Cześć. Myśmy też przeszły problem nereczek. Niusia miała ciężką niewydolność nereczek. Jedna nerka zupełnie nie pracowała, wet zastanawial się nad usunięciem. Druga też przestawała pracować i próbowaliśmy chociaż ją ratować. Przez kilka miesięcy codziennie jeździłyśmy z kociem na dializy. Regularnie miala badaną krew i robione usg nerek. Miałyśmy dużo szczęścia, cała "zabawa" trwała z pół roku, ale udało się nam, uratować nawet tę nereczkę, teoretycznie "do wyrzucenia". Było to na początku 2003 roku. Teraz Niusia jest zupełnie zdrowym, wesołym kotem. Odrzywia się normalnie. Próbowałam jej dawać karme dla nerkowców, ale mnie wyśmiała:twisted: Jej ulubionym daniem jest surowa wołowinka, ewentualnie kurczaczek

Czasem dostaje parzoną rybkę i chce mnie wtedy zjeść
Wczoraj byłyśmy u weterynarza na zastrzyku na rujkę, Niuśka została dokładnie przebadana i potwierdzono, że mam super, zdrowego kota.
Trzymamy kciuki za wszystkich nerkowców
