=^..^= Takeshi i dziewczynki... niespodzianki

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pt cze 09, 2006 17:16

Taki bajer kotom sprawiłaś :D
Nareszcie zobaczę, jak to cudo wygląda.
Fajnie, że mały pije :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30858
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob cze 10, 2006 18:36

No to czekamy na fotki :wink:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon cze 12, 2006 10:37

A proszę bardzo :wink:
Przez weekend byłam "kicisitter" kotów Akineko. Nie powiem, żeby się zbytnio przejęły jej nieobecnością, a może to ja tak dobrze na nie działałam? :wink:
W kazdym razie kotulce przy mnie były wyluzowane, a nawet zabawowe :)

Tak wyglądał obiadek (niestety Irenka za wcześnie odeszła i nie zdążyłam jej złapać przy misce):
Obrazek



Takeshi czyścioszek:
Obrazek

Przystojniak:
Obrazek

Lucynka:
Obrazek


Bubina z łapką: :wink:
Obrazek

Nie ma to jak leżeć do góry brzuchem: :wink:
Obrazek

Bubinka rozrywkowa z resztkami myszy:
Obrazek

Po jedzeniu trzeba się umyć:
Obrazek

Miny Bubiny: :lol:
Obrazek Obrazek Obrazek


Irenka się myje i jednocześnie wygłupia: :D
Obrazek Obrazek

Zieeew: :lol:
Obrazek

Kokietka: :wink:
Obrazek

Luuuzik: :wink:
Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30858
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 12, 2006 10:55

:) Kicorku, jak fajnie, że mogłaś poniańczyć koty i porobić im zdjęcia.
Rzeczywiście - wyluzowane były :D.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18778
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto cze 13, 2006 10:57

Wczoraj jeszcze na chwilę wpadłam do kotków, bo Akineko wracała dopiero wieczorem.

Lucynka w dżungli: :wink:
Obrazek

Bubinka ma długi język:
Obrazek

Takeshi po obiadku:
Obrazek Obrazek
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30858
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto cze 13, 2006 12:03

jejku, Kicorek :1luvu: ale niespodzianka!

Śliczke zdjęcia moim kotuchom porobiłaś.... :D
co za jęzorki :lol:
Co ta Irenka wyprawiała 8O kokietka z niej faktycznie jest niezła - piękny ziew :lol:
a "luuuzik" - wygląda jak by stała na poduszcze :D
Bubinka śmiesznie się patrzy w obiektyw... też zalotniczka się z niej zrobiła ;)
Jeszcze raz za opiekę dziękuję.... :)
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto cze 13, 2006 17:29

Jakie piękne kotki, jest co podziwiać :)
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Śro cze 14, 2006 15:19

Wiele się zmieniło ostatnimi czasy w relacjach które panują w moim stadku.... 8) ...
Jeszcze pare miesięcy temu, Bubinka była wycofanym, tchórzliwym kotem, z niechęcią podchodzącym do czlowieka.
Kiedyś trzymana na rękach sztywniała :( teraz nie ma tego prblemu... :)
Można ją nawet przytulić delikatnie i nie powoduje to natychmiastowej potrzeby ewakuacji... 8O

Nie wiem czy pisałam skąd mam Bubinkę.... to córka dzikczki, która okociła się w ogródku sąiadującym z firmą dla której czasem robiłam zlecenia. Urodzila się 10 pażdziernika 2002 roku. Niestety jej mama była dzika na potęgę, chciała przepędzić rezydentów właścicieli ogródka - zachowywała się w stosunku do nich agresywnie :(
Bubinka była ostatnim kociakiem z miotu do oddania - taka mała sycząca kulka - wiecznie prychająca i chowająca się po kątach. (rodzeństwo było podobno bardziej przymilne..)
Pewnie popełniłam wiele błędów wychowawczych :? Bubinką opiekowała się Lucynka, Irenka jej zdecydowanie nie lubiła :evil:
Pierwsze symptomy zmiany się po przeprowadzce na Żoliborz, dwa lata temu... :roll: Zostala zaakceptowana przez Irenkę, często wszystkie trzy spały zwinięte w jeden kłębek :D Do ludzi w dalszym ciągu podchodziła z niechęcią :(
Po dokoceniu Takeshim świat moich futer został wywrócony do góry nogami... musiały zaakceptować "nowego", od nowa usalić hierarchię...
Potem, nagle Bubina zaczęła się zmieniać prawie z dnia na dzięń: pcha się na kolana, domaga mizianek :D
Myślałam: koty są różne, i pogodziłam się z tym, że nie będzie miziastym kotem.... a tu taka niespodzianka :D
Codziennie wita mnie jak wracam z pracy, tańczy przy nogach i na blacie w kuchni, wieczorami gania po pokoju, skacze po meblach, co kiedyś bylo niedo pomyślenia 8O i chce, żeby ją głaskać, bawić się z nią sznureczkiem, czy piórkami :)
Fakt, nadal boi się wszelkich głośnych odglosów dochodzących z poza mieszkania.... kuli się i chowa w "jakąś ciemną dziurę".

Na zdjęciach Agnieszki widać, że zmieniła się w nowego, lepszego, bardziej proludzkiego kota 8) :lol:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro cze 14, 2006 20:49

Akineko pięknie opisałaś Bubinkę. Jak można zmienić dzikuska w domowego pieszczocha dając mu dużo ciepła, miłości i wytrwałości. Nic nie dzieje się nagle kot musi czuć sie pewnie, musi czuć,że sie go kocha wtedy odwzajemnia tę miłość tak jak umie. Jedne są przy tym bardziej otwarci inni mniej, jak ludzie. Jedne koty z miłości wchodza na głowę inne mniej drapią, a jeszcze inne otwierają sie i rozkwitają jak kwiaty. :D
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pon cze 19, 2006 18:46

Dziękuję Dyziu... :oops:

... dzisiaj tylko napiszę, że Takeshiemu się odmieniło i od paru dni ciągnąć chce uro-pet prosto z tubki :lol:
mądry chłopiec.... :D
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto cze 20, 2006 13:55

Nauczył się :D
Moja Kitka początkowo też nie chciała jeść pasty odkłaczającej, dopiero przy Cyrylu się przekonała, bo on to wcinał jak najlepszy przysmak.

A po Bubince nie widać, że była takim dzikuskiem :)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30858
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto cze 20, 2006 16:11

Bubina potrafi zadziwić: zakochana jest w moim TŻecie :roll: - śpi na nim, potrafi stawać słupka, żeby się otrzeć o jego rękę 8O

Jego kocha bardziej niż mnie :cry: :wink:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt cze 23, 2006 13:46

Czyż byś była zazdrosna, tylko o kogo bardziej? :lol:

U mnie jest to samo, zniosłam wszystkie 3 zwierzaki do domu, wykurowałam , wychuchałam, a jak przyjeżdża mój mąż to nie mam czasami żadnego futra do pogłaskania :evil:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

Post » Pt cze 23, 2006 15:11

Aż tak źle Dyziu to nie jest :lol: na brak futer do glaskania narzekać nie mogę 8)

Wczoraj żunio jakiś biedny wpadł przez okno i kotuchy zarządziły obławę :twisted:
no, nielada atrakcja taki żuczek - łaziły za nim, trącały łapkami.... aż Takeshi się wkońcu znudził i żuczka pożatł. :mrgreen:
Kwaśny jakiś musiał być bo mały miał głupią minę 8O
Dziewczynki popotrzyły jeszcze troszkę, pogadały coś pod noskami, ustaliły, że już chyba nic więcej przez okno nie wleci i rozeszły się do swoich zajęć.
Zajęcia bardzo ważne były: znaleźć wygodne miejsce do drzemki... :wink:
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob cze 24, 2006 18:35

Taki żuczek to nie lada atrakcja. Nam niestety tylko jakieś muchy wpadają czasami i też mamy zabawę. Tzn koty maja zabawę z muchą , pies gania za nimi, a my mamy ubaw obserwując gromadę :lol:
Leysi i Dyzio za TM :(

Dyzio

 
Posty: 1042
Od: Czw maja 19, 2005 22:23
Lokalizacja: Warszawa - Wola

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 188 gości