St.Wola- Krówka szuka PILNIE domu!! str 57

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 16, 2006 19:19

Właśnie wróciłam od Mexia.
Ok. 15.00 wrócił od wetki. Jest słaby, ale ma ogromną wolę życia. Opuchlizna troszkę zeszła. Mexsio dłuższą chwilę leżeł, odpoczywał, a potem wstał, poprzeciągał się, łyknął wody.
Jest kochany- tak głosno mruczał mimo tego bolącego pyszczka i nadstawiał szyjkę do drapania.


Obrazek


Obrazek

Obrazek
Obrazek

agnes_czy

 
Posty: 3509
Od: Wto lip 05, 2005 13:48
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt cze 16, 2006 19:51

Agnes, dzięki za zdjęcia i nie tylko!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 16, 2006 19:53

Mexiu już Ci nawet drugie oczko widać, opuchlizna schodzi, zdrowiej nam tu szybciutko i wracaj do nas
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 16, 2006 20:01

Nie, nie, nie do Was, do nowego najlepszego ze wszystkich możliwych domków!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 16, 2006 20:17

TyMa pisze:Nie, nie, nie do Was, do nowego najlepszego ze wszystkich możliwych domków!

Ale zanim domek się znajdzie to musi gdzieś wrócić, nie może tyle siedzieć w Kundelku :(
Cuda się zdarzają, to może i domek lada dzień się znajdzie :ok:

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 16, 2006 20:26

Obrazek
moje kochane słoneczko :love:

boshe ja tak bym chciala zeby ten domek byl u mnie, ale nie wiem jak to wszytsko wyjdzie, w kazdym badz razie z kundelka jedzie do mnie, ja czekam z utesknieniem, no chyba ze znajdzie sie domek..... :roll:

tylko ja nie wiem czy chcialabym go dac komus, ale jak nie przejdzie u ojca to chyba bede musiala..... :cry:

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 16, 2006 20:31

Velvet,
życzę Ci z całego serca, by Mexio wyzdrowiał i by zamieszkał u Ciebie.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4840
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt cze 16, 2006 20:37

To znowu ja.... czytam, czytam, płaczę, płaczę i ciągle sie zastanawiam, jak pomóc... ta mała wysłana kwota to guzik w morzu potrzeb... jak już pisałam- nie wiem czy w tym wątku - staram sie ze wszystkich sił o domek dla Mexia. sama bym go napewno wzięła, gdyby nie to, że się w tym tygodniu Bazylem dokociłam.... Kurcze, mam już swój zwierzostan, ale zaczęłam urabiać męża, już 2 raz w tak krótkim czasie.... Będę Go urabiała, bo wiem, że ogromnie jest przejęty Mexiem i tego #@#%$%^&*O co to zrobił Mexiowi by chyba zabił, jakby go dorwał. Szukajcie domku i ja szukam, ale jakby co cały czas menżowia urabiam.... Tyle, że chwila nie jest dobra.... mój rezydent dopiero dostał zastrzyk z adrenaliny, ciężkie są początki z Baziem, a co dopiero z kolejnym kociem. Śledze cały czas sytuację, trzymam ręke na pulsie....

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt cze 16, 2006 20:50

Mexiuniu, trzymaj się, Kochany! Cały czas o Tobie myślę...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt cze 16, 2006 21:10

Mamba30, dzięki za Twoje dobre serce. Ale Velvet ma pierwszeństwo.
Moje koty za TM: Gaja - 4 lata; 21.09.2009 Bobik - 8 lat; 16.08.2018 Myszka - 14,5 lat; 17.01.2020 Szymek - 19 lat; 07.05.2021 Kuba - 17 lat; 28.03.2022

Koty z Opola pod moją wirtualną opieką: Skarbinka - 16.02.2010 Maskotka - 22.10.2010 Fatimka - 01.11.2010 Irenka - 29.06.2012
Roki - 16.08.2012
Henio ze Szczecina - lipiec 2022
Bibi - 17.08.2022

Szymkowa

 
Posty: 4840
Od: Pon lis 21, 2005 17:06
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pt cze 16, 2006 21:11 Też wróciłam od Mexia...

Wróciłam do domu, odreagowałam ból głowy, zasiadłam do komputera i... zobaczyłam Mexia. Tam, kiedy na niego patrzyłam - jak i na całą resztę - trzymałam się. Teraz zobaczyłam go na zdjęciu i łzy kapią mi na klawiaturę. Gdybym mogła... :cry:

Dzidzia Nordysiowa

 
Posty: 29
Od: Nie cze 11, 2006 17:10
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt cze 16, 2006 21:22

Szymkowa pisze:Mamba30, dzięki za Twoje dobre serce. Ale Velvet ma pierwszeństwo.


oczywiście :) byleby Mexio znalazł domek, czekam na dobre wiadomości

mamba30

 
Posty: 535
Od: Śro cze 07, 2006 11:33
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt cze 16, 2006 21:37

tyle ze ja nie mam za wiele do gadania w domu, wiec szukamy caly czas , jesli bedzie trzeba to sie pozegnam z wielkim bolem serca :(
ale popracuje nad tym 8)

velvet

 
Posty: 1416
Od: Wto kwi 11, 2006 16:27
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt cze 16, 2006 21:46

Biedaczek, jaki on chudzieńki :cry: Oby pysiek wygoił się jak najszybciej, żeby mógł normalnie jeść.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt cze 16, 2006 22:24 Re: Też wróciłam od Mexia...

Dzidzia Nordysiowa pisze:Wróciłam do domu, odreagowałam ból głowy, zasiadłam do komputera i... zobaczyłam Mexia. Tam, kiedy na niego patrzyłam - jak i na całą resztę - trzymałam się. Teraz zobaczyłam go na zdjęciu i łzy kapią mi na klawiaturę. Gdybym mogła... :cry:


Witaj Dzidzia :-) i nie płacz trafiłas na czarny dzień, a własciwie tydzien, bedzie lepiej, ja sobie przypominam w takich chwilach liste kundelkowych cudów, czyli zwierzat ktore dom znalazły, a wydawalo sie że są bez szans : kicie Biedusie, psy Łyskę, Bazyla ...
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 249 gości