Połamany Kroker szuka domu, gwiazdą w kocie :))))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon cze 12, 2006 18:47

Nasz słodki zakochany był dzisiaj na zastrzyku. Od razu mu chęć na amory minęła. Denerwował się ludźmi, kotami.... Ale w domu znowu wodzi błędnym wzrokiem za puszystym ogonem Denisy.... Annskr mnie pocieszyła- zakochane kocury po kastracji pozostaja zakochane.... A on tak grucha, ćwierka, kwili... Chyba sobie go nagram i na pocieszenie w trudnych chwilach będę puszczać.... Cudowny Spoker....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 8:57

Wczoraj spotkałam Krokera - prawie go nie poznałam - odżywiony, ożywiony, podkład zasiusiany nie na czerwono - inny kot. Widać od razu, że pod fachową opieką :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 13, 2006 16:11

Eeeee, to tylko czas tak zmienia te nasze połamańce..... Ale fakt, że Spoker uskrzydlony miłością to juz zupełnie inny Kroker..... A my wszyscy jesteśmy zakochani w nim..... Cudowny kot.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 15, 2006 7:53

Spoker nam wyciął numer. Wracamy wczoraj z Warszawy. Idę od razu do Niego. A on znowu nam nawiał. Góra klatki po jego wcześniejszych wycieczkach była obciążona dwoma hantlami- razem 7,5 kg. Nie wiem jak to zrobił ale podniósł i przesunął tą górę tak że zrobiła się przestrzeń i zwiał... Ja rozumiem, że to miłość ale on ma jeszcze nie łazić.... Siedział sobie pod kaloryferem wciśnięty za rowery... Jak go zabierałam do klatki to poczyniłam dwie obserwacje:
- Kroker podwoił masę- jest najcięższym kotem w domu, cięższym od Yenki, której wszyscy docinają, że jest grooooba
- Jest też bez wątpienia najsilniejszym kotem- ledwo go utrzymałam niosąc do drugiego pokoju....
Ostatnio wcale nie chce leżeć w klatce- siedzi, stoi, kopie w podkładzie 8O , wącha przechodzące kociczki i nawet Bubu- naszą jamniczkę (chyba lubi psy)
Dzisiaj zabieramy jego i Yenne na wieś... Strasznie żałuję, że nie można mu jeszcze założyć szeleczek żeby pospacerował po trawce (bo nogi na bardzo silne, mięśnie pogrubiły się więc chyba będzie w pełni sprawny ruchowo i nie będzie mógł biegać luzem jak Yenka)
Spoker ciągle śpiewa do dziewczyn, wyciąga łapulca przez kratki... Nie ustaliłam z dr Ewą dnia ale po weekendzie Kroker będzie miał operację ucięcia pomponików i ogonka. Zrobimy mu jakiś gustowny króliczy pomponik chyba zamiast ogonka bo to prawdziwy playboy :)

Całe szczęście, że go dzisiaj mam.... Został znowu jedynym chłopcem....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2006 21:16

Kroker miał mieć dzisiaj rtg. Juz na zastrzyku wcześniej u dr Ewy odmówił współpracy. Idealnie psrawdziło się powiedzenie, że im lepiej kot się czuje tym gorzej sie go leczy :) Na rtg odmówił współpracy zupełnie... Nie mozna się z nim teraz szarpać a ułożenie go na plecach z wyciągniętymi nogami było zupełną abstrakcją... Głodzimy go i będzie miał jutro w znieczuleniu odwracalnym- podobno bezpiecznym....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2006 21:21

Ejże, Kroker, kolego, no na takim etapie leczenia ty współpracy odmawiasz? Nie warto, kotas !
No ja myslałam że jesteś bardziej domyślnym kotem... aha, przepraszam, miłość oglupia.... :D

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 19, 2006 22:28

Ais on juz nawet psem nie ardzi- kocha wszystko co sie rusza.... Ach wiosna... Sam juz chyba żałuje decyzji bo mu wieczorny kurczak przepadł... (wet zresztą sugerował, że juz jest za gruby 8O ).
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 19, 2006 23:33

Slonko_Łódź pisze:Kroker miał mieć dzisiaj rtg. Juz na zastrzyku wcześniej u dr Ewy odmówił współpracy. Idealnie .

Oj tak trzeba było słyszeć to słownictwo :lol:

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 20, 2006 18:08

Spoker już po rtg. Obudził się spokojnie po zastrzyku. Teraz to dopiero jest Spoker... Na zdjęciu widać, że miednica zaczęła się zrastać. Podobno całkiem ładnie :lol: Nie będzie idealnie prosta ale nie sądzę, żeby to miało rzutować na jego chodzenie. Ogon jak orzekł wet robiący zdjęcie jest do obcięcia. Ale jednak odległość między tymi ułamanymi częściami zmniejszyła się... Mnie się wydaje, że do 1/3 tego co było... Ale dyskutować nie będę. Ze złych wiadomości to czeka go jeszcze 2-3 tygodnie w klatce. W związku z tym, że w środę następną 28 czerwca wyjeżdżam na 2 tygodnie Kroker bardzo pilnie szuka 60cm kwadratowych podłogi i dobrej Cioci, która go przytuli na czas mojego urlopu. Odbiorę go 13 lipca.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 21, 2006 10:39

Spoker już dzisiaj wrócił do pełnej formy :) Rano nie wiedział co z sobą zrobić jak go miziałam.... Przewracał sie na plecy, ugniatał, łapał łapulcami, mruczał, gruchał.... Cudowny jest z tą poranna radością :) Człowiek chodzi potem uśmiechnięty :) Dzisiaj za zgodą dr Ewy sama pojadę do weta. Bez Niego... Taki upał, niech chłopak odpoczywa sobie w chłodzie :) Wieczorem wstawię nowe zdjęcia :) Mówimy na Niego "Kroker młody, przecudnej urody"... Zobaczycie, że nie bezpodstawnie :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2006 9:08

Nie mam sieci w domu. Zdjęcia będą jak zapłacimy rachunek :lol: Wczoraj byłam ze zdjęciami u dr Ewy i mogę juz oficjalnie potwierdzić, że KROKER PIĘKNIE SIĘ ZRASTA :lol: Dr Ewa powiedziała "natura jest jednak wielka" i jeszcze, że nawet sie nie spodziewała, że aż tak ładnie będzie to wyglądało po 4 tygodniach.... Strasznie się cieszę... Teraz znowu jest jedynym chłopcem i całą uwagę skupiłam na nim... Strasznie się denerwowałam tym zdjęciem... I okazało się, że ogon faktycznie zaczyna przyrastać.... Już szczelina między złamanymi częściami kręgosłupa zmniejszyła się o połowę... A że Kroker jeszcze 3 tygodnie będzie siedział zamknięty w klatce to może całkiem ogonek sie przyczepi do kotka.... Z tej radości wczoraj prawie przefrunęłam 5 przystanków piechotą do domu....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 22, 2006 9:26

Brawo Krokerku :D Słonko miłość czyni cuda :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 23, 2006 10:12

Superowo! Podbijam w sprawie domku tymczasowego dla kotula :)
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 24, 2006 12:24

Nikt nie chce wziąć tego pięknego księcia na dwa tygodnie :cry: Co ja zrobię.... A on taki kochany jest.... Ciocie, zlitujcie się nad biednym, juz coraz mniej połamanym Krokerem... Jest zupełnie bezproblemowy a ja go odbiorę zaraz jak wrócę- 13 lipca. Jeżeli problemem są pieniądze to kupię mu jedzenie, podkłady i mleko na cały pobyt....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 24, 2006 13:09

Słonko, w grę chodzi tylko Łódź, tak? Myślę, że dobrze by było to zaznaczyć.
Kłólewna Inka i Księciunio Salutek

Kid

 
Posty: 3131
Od: Sob lis 01, 2003 0:29
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], puszatek, Silverblue i 95 gości