» Wto cze 13, 2006 18:32
Nie mam dobrych wiadomości. Miodzio był na rtg. Wcześniej miał mały odprysk z kręgu w tym miejscu gdzie kręgosłup był złamany i lekkie przesunięcie. Dr Ewa podejrzewała, że odprysk mógł sie przesunąć i uciskać rdzeń. Byliśmy na rtg. Okazało sie jeszcze gorsze. Odprysk przyrasta- to dobra wiadomość. Za to cały kręgosłup jest przesunięty (te dwie części) i wyrostki kręgów cały czas kaleczą rdzeń. Jedyną szansą dla Miodzia byłaby operacja wstawienia płyki stabilizującej kręgosłup. W Łodzi wiem o jednej tylko lecznicy, która wykonuje takie zabiegi. Dzwoniłam. Jutro będzie ostatni lekarz, który mógłby sie tego podjąć. Ten, z którym rozmawiałam powiedział, że pęknięcie jest w takim miejscu, że on tego nie zrobi. Ma za małe doświadczenie. Płytkę trzeba by było sprowadzać. Orientacyjny koszt takiej operacji (jeżeli się zgodzi) będę znała jutro ale pewnie nie będzie to 100zł. Nie ma żadnej gwarancji, że rdzeń nie jest bardzo poważnie uszkodzony już w tej chwili. Miodzio bardzo cierpi. Każdy ruch powoduje u niego takie wrażenia jak kiedy człowiek walnie sie w łokieć tylko mocniejsze. Ból musi być olbrzymi. Pobraliśmy też krew do badania. Bo podejrzane są też nerki. Mieliśmy też robić jeszcze usg pęcherza ale Miodzio juz nie nadawał sie do badania. Pęcherz tez się dr Ewie nie podoba- Miodzio niby sioonia ale pęcherz ciągle pełny. A wycisnąć go nie można bo sprawia mu sie każdym dotknięciem wielki ból. Miodzio po rtg juz znowu jest w strasznym stanie. Siedzi właśnie oparty o ściankę klatki, wzrok nieprzytomny i otwarta buzia. Nie chce jeść kolacji, nie pije. Wetka u której robiliśmy rtg bardzo delikatnie powiedziała, że on straszliwie cierpi i gdyby to był jej kot.... A ja juz siadam psychicznie. Położyłam sesję bo nie moge sie uczyć.
Boje się, że Miodzio przegrywa..... Znowu po każdym zdaniu idę sprawdzić czy on jeszcze tu jest....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.
Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker