St.Wola- Krówka szuka PILNIE domu!! str 57

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie cze 18, 2006 21:11

Jak się cieszę, że oczko jest ładniejsze, że Mexiu ciągle ufa ludziom, bo po tym co go spotkało mogło być różnie :(
Trzymaj się Mexiku :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie cze 18, 2006 21:18

moje kochane kocisko :)
juz sie zbiera do kupy :oops: ale pogardzil dzis wolowinka ktora specjalnie dla niego przyniosla Gunia, niedobry koteczek :twisted:
ale on zawsze wolal puszki od normalnego mieska i uwielbial suche:)
we wtorek chyba sie odwiedzimy bo tesknie bardzo za moim mruczaco-gruchajacym koteczkiem Obrazek

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 19, 2006 0:48

Na szczęście po tych tragicznych doświadczeniach nie stracił sympatii do ludzi. Z pełnym zaufaniem poddaje się wszystkim zabiegom, przyjaźnie mruczy i przywiera ciałkiem do głaszczących rąk.
A tak Mexio wyglądał dzisiaj:

Obrazek

Obrazek
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon cze 19, 2006 5:04

Mexiu, kochnie, zdrowiej, dziewczyny, dzięki!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon cze 19, 2006 7:16

Mexiu,oby tak dalej :D

lola

 
Posty: 194
Od: Pon mar 13, 2006 8:49
Lokalizacja: Kraków Qr2nów

Post » Pon cze 19, 2006 7:54

Kochany Mexio :love: pomalutku dojdziesz do siebie.
Obrazek

livy

 
Posty: 1537
Od: Pon paź 03, 2005 13:15

Post » Pon cze 19, 2006 12:34

Mexiu, fajny domek już urabia współmieszkańców, więc kombinuj coś z tym oczkiem, żeby ładnie wyzdrowiało - szkoda patrzeć na swoje kąty tylko jednym :wink: [/b]

olifanta

 
Posty: 148
Od: Pt mar 31, 2006 11:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon cze 19, 2006 12:39

Sledze losy Mexa.. Nie umiem wyazic slowami, jak bardzo sie ciesze, ze Kocurek dochozi do siebie, ze kochajacy domeczek jest juz tuz -tuz....
Dżampa..Marusia..Domino..Domisia..Dziecko..Scarlet.. .. wszystkie za Tęczowym Mostem :(

Sanna

 
Posty: 713
Od: Nie kwi 24, 2005 19:53
Lokalizacja: Gdynia / Irlandia

Post » Pon cze 19, 2006 12:41

Cieszą mnie dobre wieści i zdjęcia Mexia.
Po tym, jak chory na białaczkę Tygrynio z Wrocławia znalazł dobrych ludzi i dom, wierzę, że Mexio też znajdzie swój ( życzę tego Velvet, bo ona go bardzo kocha, ale jeśli tak się złoży, że będzie to inny, ale bardzo kochający dom, to Velvet też będzie się cieszyć).
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4840
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon cze 19, 2006 12:52

cudowne wiadomości :)

Velvet, a u Ciebie się jutro rozstrzygnie sprawa z domkiem dla Mexiunia??

Pozdrawiam

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 19, 2006 14:25

fajny domek już urabia współmieszkańców,


8O 8O
nie wiem czy sie cieszyc czy plakac

a u mnie sie rozstrzygnie albo dzis albo jutro, zalezy o ktorej wroci glownodowodzacy :roll:

chociaz nie wiem czy jedna rozmowa starczy, w kazdym badz razie do czwartku Mexiu jeszcze w Rzeszowie :roll:
[/quote]

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 19, 2006 15:47

Velvet, napisz koniecznie, jak sie udała rozmowa.... do czwartku strasznie mało czasu, przecież Mexio nie może wrócić do piwnicy....

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 19, 2006 16:20

napisze napisze ale nawet jak zgody nie bedzie to przeciez w czwartek kota odbiore i biore do siebie, nie bedzie wyjscia, bedziemy tu walczyc z rodzina ze dopoki domek sie nie znajdzie to nie ma mowy o piwnicy, absolutnie
a ojciec czesto w rozjazdach wiec nie powinno mu to przeszkadzac, w sumie to on nie jest taki zly, czasem go cos najdzie..... :roll: , ale powiem ze dopoki domu nie ma kot jest u nas i koniec, a jak zobaczy bidule to go troche ruszy, wiec....
po cichu mysle ze jak zostanie na chwile to ta chwila sie przedluzy..... :wink:

wiec tak czy siak kot idzie do mnie w czwartek, nie bojcie sie, moj ojciec mu nic nie zrobi, podejrzewam ze nawet go poglaska bo Molly jest taka dzikuska ze mu sie nie daje :roll:
tylko sie okaze potem czy bedzie nalegal zeby ten domek sie znalazl szybko czy nie, ale mam nadzieje ze nie........

a tymczasem wroce do Buraski i Mamuski, bo wlasnie bylam u nich w piwnicy z jedzonkiem, no i wogole nie zjadly nic, powachaly i poszly 8O
polozyly sie w swoim pudelku i spia
mam nadzieje ze nic im nie jest, bo wogole od paru dni jedzonko zostaje w miskach, tzn jakies resztki ale kiedys zjadaly wszytsko, suche tez stoi :?: mam nadzieje ze przez goraco im sie nie chce jesc, oby......... :roll:

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pon cze 19, 2006 16:24

Cieszę się, jakby co awaryjnie ja urabiam swoich :) Mój menżowiu pilnie ślidzi losy Mexia razem ze mna... nie będę powtarzała, co za każdym razem mówi o tym @##$^%$%^&%$&... Napisz co z dziczkami....

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon cze 19, 2006 17:13

Mexiuniu wygladasz duzo duzo lepiej oby tak dalej :D
Bardzo sie ciesze, ze jest sznasa na ten domek :D mocne kciuki i calusy i mizanki :)
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, kasiek1510 i 231 gości