Ciachamy bezdomność cały rok (licznik: 228) cz.1, 2006-2007

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 08, 2006 9:55

Czyli są conajmniej dwa koty do wysterylizowania jutro :D mam wielką nadzieję, że srebrzak zmądzeje i będą TRZY :lol:

A w przyszłym tyg. bardzo bym chciała wysterylizować 2 kicie spod "mojego szpitala" w Bytomiu. Jedna dzika strasznie, druga domowa (wyrzucona z domu rok temu), obie bedą potrzebowały domu tymczasowego po zabiegu.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 08, 2006 13:18

ryśka pisze:
KITA pisze:gdzie mogłabym udać się z takim problemem:
w Poznaniu zaobserwowałam miejsce gdzie od jakiegoś czasu strasznie mnozą się kotki, praktycznie cały czas któraś z kotek jest w ciąży, ale kociaków nie widać! aż boję sie pomyśleć co się z nimi dzieje. ratunkiem byłyby oczywiście sterylki ale mnie nie stać na kilka sterylek, poza tym nie mam nawet kontenerka do przewozu no i po prostu boję się łapać dorosłe dzikie kocice, nie mam zadnego doświadczenia w takich akcjach.

Kita, udało Ci się coś ustalić?


Wczoraj kot był tylko jeden... :(
A tak w ogóle to chciałabym zgłosić się jako transport, jestem z Poznania, mogę czasami pomóc choć autem :wink:

KITA

 
Posty: 415
Od: Wto wrz 27, 2005 9:43

Post » Pt cze 09, 2006 10:57

Mi o odpowiedzi na te pytania chodziło :) :
ryśka pisze:Kita, nawiąż kontakt z osobami z Poznania, które działają na rzecz zwierząt, w Poznaniu są conajmniej dwie organizacje + schronisko, wolontariusze.
Dowiedz się o możliwość pożyczenia klatki-łapki, z klatką łatwo złapać koty. Zadzwon do schroniska i organizacji (po kolei, gdzie się da) i zpaytaj, czy przeprowadzają sterylizacje bezdomnych, wolonożyjących kotów. Poproś o radę, pomoc.
Czy przechowasz koty po zabiegu? Wystarczy do tego łazienka, garaż - cokolwiek.
Jeśli dasz z siebie wszystko - na pewno się uda.
Daj znać koniecznie co udało Ci się ustalić, ile jest kotów, jak wygląda sytuacja.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt cze 09, 2006 11:10

Wielkie dzięki dla Maćka, Kaski, Jacka za transporty rozliczne - dziś pojechały do lecznicy dwa śliczne, złapane przez Chiarę Mruczki. :D
Mruczek Czarny uciekł z transporterka w gabinecie wet i schował się za wetowy komputer, zza którego trzeba go było wyłuskać :twisted:
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 10, 2006 16:52

podnoszę, świetnie Wam idzie! :D
chętni na kota
-
Pozytywne myślenie wszystko odmieni - ja wierzę w świat bez bezdomnych, cierpiących psów i kotów jeszcze przed 40.
---
Poszukuję osoby która może pomóc w sterylizacji kotów bezdomnych w Polanowie oraz Nowym Miasteczku oraz osoby która odwiezie wiejską kotkę na zabieg pod Kielcami. Proszę o info na pw. Dziękuję :-)

VeganGirl85

Avatar użytkownika
 
Posty: 16929
Od: Śro gru 29, 2004 9:09
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie cze 11, 2006 7:58

Dwa mruczki odlowione przez Chiare zostaly wczoraj wypuszczone w miejscu zlapania.
Czarne-czarne chwile sie zastanowilo, poczekalo na otwarcie transportera, po czym dluuuugim susem wyskoczylo i pognalo przed siebie, w znajomy teren. Przysiadlo po chwili z boku piaszczystej drogi, nieco sie umylo, obejrzalo na nas i z dumom i godnosciom podazylo dalej z ogonem zadartym niczym antena. Calym soba pokazalo - no, jestem u siebie.

Bure-bure jak tylko poczulo znajome zapachy dostalo smergla i probowalo zwiewac razem z transporterem. Poluzowalam zaczepy. W tej sekundzie kratka zostala "wylamana" i bure-bure smignelo jak blyskawica. Zatrzymalo sie dopiero na podworku jednego z domow. Spojrzalo na nas i zaloze sie, ze w tym momencie nam pokazalo "a takiego wala" :twisted:

;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie cze 11, 2006 10:02

A kicię wypuściliśmy tak szybko, ponieważ w lecznicy okazało się, że już wcześniej była kastrowana. W związku z tym zniknęła z listy ciachów :)

Oriestra, która jest cały czas pod traoskliwą opieką Nayi, już wyciachana :)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro cze 21, 2006 10:22

Szukamy operatorów Ciach na Śląsku - szczególnie w Bytomiu.
Bytomskie podwórka od lat są przepełnione kocim nieszczęściem. Stare kamienice, bramy, w których rodzą się koszmarnie zakatarzone kocięta.
potrzebne są osoby:
- które są w stranie pomóc (z klatką łapką) w łapaniu kotów
- które są w stanie wozić koty na zabiegi
- które są w stanie koty przechowywac po zabiegach

Na jutro umówiłam zabiegi kotek MonikiW - bardzo proszę o kciuki za to, by kotki bez przeszkód dotarły do lecznicy.

Nie wiem czy w przyszłym tygodniu nie będę zmuszona pojechac do Bytomia i połapać choć kilku zgłoszonych do sterylizacji dziczków - ich sytuacja jest koszmarna. Uzależniam to od tego, czy u naszych maluszków będzie wszystko OK i nie będą wymagały leczenia.

Cały czas ciesze się, że Chiara zdążyła wykastrować całą grupę kotów, których dzieci umierały na panleukopenię od conajmniej roku, zanim ich kocięta przyniesione do domu zaczęły chorować. To wielki sukces - koniec bezsensownych śmierci w tym miejscu, na tym podwórku.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 22, 2006 8:59

Już jest po zabiegu matki malutkiej kotusi, która umarła w niedzielę, godzinę po tym, kiedy ją zabralismy. Kotka znów była w ciąży. Już po zabiegu kocurka.
Jutro, o ile tylko nic nie pokrzyżuje planów, dwa kolejne koty - kotka i kocurek, z tego samego podwórka.

Dawno żadna sterylizacja nie ucieszyła mnie aż tak - to, co nie miała sensu nabrało go.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 22, 2006 9:37

ryśka pisze:Już jest po zabiegu matki malutkiej kotusi, która umarła w niedzielę, godzinę po tym, kiedy ją zabralismy. Kotka znów była w ciąży. Już po zabiegu kocurka.
Jutro, o ile tylko nic nie pokrzyżuje planów, dwa kolejne koty - kotka i kocurek, z tego samego podwórka.

Dawno żadna sterylizacja nie ucieszyła mnie aż tak - to, co nie miała sensu nabrało go.


ciesze sie
bardzo sie ciesze

szkoda tylko, ze tak
ze nie mozna bylo inaczej

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob cze 24, 2006 13:33

ryśka pisze:Jutro, o ile tylko nic nie pokrzyżuje planów, dwa kolejne koty - kotka i kocurek, z tego samego podwórka.

Udało się 8)
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pon cze 26, 2006 21:32

super :D
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw cze 29, 2006 10:17

Wczoraj wysterylizowaliśmy kolejną koteczkę z centrum Krakowa, przedostatnią z tego podwórka...
Dziś na zabieg jest umówiona szcześćdziesiąta kotka - częstochowska kicia, która mieszka w piwnicy razem z dziećmi.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw cze 29, 2006 10:21

ryśka pisze:Wczoraj wysterylizowaliśmy kolejną koteczkę z centrum Krakowa, przedostatnią z tego podwórka...
Dziś na zabieg jest umówiona szcześćdziesiąta kotka - częstochowska kicia, która mieszka w piwnicy razem z dziećmi.


I która zaginęła przedwczoraj :roll: Nie ma jej :cry:

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Nie lip 02, 2006 11:27

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=45265&start=90 sześćdziesiąta kotka została ciachnięta w Częstochowie :D
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar, Google [Bot], squid i 100 gości