Może od poczatku
3 tygodnie temu moja kotka urodziła 2 małe kocurki i jedną kotkę. Po 2 tygodniach z dorosłą kotką się pogorszyło , przestała karmić i zaczęła uciekać. Maluchy zabrałem wtedy do skrzynki i pod kaloryferem jak nakazał weterynarz. Były karmione co 3 godziny ze strzykawki , po czym musiałem masować im brzuchy. Kotka dostawała zastrzyki z antybiotykiem , powrócił apetyt. Wczoraj jednak wydarzyła się rzecz nieprzyjemna. Kotka pomimo zastrzyków znów przestała jeść i zaropiały jej oczy , a 2 małe również się osłabiły. Z dorosłą kotką musiałem się niestety pożegnać , jej stan był zły i męczyła się. Weterynarz powiedział mi , że tym kotom brakuje po prostu matki. Mam je dodatkowo trzymać pod lampą , a karmić mlekiem dla kociąt (wcześniej zalecał normalne). Tylko jeden z nich ma apetyt. Stan jednego z kotków znacznie się pogorszył dziś w nocy , straciłem go rano. Szukam pomocy tutaj , bo rady weterynarza niestety nie zdały się na nic. Mam 2 kocurki , z czego jeden nadal jest osłabiony , a wczorajsze zastrzyki z witamin nic nie dały. Sam nie wiem co mam robić , pomocy!
edit: Największym priorytetem tutaj jest odzyskanie apetytu przez jednego kotka , drugi da sobie radę i nic mu nie grozi.