Pers szynszyla z łódzkiego schron. Odszedł [']

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Pon cze 05, 2006 20:55

Aneta, podeslij mi na pw adres. Podesle saszetki czegos co moj niejadek Prezes uwielbia :D . Wiem, ze to szlenstwo ale moze sie zacheci do jedzenia. Priorytet "idzie" 3 dni wiec nie jest tak zle.

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Wto cze 06, 2006 0:13

Jana pisze:Aneta - zbadajcie mu krew. On może mieć chore nerki, jeśli w schronisku go kastrowali bez sprawdzania, to narkoza mogła mu nieźle dowalić :(

Właśnie o tym mówiłam iwci.
W lecznicy w piątek Ewa Go oglądała były normalne i nie bolesne.
Zastanawiała ta chudość.
Też bym mu krew zbadała i morfologię i biochemię.
Przesyłam mizianki dla Niego, bardzo Go pokochałam przez te kilka minut.

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 8:02

Jak tam kicio? Zaczął choć troszkę jeść?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto cze 06, 2006 9:25

Wczoraj wieczorem była u nas pani doktor z wizytą.
Szynszylek miał wczoraj podwyższoną temperaturę (39,9) po dokładnym wygnieceniu brzuszka stwierdziła wyczuwalnie powiększoną prawą nerkę, odwodnienie i wychudzenie (to akurat widać było na oko :roll: ).
Dostał podskórną kroplówkę, antybiotyk, coś przeciwbiegunkowego, coś na poprawienie pracy wątroby i coś jeszcze (wszystko mam napisane więc zaraz poszukam i napiszę nazwy leków). Jej zdaniem tą kastracją go "dobili". Dziś znów pojedziemy na kroplówkę już do lecznicy i nie pamiętam dokładnie czy dziś mu będzie pobierać krew do badania czy nie. W sumie to po tylu lekach i przy podwyższonej temperaturze chyba wyniki nie będą przedstawiały faktycznego obrazu. Powiedziała też, ze to może być białaczka, ale bez badań to można sobie gdybać.
Wczoraj zjadł ugotowaną rybkę, ale po dwóch godzinach zwymiotował z dużą ilością żółtej wydzieliny (co wyglągało jak ugniecione, ugotowane na twrdo żółtko) i przez pół godziny jeszcze się koszmarnie ślinił. Miał też posklejaną pod ogonkiem sierść po biegunce (wcześniej robił, ale to była całkiem znośna konsystencja qpy).
Przy wszystkich zabiegach był bardzo grzeczny i wyglądał jak by mu było wszystko jedno.
Pani doktor przywiozła mu jeszcze dwie puszki dla rekonwalescentów i trochę vet. suchego (ale trzeba mu moczyć bo nie da rady jeść "chrupkóf")
Wczoraj wieczorem nakarmiłam go na siłę :roll: strzykawką (rozwodnioną puszką) i rano też. Sam nie chce jeść :( Wczoraj przy karmieniu siedział w miarę spokojnie a dziś już walczył jak tygrys, ale po pięciu minutach obrażania się już się sam pchał spowrotem na kolanka - strasznie kochane kocisko.

Elu też o tym pomyślałam i podtykałam już mu i whiskasa i kk i gourtmet 'a (nie wiem jak się to pisze) ale nie chciał.
Kiwi zaraz Ci PW wyślę.

Trzeba mu jakieś imię wymyśleć, żeby nie był taki bezosobowy... -jakieś pomysły?
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2006 9:49

Biedulek ....
Nie miałyśmy czasu dokładnie go przebadać w Łodzi...
Imie - może Perry? Bo Peri to raczej damskie :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 14:55

Te lekarstwa (zastrzyki) to Baytril i Catosal (te rozczytałam) jest jeszcze Dexote... (ten na wątrobę) i Combi... coś tam - uwielbiam pismo lekarzy ludzkich i zwierzęcych :evil: :evil:
Ja go póki co Gumiś nazywam bo taki podobny... :lol:
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2006 15:57

Gumisiu kochany masz zdrowiec. Prezesek przesyla usciski paputka.
Saszetki zakupione, jutro pojda bo niestety tu poczte zamykaja o 16.00.
Mam nadzieje, ze mu to bedzie odpowiadac i zacznie jesc.

kiwi

 
Posty: 5986
Od: Pt lis 14, 2003 22:32
Lokalizacja: Góry, polskie góry :)

Post » Wto cze 06, 2006 16:09

Spróbuję (w tym albo w przyszłym tygodniu) wysłać kasę na leczenie Gumisia. Po wypłacie :wink:

Podaj mi numer konta na PW.

szczęściara

 
Posty: 263
Od: Sob cze 03, 2006 18:27

Post » Wto cze 06, 2006 17:07

:D :D :D
Dzięki, Szczęściara :flowerkitty:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 17:14

:wink: :D

szczęściara

 
Posty: 263
Od: Sob cze 03, 2006 18:27

Post » Śro cze 07, 2006 8:00

Co u kicia?
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro cze 07, 2006 8:48

Dziś będą wyniki badań...
Wczoraj na kolację zjadł kurczaczka i na śniadanie też...sam... 8)
Rano bawił się piłeczką.
Jedzenie wypadające z buzi przytrzymuje sobie łapką 8O
Jest kochany :crying:
ja go nie chcę oddać to aniołek-czy Wy macie więcej takich koteczków w Łodzi? jak tak to nawet gdybym na kolanach was błagała to nie przysyłajcie mi kolejnego nawet tymczasowo, nie mogę mieć czwartego!!!!!! :crying: :crying: :crying:

Pomimo zniszczonych ząbków weci wczoraj ocenili go na na max 4-5 latek...
Wizyty przy optymistycznych założeniach jeszcze przez tydzień i potem kotek zdrów...
Pesymistycznych narazie nie biorę pod uwagę.

Wczoraj dzwoniła do mnie pani z planety persji (bardzo fajny domek ale z psem a on mi się wczoraj posiusiał na widok psa i trząsł jak galaretka - wcześniej jak był kiepściutki to nie zwracał uwagi)

szczęściara masz w domu dzikie kudłate bestie zjadające Gumisie?
wysłałam Ci pw, zadzwoń do mnie jeśli :oops: :placz: poważnie chcesz go adoptować...
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 07, 2006 8:58

AnetaW pisze:ja go nie chcę oddać to aniołek-czy Wy macie więcej takich koteczków w Łodzi? jak tak to nawet gdybym na kolanach was błagała to nie przysyłajcie mi kolejnego nawet tymczasowo, nie mogę mieć czwartego!!!!!! :crying: :crying: :crying:


My mamy same takie koty :wink: :D
„Dla zwierząt wszyscy ludzie to naziści, a ich życie – to wieczna Treblinka”. -Isaac Bashevis Singer

"Zawsze warto być człowiekiem,
Choć tak łatwo zejść na psy!"
- Ryszard Riedel, Mirosław Bochenek

“Kupujemy rzeczy, których nie potrzebujemy, za pieniądze, których nie mamy, żeby zaimponować ludziom, których nie lubimy.” — Dave Ramsey
https://www.gismeteo.ru/weather-lodz-3203/

iwcia

 
Posty: 9147
Od: Czw kwi 28, 2005 6:52
Lokalizacja: Miasto włókienników :)

Post » Śro cze 07, 2006 9:31

Świetne koty to łódzka specjalność :D :wink:
Serdecznie polecamy :D szczególnie koty od Iwci :D :wink:
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro cze 07, 2006 10:06

Święte koty łódzkie! :lol: :lol: :lol:
Gremlinka też, ale jeszcze o tym nie wie!

Jutro będą fajne zdjęcia. 8)
Irys, Lotka, Lenka, Mopsia, Gaja[*], Baskil, Dziadunio, Bingo, Sarenka, Ali, Nukus Dakar, Hrabia, Lady Ronja.
Obrazek Obrazek

AnetaW

 
Posty: 420
Od: Czw paź 13, 2005 14:57
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 543 gości