Klub kotów wychodzących pod nadzorem (na smyczy). Zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 26, 2006 20:07

wstyd mi troche zaniedbalam wpisywanie :oops:
ale nadleglosci nadrobilam w czytaniu :D

W weekend mnie nie bylo, wiec koteczki chodzily sobie z mama napewno im sie podobalo :D kiedy tylko mnie zobaczyly jak wrocilam- to tylko rozlegalo sie miau miau i miau... no ale bylo juz pozno wiec na spacerku ze mna byly dzisiaj :D No i wielki zaskok 8O Teddiczka nigdy nie chce wracac musze ja ciagnac a ona fuka drapie gryzie itp. a dzisiaj sama grzecznie wskoczyla przez okno do domku 8O :D
Szkoda, ze to pewnie bylo jednorazowe :wink:

Tatra mocne kciuki za ciebie :D
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon cze 26, 2006 21:00

crisis pisze:wstyd mi troche zaniedbalam wpisywanie :oops:
ale nadleglosci nadrobilam w czytaniu :D

W weekend mnie nie bylo, wiec koteczki chodzily sobie z mama napewno im sie podobalo :D kiedy tylko mnie zobaczyly jak wrocilam- to tylko rozlegalo sie miau miau i miau... no ale bylo juz pozno wiec na spacerku ze mna byly dzisiaj :D No i wielki zaskok 8O Teddiczka nigdy nie chce wracac musze ja ciagnac a ona fuka drapie gryzie itp. a dzisiaj sama grzecznie wskoczyla przez okno do domku 8O :D
Szkoda, ze to pewnie bylo jednorazowe :wink:

Tatra mocne kciuki za ciebie :D



Tatra ślicznie dziękuje :D
W ogóle nie widać, aby było z nią coś nie tak - było półgodzinne miauczenie pod drzwiami, przetrzymaliśmy i teraz jest spokój 8)
Czuje się dobrze :)
To dzięki kciukom na pewno :D :)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 27, 2006 11:56

Wczoraj wreszcie przyszły szeleczki i mogłyśmy z Polą zadebiutować na spacerze :D
Przyznam że miałam jak najgorsze przeczucia, bo moja kocia mimo młodego wieku (3 miesiące), ma niezły charakterek. Gdy tylko weszłam do domu po pracy postanowiłam wykorzystać element zaskoczenia i zaatakowałam szelkami :lol: Pola była trochę zaspana i nie zdąrzyła nawet zaprotestować. Ponieważ jesteśmy w trakcie szczepień pierwszy spacer odbył się na balkonie. Mój balkon ma jednak powieżchnię ponad 20 m2 więc mała miała gdzie pobrykać. Polcia świetnie poradziła sobie w nowej sytuacji. Miałam wrażenie że mój kot poprostu urodził się w szelkach :D Po kilku minutach tyłowania i czołgania się na zmianę, przestała zauważać szelki. Zaczęło się polowanie na kwiaty, dzikie wino a przede wszystkim mrówki :!: Po godzinie Pola sama wmaszerowała do domu i spacer został uznany za zakończony.

Tak w skrócie wyglądał nasz wczorajszy pierwszy spacer. Mam nadzieje że Pola zaprzyjaźni się z szelkami na dobre, a jak tylko zaszczepimy się na wszystkie możliwe choroby ruszamy w teren. Przed nami wizyta w ogrodzie moich rodziców i zapoznanie się z tamtejszymi lokatorami - psem i dwoma kotami.

Trzymajcie za nas kciuki

Endżi

 
Posty: 38
Od: Pt cze 23, 2006 8:22
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto cze 27, 2006 12:35

Ale super ten balkon 20m 8O :D
super ze Pola dobrze przyjela szeleczki, moje na poczatku troche marudzily ale tez sie przywyczaily :D

Moje juz po spacerku, 2 godz. w ogrodzie i przy okazji namawialam mame do tego, zebysmy zrobili naszym kiciakom klatke, wydaje mi sie to dobrym pomyslem. Mamy swoj ogrod, koty mialaby w kaltce duze drzewo pod ktorym uwielbiaja spac i wspinac sie, zrobilibysmy jeszcze jakies zabawki dla nich :D no zobaczymy co z tego bedzie :D
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Wto cze 27, 2006 12:40

gratuluje udanego debiutu. my dzis umieramy ze wzgledu na pogode we Wroclawiu i spacer sobie odpuszczamy za zgoda Iwana :)
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 27, 2006 12:58

My wczoraj późnym wieczorem spacerowaliśmy ,po powrocie kotka najadła sie i spała spokojnie do rana,nie było miauków ani płaczy o spacer.Dzisiaj też pójdziemy na długi spacer jak sie ochłodzi :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 27, 2006 13:03

u nas sie nie ochladza 8O
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 27, 2006 13:44

Dziś wieczorem czy będzie ciepło, czy zimno ide z nią na spacer. Wczoraj było mokro więc nie poszłam, a kot w nocy dostał "głupawki" (jak mówi moja przyjaciółka - bardzo niebezpieczna kocia dolegliwość :lol: )
Jej ukochana mysz którą myje i śpi z nią stała się wspaniałą zabawką (pierwszy raz) co doprowadziło do tego, że się obudziłam i obserwowałam jak powoli wynosi wszystko z swojego transporterka (bo tylko tam śpi) i zanosi to gdzieś poza mój pokój... Rano wszystko spowrotem było w moim pokoju pochowane w różne miejsca.
Wezmę na dwór piłkę i będę jej rzucała żeby narawdę ją zmęczyć.
Kiedy Luna ma już dośc spaceru zaczyna robić się agresywna. Fuka na mnie i jeży sie jak tylko zbliżam ręke... Próbuję odkryć dlaczego tak robi.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 27, 2006 13:50

My też dzisiaj idziemy na spacerek - Tatra dzisiaj CAŁY dzień śpi, od wczesnego świtu nic nie robi tylko śpi - chyba, że szczepionkę odsypia ;)
Po tak długim śnie jak wstanie, będzie mieć tyle energii, że ja nie wiem co się będzie dziać, a na dworze to dopiero :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 27, 2006 13:56

enduro, jesli nie bedzie sie szczegolnie wyrywala na dwor, to moze dzis tez sobie odpusc. Szczepionki bardzo obnizaja odpornosc, a na dworze zlapac mozna rozne paskudztwa.
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 27, 2006 13:58

W połowie lipca jadę na wieś... I oczywiście zabieram Lunę. Martwię się trochę. Kot babci nie jest szczepiony więc oczywiście podczas zbliżającego się odrobaczania zapytam weta czy jakieś dodatkowe zabezpieczenia są podszebne. Dodatkowe bo już mam kupioną obroże przeciw pchłą i kleszczą.
Będzie ciężko ją upilnować. Tam są ciągle drzwi otwarte! :x Sąsiedzi wchodzą, nie pukają, drzwi nie zamykają... Boję się strasznie, że mi ucieknie!
Jak myślicie, czy powinnam ją oswoić z terenem naokoło domu, żeby wychodziła sama, a potem wracała? Mama mi to zaproponowała, ale ja się dalej potwornie boję bo dom stoi przy ulicy... Wiejskiej, mało uczęszczanej ale mimo wszystko ulica :?
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 27, 2006 14:01

nauczenie kotki znajomosci terenu nic nie da, nie ochroni ja przed luzno puszczonym psem, zlym dzieckiem lub nieodpowiedzialnym kierowca. Kotka nie moze opuscic domu bez szelek, zamykaj ja w pokoju w ktorym bedziesz spala, a na dwor zabieraj w szelkach
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 27, 2006 14:20

To chyba najlepszy pomysł. Dam jej do dyspozycji dwa pokoje połączone ze sobą drzwiami (taki system, że żeby dojsć do jednego pokoju trzeba przejść przez inny), a jak bedzie się nudziła to bądą spacery. I tak nie ma tam za wiele do roboty to będę mogła poświęcić swój cały czas bezpieczeństwu Luny.
Mam nadzieję, że reszta rodziny wykaże się odpowiedzialnością i nie dadzą jej wolności.
A czy spacery na smyczy po terenie nie kastrowanego, nie sczepionego, nie odrobaczonego kocura mogą być niebezpieczne? Jak narazie to Luna spotykała tylko kastratów i kotki sterylizowane i tylko na smyczy.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 27, 2006 14:37

o ile kocur jej nie zaatakuje lub nie pokryje a kotka jest szczepiona to powinno byc ok
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 27, 2006 14:49

iceangel pisze:enduro, jesli nie bedzie sie szczegolnie wyrywala na dwor, to moze dzis tez sobie odpusc. Szczepionki bardzo obnizaja odpornosc, a na dworze zlapac mozna rozne paskudztwa.


dokładnie ,przetrzymaj dzisiejszy dzień

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 203 gości