123 pisze:Kompletnie nie rozumiem poniewaz KasiaD odmowila przyjecia pomocy kilka dni temu od Klubu Brzuchali .Twierdzac ,ze jej nie potrzebuje
Poparlam ja ii gotowi bylismy przekazac prawie 300 zl dla fundacji.Wiec moze mi tak ktos wyjasni jak to jest a moze zwyczajnie nie chcecie nic przyjac od klubu Brztuchali.My nie robimy roznicy komu pomagamy.Przypomne ,ze na moja propozycje ,ze zorganizujemy konkurs na rzecz fundacji Felis rowniez otrzymalam uprzejme acz stanowcze Nie od KasiaD ,ze slowami ,ze poradzi sobie sama.
Wtedy miałam jeszcze spory zapas jedzenia. Ot i cała tajemnica.
A były dziewczyny w pilniejszej potrzebie, przymajniej tak było napisane w brzuchalowym wątku. Jesli ktoś nie ma na teraz a ja mam to odstepuję kolejkę, to chyba normalne.
Po tygodniu, sytuacja sie zmieniła, wetka wyliczyła mi za parwoglobuline, doszło pare innych wydatków i jest cięzko.