Daisy,Telma,Muczacza i Bajka - po wizycie u D. komunikat

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 19, 2006 21:08

ciągle ślę dobre myśli i nieustająco trzymam ObrazekObrazekObrazek
Od-vetowy Szarż Snus
Za vetem veto - liberum veto :evil:

evanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 58286
Od: Pt gru 13, 2002 16:16
Lokalizacja: miasto wojewódzkie na prawach powiatu, a nawet gminy

Post » Pon cze 19, 2006 21:12

Zupelnie nie umiem pomoc Beata :( Biedniescie obie :(
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Pon cze 19, 2006 21:18

Beata, a może jednak bierz ja na kroplowki i zastrzyki do lecznicy? Może wspólnymi siłami Twoimi i weta jakoś ujarzmicie Baję ? Ja wiem, że to drożej, ja wiem że to stres... może po prostu do najbliższego weta, tego co masz na osiedlu, żeby jej nie stresować drogą, niech ci tylko technicznie pomoże ? Tak rzucam jakieś mysli, może cię zainspiruję pomysłem, choć sama nie wiem czy on ma sens.... bo konkretnie to zupełnie nie wiem, co poradzić :(

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 19, 2006 21:23

Beatko
To ze watroba wyglada niezle na USG to jednak dobra wiadomosc
Naprawde watroba moze byc marska jesli obraz na to nie wskazuje i Marcinski uwaza ze nie ma marskosci?
Moze to bardziej czynnosciowe zaburzenia, nie pomijajac oczywiscie mniejszego czy wiekszego udzkodzenia komorek watroby.
Wszyscy juz bardzo czekamy na dr Dominike...
Z kroplowka ja mysle ze musi byc Ci trudno, ja jednak nie wyobrazam sobie samodzielnego jej robienia choc moja Mati robi- to zalezy od kota w duzej mierze, jej daje a "mamusi"nie :evil:
Ja mysle ze jak minie ostry stan i baja poczuje sie lepiej, zaczna dzialac leki- wiekszosc z nich bedzie mozna podawac droga doustna.
Wiem ze masz, Beatko, metlik w glowie, ze w sumie niewiele wiadomo, wciaz nie ma jasnej drogi leczenia i postepowania, wiele pytan i watpliwosci.
Ale jednak ja sie ciesze z tego USG, od razu mam wiecej nadziei i rokowania wydaja mi sie lepsze.
Po prostu bedzie dobrze, moze nie bedzie latwo i szybko, moze bedzie wracac- ale macie dla siebie cale wspolne zycie w koncu, na pewno :ok:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto cze 20, 2006 8:25

Baja spala dzisiaj na drapaku :D
i ladnie zjadla dzisiaj sniadanko :D

niestety na moj widok wydaje takiego zalosnego miauka cieniutkiego i sie kuli cala w sobie :(

tak jeszcze mysle a'propos teorii Beliowen - ona wlasciwie przez caly czas jak jest u mnie miala podawane cos wspomagajacego watrobe - Ursopol, Hepatil, Ornipural
przerwe zrobilam dopiero w zeszly poniedzialek bo nie bylo wiadomo, co dokladnie jej jest i wobec tego co podawac...

Marcinski nie widzial nic wskazujacego na te wyniki, nic nie wspomnial nawet o marskosci
a badal ja bardzo dokladnie i z dwoch boczkow

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 20, 2006 8:42

Beata, moja teoria jest robocza, można i pewnie nawet trzeba szukać dalej - może problemów z sercem?
GGTP wskazuje wątrobę, wskaźnik de Ritisa niby 1 wychodzi - ale jeśli się odniesiemy do norm to AlAT jest podwyższony "tylko" niespełna dwukrotnie podczas gdy AspAT blisko pięciokrotnie co do serca może faktycznie trochę pasuje...

Tylko nie wiem czy mnie nie pobijesz za sugestie dalszych badań ;)

Wczoraj rozmawiałyśmy o Baji z Gen, widać kota telepatycznie odczytała co rozważamy i postanowiła zagrać wszystkim na nosie i wyzdrowieć :lol:
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 20, 2006 10:02

Graj Niunia ciotkom na nosie, graj glosno!!!
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88590
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Wto cze 20, 2006 13:48

mam koagulogram, na razie telefonicznie tylko

APPT 38,3 sekundy (norma podobno do 15)
czas (pro?)trombinowy 12,7 - nie znam normy

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 20, 2006 13:59

Beata pisze:czas (pro?)trombinowy 12,7 - nie znam normy

U ludzi PT INR 0,9-1,3, nie wiem jak u kotów.
No i jednak wątroba wychodzi.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 20, 2006 14:03

Beliowen pisze:
Beata pisze:czas (pro?)trombinowy 12,7 - nie znam normy

U ludzi PT INR 0,9-1,3, nie wiem jak u kotów.
No i jednak wątroba wychodzi.

Aneta, a napiszesz cos wiecej o tych wskaznikach? co one oznaczaja?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 20, 2006 14:12

Beata pisze:
Beliowen pisze:
Beata pisze:czas (pro?)trombinowy 12,7 - nie znam normy

U ludzi PT INR 0,9-1,3, nie wiem jak u kotów.
No i jednak wątroba wychodzi.

Aneta, a napiszesz cos wiecej o tych wskaznikach? co one oznaczaja?

Beata, to czasy aktywacji:
PT INR oznacza czas zewnątrzpochodnej aktywacji protrombiny, zależy od odpowiedniej ilości we krwi czterech czynników krzepnięcia i fibrynogenu.
Niedobór któregoś lub wszystkich czynników krzepnięcia powoduje wydłużenie PT
Podaje się czas (norma dla ludiz to 12-18 s), wskaźnik Quicka (80-120%) i wskaźnik INR - w sumie nie wiem który był podany u Was i nie znam kocich norm.

U kotów norma APTT - czasu kaolinowo-kefalinowego, oceniającego wewnątrzpochodną aktywację protrombiny - jest bodaj do 14 s, u ludzi jest znacznie wyższa, więc podejrzewam że analogicznie rzecz ma się z PT.
APTT zależy od ilości bodajże 7 czynników krzepnięcia i też niedobór któregoś z nich lub wszystkich powoduje wydłużenie.

Czynniki krzepnięcia są produkowane w wątrobie, przy niewydolności ich ilość w osoczu spada.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 20, 2006 14:54

PT w zaleznosci od zrodla 7-11 lub 14-20 u kotow :roll: nie moge sobie przypomniec co z dr Ania ustalilysmy bo Lunus mial generalnie w normie.
APTT norma 14-18. BTW Lunek ma APTT 59 s :roll:
Hmmm nie wyglada to zle jednak...
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Wto cze 20, 2006 17:45

Baja bez zmian
nie wita mnie, w ogole nie wychodzi z balkonu
apatyczna
jak ja zachecilam, zjadla troche chrupek no i troche ich w ciagu dnia ubylo, ale nie wiem, czy to ona czy Muczacza :roll:
nie chce byc dotykana
wzieta na kolana placze straszliwie i sie wydziera

nie dalam jej dzisiaj testowo zastrzyku z Torecanem - nie wymiotowala, przynajmniej tyle

wyslalam naszej pani doktor smska, ze podesle jej jutro skany niektorych badan i opisze, co sie dzieje, zeby zbytniego szoku nie przezyla w czwartek rano
wraca do kraju dopiero jutro wieczorem, ale odpisala, ze przeczyta
to jest wet :1luvu:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto cze 20, 2006 18:00

Beata, ja mam nadzieję że D. coś wymyśli.
Bo ja tylko o ludziach mam pojęcie a i to pewnie bardzo ograniczone :(

Myślę o Was ciepło, naprawdę.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto cze 20, 2006 21:03

tez mam taka nadzieje, Beliowen

udalo mi sie ciut kroplowki - no, ponad polowe - podac
nie sadze, zeby robienie kroplowki u weta rozwiazywalo sprawe - ona zaczyna sie denerwowac dopiero w ktoryms momencie, i wtedy nie ma sily po prostu na nia :(
wyglada na to, ze wazne jest, zeby juz po wbiciu igly i puszczeniu kroplowki ani nic nie majstrowac przy szybkosci (bo wtedy reka przez kota siegam i ona sie denerwuje) ani nie ruszac absolutnie igly (probujac np poprawic ja) czy tez okolic
po prostu trzymac kota i siedziec nieruchomo
az kot sam da znac, ze ma juz dosc i zacznie sie wyrywac :twisted:
przy czym to raczej wyglada jak wpadanie w panike, niz zwykle wyrywanie sie - Baja fruwa po siatce w takim momencie

wydaje mi sie tez, ze teraz wieczorem jakby ciut bardziej kontaktowa jest
przeciwwymiotne moga dzialac depresyjnie, prawda?
dzisiaj nie dostala Torecanu, moze dlatego?

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości