


Był tlen, wszystko - nie udało się....
Mam różne myśli - może trzeba ją było szybciej izolować albo wcześniej dać do szpitala? Albo odwrotnie, leczyć w domu, może oddzielenie jej zaszkodziło?
Nikusia była najweselsza, najbardziej przymilna i inteligentna z całego miotu. I nie mogła z nami zostać...
[*][*][*]
Żeby tylko pozostałe z tego wyszły