Miodek ofiara ludzkiej, cudu nie dla nas [']

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro cze 07, 2006 13:34

Boże, chyba rzeźnik zrobił by to lepiej :cry:
A wczoraj w rozmowie z sąsiadką, która działa w łódzkim TOZ-ie nieśmiało broniłam naszego schroniska, na którym ona (nomen omen) psy wieszała, opowiadając jakieś koszmarne historie o zwierzętach, którym się tak właśnie jak Miodkowi "profesjonalnie" "pomaga". Nie chciałam w to wierzyć... a teraz... :-(
jedyne co mnie pociesza to to, że są takie osoby jak Iwcia, Słonko, Annskr, Mokkunia i wiele innych, którym się chce, pomagają, robia wszystko co w ich mocy. Wy już macie honorowe miejsce w kocim niebie...

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 13:57

Wetka jest nowa.... Ale nie wiem czy zapałem można tłumaczyć to co zrobiła Miodkowi..... Zaraz TŻ jedzie z naszymi panami do lekarza.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 13:59

Czy nic nie da się zrobić z łódzkim schroniskiem???!!! :evil:
Przeciez to straszne! :cry:

Trzymam kciuki za kocia, będzie dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 14:19

Amy pisze:Czy nic nie da się zrobić z łódzkim schroniskiem???!!! :evil:
Przeciez to straszne! :cry:

Trzymam kciuki za kocia, będzie dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Amy, to pytanie jest zadawane na forum nie po raz pierwszy.. :?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 07, 2006 14:21

aamms pisze:
Amy pisze:Czy nic nie da się zrobić z łódzkim schroniskiem???!!! :evil:
Przeciez to straszne! :cry:

Trzymam kciuki za kocia, będzie dobrze! :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:


Amy, to pytanie jest zadawane na forum nie po raz pierwszy.. :?


Wiem, aamms, pamiętam nawet o tym wątek... :roll: :?
Obrazek

Amy

 
Posty: 2865
Od: Pt lip 22, 2005 19:45
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 15:09

Trzymam kciuki.

W Lublinie jest dobry wet od kregoslupow
http://kocia-stronka.republika.pl/przemek/my.html
Czytalam o kilku przypadkach, ktore wyprowadzil na prosta, Wiktoria chyba byla u niego operowana. Moze cos doradzi, Jest bardzo uczynny.
Jezdzi do niego Blue. Ja tez kiedys pisalam.

TAka rane miala moja Malenka po usunieciu sutkow. Bo jej zrobila sie przepuklina. Kiedy byla dziura mialam pilnowac czy tam nic sie ne robi i przemywac jodyna. Malenkiej to ladnie zaroslo, choc potem i tak musiala miec jeszcze robiona przepukline.
Jeszcze raz trzymam mocna.
Mam namiar na pana, ktory wozki robi, ale wierze w to bardzo mocno, ze tu nie bedzie potrzebny

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro cze 07, 2006 16:02

Rudasku, piękny, nie poddawaj się!
Obrazek
ObrazekObrazek

TyMa

 
Posty: 4870
Od: Wto maja 02, 2006 7:58
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Śro cze 07, 2006 16:29

Słoneczko kochana jesteś! :1luvu:
Miodku, w takich rękach mozesz już tylko zdrowieć chłopie!
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 17:00

Słonko, chłopaki juz wróciły od weta ? co z Miodkiem ?

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 17:13

Trzymam mocno kciuki za zdrowie, musi byc dobrze. :ok: :ok: :ok: :ok: I tak miał szczęście że trafił na Was. W schronie nie miał żadnych szans.
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

Post » Śro cze 07, 2006 17:33

Biedny Miodek, trzymam za niego mocno kciuki :ok: Żeby wszystko było dobrze.
W głowie mi się nie mieści to co przeczytałam i zobaczyłam na fotkach :(

Słonko, jestem pełna podziwu dla Ciebie...

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Śro cze 07, 2006 17:40 Trzymam kciuki

Przywracacie mi wiarę w człowieka :spin2:
Ala ma kota bo sierotka Marysia<br>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Aleetzya

 
Posty: 22
Od: Pt sty 27, 2006 11:53

Post » Śro cze 07, 2006 19:29

Miodek nie jest już w stanie zagrożenia życia. Opatrunku gipsowego założyc się nie da bo gips musiałby obejmować brzuch a nie może. Rana ma zostać tak jak jest. Pani dr ją przemywa i smaruje. Miodek bardzo walczył u lekarza i gryzł. Na nivalin jeszcze za wcześnie (zresztą i tak wiem, że to lek mocno ryzykowny.....). To koniec dobrych wiadomości. Teraz złe. Miodek odruchy ma baaaardzo słabe i rokowania co do jego kręgosłupa są kiepskie. Ta krew na podkładie to jednak chyba siku- nie dało się go dzisiaj wycisnąć, choć dr Ewa mówi, że w pęcherzu coś było. Z tego co wiem, to lepiej gdyby miał zatrzymanie moczu i trzebaby go było wyciskać niż jak samo cieknie). Musimy teraz czekać na wygojenie rany- dopiero wtedy będzie można go zbadać i coś mówić o dalszych rokowaniach.

Iwci od razu mówiłam ale tu też napiszę- 27 czerwca wyjeżdżam na trzy tygodnie. Kroker do tego czasu będzie gotowy do adopcji. Miodek szuka domku tymczasowego albo docelowego bo jego zostawić w domu nie będę mogła. Wolałabym tego nie zostawiać na ostatnią chwilę więc piszę już teraz- może ktoś będzie mógł.......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 21:40

Jak tam Miodek Złote Uszko się czuje ?

Rety, tak mi zależy, zeby on wyzdrowiał.... kolejny kot, który mnie tak strasznie chwycił za serce..... wszystkie są kochane i wspaniałe, ale czasem któryś oczami powie nam cos osobistego.... Slonko, wierzę że wam się uda.

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Śro cze 07, 2006 21:55

ile może potrwać gojenie rany ?
pewnie trudno powiedzieć ... :( ech
dużo zdrowia dla kocia

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, Evilus, Google [Bot] i 353 gości