Klub kotów wychodzących pod nadzorem (na smyczy). Zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 19, 2006 10:48

jakie macie smycze dla kociakow? Te rozciagane dlugie, czy takie zwykle, zamszowe czy jakies inne?

poolka

 
Posty: 49
Od: Wto cze 06, 2006 9:46

Post » Pon cze 19, 2006 10:51

mam zamszowa i taką z materiału ale nie polecam bo sie strzępi nie ładnie :? a rozciągane to jakoś sie boje ,wole kotke mieć blisko :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon cze 19, 2006 12:46

rozciągana za 10zł z allegro - 5m ;P
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon cze 19, 2006 14:19

Ja mam zamszową, krótką i niedługo powinna przyjść rozciągana 3m. (nie 5m.) bo tez wole mieć kota blisko.

Narazie na żadne spacery nie wychodze bo padało i były kałuże, a Luna lubi wodę... Jak jest wanna pełna wody i zapomne zamknąć drzwi do łazienki to długo nie trzeba czekać, żeby znaleść tam Lunę jak sobię pływa. Tylko dzisiaj jest ciepło, ale wole czekać, aż przyjdzie nowa smycz to będzie większa radość.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon cze 19, 2006 14:29

1,2m materiałowa w kotki Trixie, do autobusu
8m Flexi chyba Comfort, na spacery
Obrazek Zapraszamy na bloga!

iceangel

 
Posty: 2382
Od: Pt lut 03, 2006 15:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 20, 2006 13:28

Byłam na spacerze z nową smyczą... To był krótki spacer. Ścieli nam trawnik i nie było gdzie się chować. Było za gorąco więc wiekszość czasu przeleżała na trawie w cieniu mrucząc kiedy ją głaskałam.
Zauważyła, że kiedy odchodzi trochę dalej to przestałam za nia iść i inteligencja podpowiadała jej, ze pewnie nie jest na smyczy. Momentalnie zaczynała uciekać, aż spotkał ją opór.
Spotkałam też psa którego strasznie nie lubie. Pomimo, że jest na smyczy to i tak mu nie ufam. Wzięłam Lunę na ręce i odeszłam trochę dalej. Właścicielka z psem podeszła do mnie :x i powiedziała, że podejrzewa, że nawet by nie wiedział co zrobić i tylko chciał by się bawić, a ja na to sie tylko uśmiechnęłam bo jakoś sobie nie wyobrażam JAK on by się mógł bawić z moją małą Luną :? . Pies podszedł do mnie i juz chciał skoczyć (jak to psy mają w zwyczaju :? ) ale Luna sie zjerzyła i prychnęła na niego. Odskoczył z podkulonym ogonem, a speszona właścicielka nerwowo go zabrała. Mam nadzieję, że więcej do mnie nie podejdzie :twisted:
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto cze 20, 2006 13:35

hmm..
co do smyczy to w sumie mamy dłuższą :D
5m - automat i do automatu dołączone 2 smycze krótkie - 1,2m.
czarna, do kompletu z nowymi szeleczkami i stara krótka ze starych szelek.
czyli 7,40m ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto cze 20, 2006 13:51

Moja kota też prycha na psy ,boji sie dużych psów ,a małe ingnoruje zupełnie :)
Też lubi na dworze w trawie leżeć.
Wczoraj mnie wyciągneła na dwór o 23 ale taka była ostrożna ,nie szła po trawie ,pewnie rosa jej przeszkadzała .Tylko po chodniku i trwało to chwilkę sama chciała iść do domu. Jeszcze na klatce odwiedziła pod drzwiami kumpla z góry :lol:
A jak do niej przyszedł to fukała na niego ,kobieta o nowoczesnych obyczajach woli odwiedzać sama facetów :D

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto cze 20, 2006 14:15

czy kotek, który nie wychodzi na dwór jest nieszcześliwy :?: :(
moj nie lubi wychodzić na dwór :roll: jak go wyniosę to siedzi w 1 miejscu i się boi, więc już dawno temu zrezygnowałam z wyprowadzania kociny :roll: Czy ona przez to jest nieszczęśliwa?

milusza

 
Posty: 25
Od: Nie cze 18, 2006 8:11

Post » Wto cze 20, 2006 15:33

Może nie chodzi o to, że nie lubi tylko własnie o to, że sie boi...
Pierwszy spacer z Luną miałam na wiejskiej łące przy lesie, żeby nic jej nie przeszkadzało. Stała i się bała, ale nie rezygnowałam. Po kilkunastu minutach się oswoiła. Zobaczyła, że to nic strasznego i teraz sama upomina się o spacery pomimo tego, ze na codzień wychodze z nią na trawnik pod blokiem.
Ale skoro twoja kicia się boi to chyba nie jest nieszczęśliwa... Jak to zawsze moja mama mówi, nie zna innej sytuacji więc obecna jest dla niej najlepsza :wink:
Ale ja sadze, że warto przekonać kicie do spacerów.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 21, 2006 19:10

Z nieba się leje, świat pływa, a Luna z utęsknieniem patrzy za okno... Zabrała bym ją, żeby się przekonała, że nie warto wychodzić ale nie mam ochoty zmoknąć.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro cze 21, 2006 19:46

U nas potworny upał, a Azorek dalej chory i wychodzi tylko na balkon jak już nie ma słońca :cry:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw cze 22, 2006 10:25

A co mu jest? :(
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw cze 22, 2006 10:40

Kolejny nawrót kociego kataru, Azorek ma tak od urodzenia. Jego mama i rodzeństwo umarły, została tylko ta moja bieda. Są okresy kiedy jest prawie dobrze, ale są i silne nawroty- takie jak ostatnio :cry:
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Czw cze 22, 2006 12:18

Biedny Azorek :(
Strasznie współczuje...
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 222 gości