: na kolankach Natalci 8)
Obrazek Obrazek Obrazek

Smutek :(

Obrazek

Obrazek

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 01, 2006 21:27

jaki biedaczek :( , spragniony pieszczot... :(
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 01, 2006 21:45

Obrazek

Ma piekny ogon.
Mnostwo mizianek dla Filemona.
Ostatnio edytowano Sob lip 01, 2006 21:52 przez magicmada, łącznie edytowano 6 razy
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Sob lip 01, 2006 21:45

:( bardzo smutny i biedny kociaszek.

:ok: mocno trzymam kciuki, żeby mu się udało.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob lip 01, 2006 21:52

magicmada pisze: Obrazek

Ma piekny ogon.
Mnostwo mizianek dla Filemona.


Tylko ogonek sie nie sfilcował :( ale juz pracujemy nad odbudową ciałka i kociego futerka 8) :lol:

Zastanawiam sie:
Czy w takim stanie mozna go wykąpać?
On sie nie myje, jest brudny, pośmierduje :(

Wykapać czy nie?
Ostatnio edytowano Wto wrz 19, 2006 23:19 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Sob lip 01, 2006 21:58

ja bym troszkę poczekała, chociaż tydzień, każda zmiana to stres, a kąpiel dodatkowy plus mimo wszystko wychłodzenie
na razie bym potraktowała wilgotną szmatką

:ok:
Obrazek

dakota

 
Posty: 8376
Od: Wto lis 16, 2004 15:06
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob lip 01, 2006 22:01

Masz racje, poczekam, niech sobie pośmierduje, byleby siły i zdrowie odzyskał :D

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, Google [Bot], Nul i 410 gości