Wielki problem z 3 tygodniowymi kotami

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 06, 2006 11:23 Wielki problem z 3 tygodniowymi kotami

Może od poczatku

3 tygodnie temu moja kotka urodziła 2 małe kocurki i jedną kotkę. Po 2 tygodniach z dorosłą kotką się pogorszyło , przestała karmić i zaczęła uciekać. Maluchy zabrałem wtedy do skrzynki i pod kaloryferem jak nakazał weterynarz. Były karmione co 3 godziny ze strzykawki , po czym musiałem masować im brzuchy. Kotka dostawała zastrzyki z antybiotykiem , powrócił apetyt. Wczoraj jednak wydarzyła się rzecz nieprzyjemna. Kotka pomimo zastrzyków znów przestała jeść i zaropiały jej oczy , a 2 małe również się osłabiły. Z dorosłą kotką musiałem się niestety pożegnać , jej stan był zły i męczyła się. Weterynarz powiedział mi , że tym kotom brakuje po prostu matki. Mam je dodatkowo trzymać pod lampą , a karmić mlekiem dla kociąt (wcześniej zalecał normalne). Tylko jeden z nich ma apetyt. Stan jednego z kotków znacznie się pogorszył dziś w nocy , straciłem go rano. Szukam pomocy tutaj , bo rady weterynarza niestety nie zdały się na nic. Mam 2 kocurki , z czego jeden nadal jest osłabiony , a wczorajsze zastrzyki z witamin nic nie dały. Sam nie wiem co mam robić , pomocy!

edit: Największym priorytetem tutaj jest odzyskanie apetytu przez jednego kotka , drugi da sobie radę i nic mu nie grozi.

aky

 
Posty: 29
Od: Wto cze 06, 2006 11:11

Post » Wto cze 06, 2006 11:41

nurtuje mnie pytanie: dlaczego tak szybko uspiles matke? przeciez mozna ja bylo leczyc mimo braku apetytu i kataru i zaropialych oczu? sa antybiotyki, ktore skutkuja czasem po 2-3 dniach, kroplowki - mozna robic samemu podskornie, dawac srodki przeciwzapalne, nakarmic na sile, itd.... mialam analogiczna sytacje, kotka zostala wyleczona, choc to troche trwalo, kociaki niestety umiaraly jeden po drugim, ale byly 10 dniowe i praktycznie nie mialy szans.
weterynarz nic Ci nie poradzil? ja nim nie jestem, ale dalabym srodki poprawiajace odpornosc np. Engystol w zastrzykach, kropolowki - male musza mic sily aby przetrwac, podawanie antybiotyku - konsultacja z wet. jakiego uzyc. Zapytaj Rybona - jest swietnym weterynarzem.

bumbecki

 
Posty: 277
Od: Śro lis 02, 2005 21:17
Lokalizacja: teraz Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 11:43

Watek dotyczy ratowania kociat, a nie zastanawiania sie nad decyzjami weta.

Przy okazji, powiedz skad jestes? Moze mozemy doradzic Ci dobrego lekarza.

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Wto cze 06, 2006 11:45

Niestety , ale miała białaczkę. Wiele osób może być na mnie złych , że nie robiłem testów , ale dostałem tę kotkę w identycznej sytuacji w jakiej teraz się znalazłem. Urodziła i uciekała. Nie miałem doświadczenia z kotami , nie wiedziałem o takich rzeczach i zdałem się na łaskę weterynarza. Gdy się spytałem o szczepienie na białaczkę to po prostu zaszczepił , o żadnym teście nie wspominał. Jej stan się znacznie pogorszył tydzień temu , a weterynarz nadal nie widział , że to białaczka. Dopiero właściciel zakładu to zauważył i powiedział , że to leczenie nie ma sensu , bo na to jest za późno... Miała żółte poduszki , wyblakłe dziąsła.

aky

 
Posty: 29
Od: Wto cze 06, 2006 11:11

Post » Wto cze 06, 2006 11:56

Weterynarz zalecił dawać kociętom normalne mleko? jezu, to jakiś partacz nie weterynarz. Po pierwsze: idź do innego weterynarza. Podobną historię z nagłym brakiem apetytu i odejściem czytałam w tym wątku:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=44 ... sc&start=0
Okazało się, że przyczyną był FIP. Mam nadzieję, że tym razem nie skończy się to tak tragicznie... :(
Obrazek Obrazek

gosik96

 
Posty: 406
Od: Wto maja 09, 2006 8:00
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2006 12:05

Przed chwilą ten kotek bez apetytu zaczął... Nie wiem co zaczął. Siedziałem nad nimi , gdy nagle zaczął jakby się dławić. Miałem wrażenie , że przestaje oddychać. Wziąłem go na ręce i po ok. 3 minutach wszystko się skończyło , udało mu się wstać.

aky

 
Posty: 29
Od: Wto cze 06, 2006 11:11

Post » Wto cze 06, 2006 12:20

aky - bardzo Ci współczuję.
Niedawno przeżyłam to samo.

Elżbieta P.

 
Posty: 2241
Od: Śro lut 02, 2005 0:40
Lokalizacja: Okolice Kozienic / mazowieckie

Post » Wto cze 06, 2006 12:53

Mała poprawa. Zjadł całą strzykawkę mleka (5ml), ale drugi kot podczas jednego razu je jakies 20ml. Zaczął trochę chodzić.

edit: Znów to zaobserwowałem. Spał i zaczął się miotać , skręcać , wystawiać język. Wyglądało to , jakby chciał wymiotować. Czy to coś poważnego ? Trzymam go na rękach i strasznie mlaska.

aky

 
Posty: 29
Od: Wto cze 06, 2006 11:11

Post » Wto cze 06, 2006 13:08

Moze sie zachlystuje? Przy karmieniu ze strzykawki trzeba bardzo uwazac, by nie zalac kociakowi pluc. Lepiej by bylo karmic go z butelki ze smoczkiem.

Koniecznie pojdz do dobrego weterynarza, niech zobaczy co sie z malym dzieje.

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Wto cze 06, 2006 13:09

Gdzie znajde tak mały smoczek ?

aky

 
Posty: 29
Od: Wto cze 06, 2006 11:11

Post » Wto cze 06, 2006 13:10

DO puszek kociego mleka często dodają buteleczki ze smoczkiem, albo w dobrym sklepie dla zwierząt, albo u weta
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 13:11

Do butelek z kocim mlekiem firmy mixol jest dolaczany.

Ja dla trzy tygodniowych kociakow uzywalam smoka i butelki dla niemowlat.
Tylko wycinalam w smoku wiekszy otwor.

Kociaki ssaly same.

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Wto cze 06, 2006 13:13

aky, czemu nie chcesz isc do weta?

elca

 
Posty: 9538
Od: Pon sie 23, 2004 16:34
Lokalizacja: Dolina Krzemowa

Post » Wto cze 06, 2006 13:21

Jednak się wybiorę , ale on przyjmuje od 15.

aky

 
Posty: 29
Od: Wto cze 06, 2006 11:11

Post » Wto cze 06, 2006 13:26

nie wiem skad jestes, więc podam ci link do tematu weci polecani http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=727
mam nadzieję, że znajdziesz kogos w swoim miescie.
z tgo co cytam to ten wet znał sie na leczeniu jak ja na haftowaniu serwetek
Trzymam kciuki za kociaki.

dryncia

 
Posty: 1285
Od: Śro lut 01, 2006 17:23

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 216 gości