Beliowen pisze:Podziwiam dobre samopoczucie, Blue, naprawdę
Slucham?
Bo nie rozumiem?
W ktorym miejscu napisalam cos takiego ze moglo Cie to przekonac o moim dobrym samopoczuciu?
Akurat mam srednie, a ten watek wybitnie mi je pogarsza.
Byc moze zle sie wyrazam.
W takim razie przepraszam.
Ale mozesz mi powiedziec co mam zrobic?
Mam nawrzeszczec na autorke watku?
Ze co? Ze jest taka i owaka?
A co to da? Jakie mam do tego prawo?
Do niczego jej nie zmusze.
Pomijajac ze nie chce - to nie mam do tego prawa.
To ona podejmuje decyzje.
To jej kot, ona placi za operacje, ona sie nim opiekuje, ona bedzie dzwigac ciezar jesli podjela zla decyzje.
Jakie mam prawo zadac od niej zeby robila to co ja jej kaze - bo ja uwazam to za sluszne?
Ty chcialabys zeby Tobie ktos rozkazywal?
Nie sadze.
Tym bardziej ze jak bede za bardzo naciskac - to sie dziewczyna zmyje z tego watku i tyle.
Co w ten sposob osiagne?
Nic.