Futbolek EBi proszę o zamknięcie wątku

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim

Post » Nie cze 18, 2006 10:55

wczoraj wieczorem rzygaly wszystkie trzy, dzis dolaczyl do nich walery.
do lecznicy wiozlam o poranku z 8 kilo kota w sumie, a jutro zostaje bez samochodu :(
Malutka Bramka, jesli do rana nie bedzie lepsza pojedzie na Sreniawitow na kroplowke dozylna i obserwacje do wtorku lub do kiedy odzyskam samochod.
chlopakom pani dodala do zwyklych lekow antybiotyk.
Beata- ja mam panleuko w glowie caly czas i uwierz - to tak nie wyglada, choc jesli ktos ma test i chce go u mnie zrobic to zapraszam, ja niestety mam poki co tyle roboty z nimi plus uziemienie, ze nie mam jak szukac tego.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 18, 2006 13:34

sibia pisze:Beata- ja mam panleuko w glowie caly czas i uwierz - to tak nie wyglada, choc jesli ktos ma test i chce go u mnie zrobic to zapraszam, ja niestety mam poki co tyle roboty z nimi plus uziemienie, ze nie mam jak szukac tego.


A skąd się bierze taki test? I ile kosztuje? Nie sądzę, by Sibia miała głowę do zdobywania go (jeszcze bez samochodu)... Wyobrażam sobie, ile czasu zajmuje jej karmienie kotów (Edek=niejadek), latanie ze szmatą za pawikami, łapanie ich jak się rozbiegną i Przedwieczny wie co jeszcze - toć to trzy, dzikie jeszcze, maluchy.

Może ktoś, kto ma, podrzuciłby taki test (4 testy?) Albo się zrzucimy i kupimy?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie cze 18, 2006 16:39

testy mozna kupic w lecznicy
albo poprosic ich o sprowadzenie z hurtowni i odsprzedanie po cenie hurtowej
tak ostatnio zalatwiala testy Mysza - paczka 5 chyba kosztowala ok 150 zl czyli po jakies 30 zl za test

ja przepraszam, ja panikara jestem, p. zostawia trwaly slad w mozgu :roll:
wiem, ze masz multum roboty, wierz mi

sama niestety nie bardzo moge pomoc, nawet finansowo :(

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 18, 2006 18:25

do testów pobiera się krew? mocz? kupkę? Jak to jest?
Jutro pogadam z naszą lecznicą... jeżeli mozna taki test zrobić samemu w domu, to postaram się coś załatwić...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie cze 18, 2006 20:08

wlasnie wyszly ciocie tanita i Uschi, bardzo dziekuje za gerberki i pomoc w karmieniu dzikusow.
Najwiecej ze strzykawy wepchnelam w Ebiego, bo on dzis najslabszy, za to Bramka i Mundial wykazaly spore zaintersowanie gotowanym kurczakiem, wiec chyba sie zlamie i gdy ten sie skonczy to im ugotuje. Bramcia dodatkowo dostala gerbera z woda, jak bedzie lepsza to jej nie dam na dozylna, ale jak bedzie jak dzis to doba w szpitalu :(
nie wiem co gorsze, leczyc pomalutku w domu czy oddac na radykalne nawilzanie, ryzykujac stres...
wszystkie koty slabe i wymeczone, moze ta duchota tez, po powrocie z miasta byl na podlodze jeden maly pawik tylko, nie wiem, czy reszta w szafie czy leki wreszcie pomagaja.
test na parwo moze jeden by wystarczyl? podejrzewam, ze wszystkie maja to samo, w koncu nie byloby sily, zeby sie nie zarazily jakby to bylo cos, co pokazuje test?
tzn moze to jest wbrew sztuce medycznej, ja pracuje na próbach i to sie sprawdza ;)
wracajac do kotow-Mundialowi darowalysmy strzykawkowe karmienie, bo chodzil i wyjadal z misek, balam sie ze zwymiotuje co sam zjadl.
teraz koty spia w przedpokoju, przytulone do Walera, ktory dzis poszedl do nich spac do szafy! bylam w szoku - szukalam pod ciuchami maluchow a znalazlam wielki rudy łeb. i wokół kociaki :)
jutro pewnie bede prosic o pomoc w przymusowym karmieniu. Tajdzi? kiedy Ci pasuje, ja sie dostosuje. Glownie chodzi o Ebiego, bo albo go trzymam albo karmie.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 18, 2006 20:56

To będę po 19, może chwile później (dojadę do domu i podjadę samochodem już) ok?
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie cze 18, 2006 21:15

tajdzi pisze:do testów pobiera się krew? mocz? kupkę? Jak to jest?
Jutro pogadam z naszą lecznicą... jeżeli mozna taki test zrobić samemu w domu, to postaram się coś załatwić...

mozna samemu zrobic w domu
tylko nie podjerzewam lecznicy o posiadanie ich "na stanie"
wystarczy qpka :wink:
jedna sztuka by wystarczyla

ale patrzac, jak to dlugo trwa, to chyba jednak nie p.

ja bym odstawila Gerberki, po nich qpy sa czesto brzydkie, inne dolegliwosci (wymioty) tez moga sie zdarzyc
zostawila tylko gotowany drob i suche, jezeli juz jedza
i odstawila tez wszelkie inne rzeczy typu mleczne kaszki, itd

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 18, 2006 21:17

Beata pisze:ja bym odstawila Gerberki, po nich qpy sa czesto brzydkie, inne dolegliwosci (wymioty) tez moga sie zdarzyc
zostawila tylko gotowany drob i suche, jezeli juz jedza
i odstawila tez wszelkie inne rzeczy typu mleczne kaszki, itd


Praktycznie niemożliwe, bo je na siłę trzeba dokarmiać...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie cze 18, 2006 21:49

Tajdzi, mozliwe, tylko drogie
ale najlepsze wyjscie, zapewniam
Waltham Convalescence - swietnie nadaje sie do karmienia strzykawka
i najlepszy wybor po przejsciu z mleczka, przed wejsciem pokarmow stalych - zapytaj Eve lub Ryske
czasem lepszy zamiast mleczka

kocieta w pewnym wieku po prostu przestaja tolerowac pokarmy mleczne - to sie dosc czesto zdarza
mnie sie zdarzylo nie raz
Waltham Convalescence ladnie wszystko wyrownuje, i mozna na nim ciagnac do czasu podawania pokarmow stalych (do czasu, gdy gromadka zacznie sama jesc..)

ja juz jestem na tym etapie, ze zadnych kociat Gerberkami nie bede karmic - za duze ryzyko :wink:
Ostatnio edytowano Nie cze 18, 2006 21:50 przez Beata, łącznie edytowano 1 raz

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie cze 18, 2006 21:50

otorz, nie. sytuacja zmienia sie jak na froncie u nas i jest alternatywa dla gerberkow (choc to nie w nich jest problem, mysle, podaje od wczoraj a rzadzizna byla wczesniej). dzis opracowalam niezwykle oryginalna metode zywienia, trzeba sie oto zaczaic i rzucac w koty gotowanym kurczakiem (by Mamunia), tak, by Walery nie zajarzyl co jest grane i nie przylecial zezrec wszystkiego. metoda na dorzut zainteresowala sie Bramka i zanim nadciagnal Mundial pojadla calkiem calkiem, bede ja obserwowac i moze jej dozylne daruje. Mundial jak przyszedl uznal ze cala kura jest jego i warczal okropnie na Bramcie, czym zwabil Walera. i tyle mial z tej kury.
Mundial ma w ogole silne instynkty, jak nie mial apetytu to z uporem maniaka "zakopywal" jedzonko drapiac wokol miski.
podsumowujac - dzis najslabiej jadl Ebi, ale za to sie bawil cudnie i dostal solidna dawke gerbera.
Najgorzej snuje sie po domu Bramka, ale zaczela sama jesc i miala kroplowe, wiec powinna byc bezpieczna.
tajdzi, umowilam sie z wet, ze moge jutro, ze wzgl na brak auta isc do weta pod domem (mam zapisane, co dostaja, kwestia podania kroplowki, chce to zrobic od razu po pracy, zeby sie zanadto nie odwodnily) - nawet jesli zaplace, choc on od dziczkow nie bierze, to mniej niz za taksowke.
tajdzi - jesli beda jesc jutro (oby!) to pomoc przy kotach bedzie glownie do oswajania potrzebna, na co oczywiscie bardzo bardzo zapraszam, mozna sie na nie gapic godzinami.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Nie cze 18, 2006 22:06

Beata pisze:Tajdzi, mozliwe, tylko drogie
ale najlepsze wyjscie, zapewniam
Waltham Convalescence - swietnie nadaje sie do karmienia strzykawką


No niestety, gerberek też jest świetny do strzykawki - ale może załapią z tym kurakiem gotowanym (biedna Sibia vege).

A gdzie tego Convalescence'a w saszetkach można dostać w Wawie? (jakby się okazał konieczny...) Animalia daje tylko tego z Royala, a jego sie nie da tak dobrze zmiksić do strzykawki, kawałki mięska ją zapychają.

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie cze 18, 2006 23:09

Convalescence bywa normalnie w naszej lecznicy, saszetka 7zł kosztuje
potwierdzam, że jest rewelacyjny. Idealny do wyregulowania brzuszków, odżywienia chudzinek itd... Nie wiem czy jest teraz, bo to Dominika zamówienia robiła. Trzeba by zadzwonić i zapytać.

testu na parwo pewnie nie mają na stałe, raczej na pewno nie mają. Dla mnie zamawiali całą paczkę i ja ją odkupywałam. 5szt za 150zł. Mam jeszcze jeden, mogę odsprzedać, ale to raczej na pewno nie p, z kociakami pewnie byłoby duuuużo gorzej.
I na pewno jakby kupować od lecznicy jeden test, to wezmą sporo więcej, nie 30zł ;) Test wystarczy jednemu kociakowi z kupy zrobić. To dokładnie ten sam test co się psom robo przy parwowirozie. Chociaż psom się zazwyczaj nei robi, chorobę łatwo rozpoznać :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie cze 18, 2006 23:56

Mysza pisze:Convalescence bywa normalnie w naszej lecznicy, saszetka 7zł kosztuje
potwierdzam, że jest rewelacyjny. Idealny do wyregulowania brzuszków, odżywienia chudzinek itd... Nie wiem czy jest teraz, bo to Dominika zamówienia robiła. Trzeba by zadzwonić i zapytać.


Cholercia, do "naszej" lecznicy to nam akurat wyjątkowo nie po drodze :(. Ale Sibi, jakbyś nie-daj-Bóg odwoziła małą na kroplówę, to zapytaj i kup może, dorzucimy się jakoś... A jakbyś nie odwoziła - to pewnie nie będzie potrzebne ;). Ale jakby było potrzebne i nie miałabyś jak podskoczyć - coś się wykombinuje :)

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pon cze 19, 2006 8:37

Uschi pisze:A gdzie tego Convalescence'a w saszetkach można dostać w Wawie? (jakby się okazał konieczny...) Animalia daje tylko tego z Royala, a jego sie nie da tak dobrze zmiksić do strzykawki, kawałki mięska ją zapychają.

Uschi, na Animalii tez kiedys byl - a w sklepie trzeba szczegolnie pilnowac, zeby wziac saszetke z proszkiem a nie z kawalkami miesnymi :wink: bo on w dwoch roznych rodzajach jest
glowna roznica to cena - saszetka miesna okolo 3 zl, saszetka z proszkiem okolo 7-8 zl

wiem, ze w Kakadu na Wilenskim bywa dosc czesto, bo tam tez kupowalam

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon cze 19, 2006 8:49

ja dziś od rana gotowałam kurczaka.
wieczorem jak przyjdę, dogotuję ryżu, wszystko zmiksuję na papkę, rozrzedzę wodą i dowiozę. Tu nie ma co zaszkodzić, a na dziś będzie jedzenie
Te saszetki w takim razie postaram sie dokupić...
no i mnie się wydaje, że to nie parvo, bo ani krwi w kupie, tylko biegunka na zmianę z rzygankiem... No i jakby nie pratrzeć raz lepiej raz trochę gorzej się czują...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 108 gości