lidiya pisze:dzis odbieram z lecznicy koljene malenstwo.... Malutka kiciulka z wypadnietym odbytem... Boszszszsz nawet nie wiem co to znaczy....
to zależy ile jest na wierzchu; czy końcówka czy cała prostnica
jesli prostnica to konieczny jest zabieg chirurgiczny u
dobrego weta
z tym że prostnica może mieć tendencję do ponownego wypadania
jeśli tylko końcówka to moja Malutka miała taki wypadnięty odbyt - raz mniej raz więcej, zawsze wysywał sie gdy zrobiła qupala
weci jej nie dawali szans na dłuższe niż rok zycie mówiąc że dojdzie do martwicy, Malutka żyła 8,5 lat i Jej odejście nie było związane z chorobą odbytu
miała wadę genetyczną a jelita zwinięte jak spiralkę - taką też robiła qupę
ja jej przecierałam ten odbyt jak się załatwiła i spryskiwałam swoim tonikiem żeby lekko zdezynfekować - bo to jednak była rana na wierzchu (tonik bezalkoholowy o bardzo dobrym roślinnym składzie), zawsze po tym ten odbyt jej się ładnie wchłaniał i obsychał
i tak przechytrzyliśmy wetów o ładne kilka lat
