Moje kociska.. Misiowe nowości.. s. 97..

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 11, 2006 22:11

Moze jakaś infekcja malutka i przejdzie , faktycznie- jak pech to pech - wymiziaj ode mnie Nikusia, sówke i reszte.
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Nie cze 11, 2006 22:18

kciuki za koteczki

enigma

Avatar użytkownika
 
Posty: 47952
Od: Wto wrz 13, 2005 14:25

Post » Nie cze 11, 2006 22:51

Ojej ale się porobiło.... już pisałam w którymś wątku - co jest że te koty tak gromadnie chorują ? Twoje, moje.... a, już wiem, Miodzio miał pogorszenie....

Trzymam oczywiście kciuki !!!

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Nie cze 11, 2006 22:56

aamms pisze:Najbardziej niepokoi mnie Puchatek.. Załzawione oczka, kichanie i zapchany nosek.. Jutro lecę do weta.. Jak jej pomóc do tego czasu? I co to jest? kk?


Może być kk. Ale jeśli koty są szczepione, to przejdzie w miarę ulgowo. U mnie kiedyś Mysza podłapała kk od "tymczasowej" Pesteczki. Nie obeszło się bez weta i leków, ale trwało krótko i w miarę łagodnie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 11, 2006 23:00

Może być lekka postać kk.
Było zimno, futrzaki osłabione, łatwo łapią infekcje.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18777
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon cze 12, 2006 6:47

Pyśka zaczęła kichać.. :(

Jak mogę im pomóc domowymi sposobami?

Na wycieczkę do weta nie mam szans.. Sama zaprosiłam lekarza do siebie.. Mam taki kaszel, że nie mogę ustać na nogach a co dopiero myśleć o wychodzeniu z domu.. :evil:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 12, 2006 6:57

Ojej. :(

Może weta też dałoby się zaprosić?

Mysle o Was cieplutko.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon cze 12, 2006 7:17

aamms pisze:Pyśka zaczęła kichać.. :(

Jak mogę im pomóc domowymi sposobami?

Na wycieczkę do weta nie mam szans.. Sama zaprosiłam lekarza do siebie.. Mam taki kaszel, że nie mogę ustać na nogach a co dopiero myśleć o wychodzeniu z domu.. :evil:

A wizyta domowa weta odpada?

Niewiele pomożesz domowymi sposobami.
Inhalacje (kot w zaparowanej po kąpieli łazience) pomoga odetkać noski, i zmiękczą wydzielinę.
Ale po krople czy inne takie i tak musisz pójść do apteki a wcześniej mieć receptę.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Pon cze 12, 2006 9:02

Ojej... :(
Zdrówka wam wszystkim życzę :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30817
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Pon cze 12, 2006 10:12

Biedulki! Życzę im zdrowia. Teraz ciepłe dni idą, może im szybko przejdzie. :?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pon cze 12, 2006 15:40

Z Puchatkiem nie lepiej, czekam na info z lecznicy..


A u mnie zapalenie oskrzeli.. :strach:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 12, 2006 16:13

Trzymajcie sie całą bandą !


U nas też niefajnie.... ja na antybiotykach, Pędzle ciągle sioo z krwią i gdzie popadnie, rano zwymiotował....

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 12, 2006 16:26

Ais pisze:Trzymajcie sie całą bandą !


U nas też niefajnie.... ja na antybiotykach, Pędzle ciągle sioo z krwią i gdzie popadnie, rano zwymiotował....


O rany.. :strach:
O Pędzlu czytam na bieżąco.. A Tobie co jest?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon cze 12, 2006 16:33

mnie przytrafiła się głupota totalna, czyrak na brodzie- ale trzeba było potraktować wewnętrznie antybiotykiem , bo węzły chłonne pod brodą miałam jak orzechy i ledwie mogłam jeść i pić :evil:

to wszystko przez tę spóźnioną wiosnę.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Pon cze 12, 2006 17:47

Co sie dzieje z tymi kotami :? wiekszośc z forumchoruje, to niepokojace - moge tylko trzymac kciuki aby to nie bylo nic groznego, wiem ze niewiele tym pomoge ale nie mam pomyślu poza wetem :(
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 49 gości