CZĘSTOCHOWA - H E L P !! CZTERY kast. młode kocury s 12

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 16, 2006 10:40 CZĘSTOCHOWA - H E L P !! CZTERY kast. młode kocury s 12

Jeszcze nie dogadałam sie z karmicielami... Ale juz wiem że są przynajmniej 3 bure, jeden cały czarny i jeden czarny z białym sliniaczkiem i łapkami ...
Druga kotka juz urodziła, ale nie pokazała małych, trzecia chodzi z wielkim brzuchem ...
Kotki rodzą co rok - w zeszłym roku znalezli sie chetni...
Te najstarsze biore do oswojenia... nie mam siły komentowac tego.
Ostatnio edytowano Wto sie 01, 2006 8:06 przez olimpia1400, łącznie edytowano 4 razy
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Pt cze 16, 2006 10:43

Macie w Częstochowie sprawdzoną lecznicę, która wykonuje tańsze sterylki ?

Czy karmiciele zgadzają się na sterylizacje ?

Dacie radę odnaleźć ślepy miot ?

Chiara

Avatar użytkownika
 
Posty: 7767
Od: Pt mar 18, 2005 20:40

Post » Pt cze 16, 2006 11:15

ad1. dałoby sie coś załatwić - potrzebuje niestety funduszy, jesli chodzi o przetrzymanie to po 1 kotce moge brać po operacji...

ad2. tego do konca nie wiem - koty karmią dobrze, wszystkie mają pełne miski.. kotów są dwa zestawy moje spod bloku oraz z kamienicy obok. Moje spod bloku - pan jest reformowalny i kontaktowy - napewno pomoze ale finansowo pewnie nie da rady.
Z kamienicy na razie rozmawiałam tylko z jakąś babką i sprawia wrazenie że problemu maluchów nie widzi :( nie wiem jak główny opiekun, bo spotkać go nie moge...
jedna koteczka byłaby do ciecia juz niedługo - tylko małym trzeba domy znaleźć - na oko mają z 6-7 tyg.

ad3. nie wiem... ta babka mi dzisiaj powiedziała, że sa jeszcze kotki mniejsze, tylko "ten pan nie moze znaleźć"

Prawde mówiąc troche mnie to przerasta , chciałabym jakos pomóc ale nie bardzo wiem jak sie za to zabrać... Najbardziej mi zalezy na sterylkach...

Te maluchy które widziałam troche sie boją ludzi ale do jedzenia wyszły, nie wszystkie - mają czyste oczka ale jeden ma coś nad okiem - moze to jakieś zadrapanie albo blizna. nie mogłam dojrzec z daleka.
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Pt cze 16, 2006 14:50

W poniedziałek przyjdę zrobić zdjęcia maluszkom - tylko tyle na razie mogę pomóc..:-(

Magdziak

 
Posty: 1038
Od: Wto lut 07, 2006 13:14
Lokalizacja: Olsztyn k/Częstochowy

Post » Sob cze 17, 2006 7:37

na razie maluchy szukają domku - są już w GW i w sklepie zoologicznym , ktory odwiedziłam wczoraj.
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Sob cze 17, 2006 17:44

udało mi sie dopaść Głównego Karmiciela z kamienicy - porozmawiałam z nim sobie... Podpytałam delikatnie o zdanie na temat sterylizacji ... Otóż on BARDZO CHETNIE, były podobno kiedyś jakieś ogłoszenia TOZ-u o talonach - dzwonił tam ale nie udało mu sie nic dowiedziec , bardzo by chciał zeby zabiegi przeprowadzić, kotki pomoze połapać i moze by nawet pomógł i przetrzymał u siebie w mieszkaniu po zabiegu. (Finansowo chyba nie bardzo, teraz zastanawiał sie co im dac na kolację...)
Kotki są dwie, czarna i czarna z białym. Ta druga ma juz podrosniete kociaki, czarna jeszcze swoich nie wyniosła, on ocenia, że są o ok. 2 tyg młodsze...
obie kotki czuwały nad maluchami, podobno dzisiaj pogoniły razem wilczura :twisted:

Pan ma stara jamniczke, która do tych kotów zagląda i nie boją sie jej..
Obie kotki bardzo bronią małych, powiedział, zę w zeszłym roku sciągał jednego małego z drzewa, mały płakał i matka sie na niego RZUCIŁA, podrapała go i pogryzła... :roll:

PLAN DZIAŁANIA..
1. rozdac te małe co są
2. PIENIĄDZE na zabieg
3. kontenerek i łapanie kotki czarnej z białym
4. zabieg

Kociaki są ładne, mają czyste oczka, pchełek nie widac, są 3 buraski, 2 czarne z białym i jeden całkiem czarny. Ten czarny ma cos w rodzaju blizny nad okiem i cały nosek jakby pokryty łuszczącą sie skórą


wiem, ze nie udzielam sie czesto na forum.. ale czy byłaby szansa ta jakieś drobne wsparcie finansowe ??? ( w sumie nie takie drobne, bo docelowo kotek mam 4 szt ..)
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Sob cze 17, 2006 19:28

Olimpia, czy możesz konkretnie dowiedzieć się, czy jest możliwość skorzystania z talonów z TOZu? Może się okazać, że wystarczy zanieść kotki na zabieg.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 17, 2006 19:40

a co to są te talony? jak to działa ? :oops: :oops: :oops:
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Sob cze 17, 2006 20:01

Zadzwoń po kolei do TOZu, urzędu miasta,schroniska i zapytaj czy jest mozliwość wysterylizowania bezdomnego kota.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 17, 2006 20:12

kurcze... on mówił, ze dzwonił ale sie nie dowiedział... w poniedziałek dzwonię JA :]
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Sob cze 17, 2006 20:33

Do TOZu się nie dodzwonisz :roll:
Jak Ci się uda to sie dowiesz że nie mają kasy.
Schronisko też.
Ja usiłowałam w zeszłym roku coś załatwic ale niestety Cz-wa nie przewiduje pieniędzy na bezdomne koty.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Sob cze 17, 2006 20:40

Aguś, TRZEBA próbować. ZAWSZE. Nawet, jełsi mają odmówić. a do siedziby TOZu pójść - jeśli nie odbierają tel. muszą wiedzieć, że JEST takie zapotrzebowanie.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 17, 2006 20:47

ryśka pisze:Aguś, TRZEBA próbować. ZAWSZE. Nawet, jełsi mają odmówić. a do siedziby TOZu pójść - jeśli nie odbierają tel. muszą wiedzieć, że JEST takie zapotrzebowanie.

Wiem.
Poszłam bo po tygodniu dzwonienia dostałam kurwicy.
Pan orzekł ze na to miasto pieniedzy nie ma.
Wykastrowałam 3 kotki na swój koszt i przy pomocy paru osób z forum.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Sob cze 17, 2006 21:00

taaak... coś pan wspominał, ze juz od zeszłego roku chciał je sterylizować(tzn był zdecydowany i do tego TOZ-u dzwonił), wczesniej miały małe nawet 2 razy do roku... Teraz to pierwszy miot... W kazdym razie ...

Pomoc potrzebna przy oswajaniu maluchów i nowe domy (ja chce wziać chociaż jednego do siebie, myslałam o tym czarnym z blizną, bo moze trzeba bedzie weta do tego.... jeszcze nie wiem czy mój TZ wytrzyma :( bo on tak entuzjastycznie do kotów nie jest nastawiony wcale....)
<img src="http://olimpia14000.w.interia.pl/RAMZESIK.jpg" alt=";)">

olimpia1400

 
Posty: 132
Od: Sob paź 16, 2004 8:20

Post » Sob cze 17, 2006 21:00

Aguś, znajdźcie weta, który wykastruje te kotki za połowę ceny - pomożemy z ciach.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 88 gości