Watek dla nerkowcow:-) - robimy stronę dla nerkowców!!!

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Wto maja 30, 2006 21:11

Chciałem pochwalić się aktualnymi wynikami Hery i zrobiłem zestawienie wyników od chwili wykrycia problemów: http://upload.miau.pl/1/70122.jpg
Legenda:
19.09.2005 - badania zrobione "tak sobie', z okazji ukończenia przez Herę 6 lat
21.09.2005 - powtórzenie badań, bo zachodziło podejrzenie, że pierwsze były robione zbyt wcześnie po posiłku. Po tych badaniach Hera przeszła na karmę Renal RF 23
10.10.2005 - kontrola po kuracji tabletkami moczopędnymi
19.12.2005 - kolejna kontrola
25.01.2006 - zapalenie gruczołu okołodbytowego i zatrucie organizmu toksynami powstałymi w gruczole
30.01.2006 - leczenie gruczołu
06.02.2006 - koniec leczenia gruczołu
24.05.2006 - kontrola

:)

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Wto maja 30, 2006 23:19

Wojtek, ależ zestawienie! Nie wiem, gdzie jest ikonka padająca na twarz, ale niewątpliwie taką należałoby wstawić. Super to masz opracowane, od razu widać co i jak. Też muszę sobie coś takiego zrobić, bo na razie mam tylko w zwykłej tabelce.
No a przede wszystkim gratuluję wyników :ok: Świetnie udało się Herę wyprowadzić na prostą :D Czym ją teraz karmisz? Badacie też mocz?

A korzystając z tego, że wątek odświeżony ja się pochwalę i pożalę..
Robiliśmy wczoraj Gapciowi ponownie usg. Od poprzedniego upłynęło już 3.5 roku, więc trochę się martwiliśmy, co pokaże.
Plusy są takie, że zarówno w nerkach jak i wątrobie nic się nie pogorszyło, pan doktor porównywał to specjalnie z poprzednim wynikiem i jest ok. Nie ma też żadnych zmian w jamie brzusznej, węzły chłonne w porządku, nie ma płynu itd.
Plusem jest też to, że Gapcio-histeryk lecznicowy rzucający się wetom do gardła zniósł badanie doskonale. Leżał sobie wyluzowany na pleckach na lecznicowym stole, pan doktor jeździł po nim sondą, a Gapcio oglądał sufit i dziwował się po co go wieźliśmy kawał drogi skoro równie dobrze można było go pomiziać po brzuchu i boczkach w domu :wink:

Nie mniej jednak w badaniu nie wszystko wyszło jak trzeba - zarówno pęcherz jak i cewka moczowa wykazują silny stan zapalny :(
Przyznam, że nie mam już koncepcji co robić :(
Największy problem polega na tym, że Gapcia to boli, z bólu wstrzymuje mocz, a to źle działa na nerki i nie możemy przerwać tego zaklętego kręgu :(
Od blisko miesiąca jest tylko na karmie zakwaszającej, a we wczorajszym badaniu moczu znowu wyszło ph 7.5! Reszta parametrów tradycyjnie w normie :roll: . Jedyne, do czego można się jeszcze na siłę przyczepić, to ślad białka i 1-2 erytrocyty świeże, ale nie świadczy to przecież o jakichś wielkich anomaliach. Kryształów też nie ma. Flora bakteryjna mierna. Posiew czysty.
Brał już furagin, no-spę, lek regenerujący ścianki pęcherza (nie pamiętam nazwy), miał kroplówki i nie ma żadnej poprawy. Od dziś znowu jesteśmy na furaginie i no-spie.
Macie jakąś koncepcję co jeszcze można zrobić?
Na czwartek jesteśmy umówieni z panią doktor, ale mnie już ręce opadają, jeśli więc ktoś może coś zasugerować byłabym wdzięczna..

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro maja 31, 2006 8:03

A ja się pochwalę, że moje dwa koty, które okazały się nerkowe, po dożylnym płukaniu osiągnęły całkiem przyzwoite wyniki.
U Szkrabki po 10 dniach "płukania" mocznik z 224mg/dl spadł na 70mg/dl, a kreatynina z 2,5 mg/dl spadła na 1,6 mg/dl.
U Bidulki było mniej płukania, bo tylko 7 dni, wyniki nie są takie dobre ale i tak jest znaczna poprawa, mocznik ze 180 mg/dl spadł na 122 mg/dl, a kreatynina z 2,2 mg/dl spadła na 1,3 mg/dl.
Ale w dalszym ciągu mam zalecenie nawadniania podskórnego :roll: i podawanie furosemidu.
Czy może ktoś mi poradzić co można dawać zamiast furosemidu, bo wiem, że na dłuższą metę stosowanie furosemidu nie jest takie bezpieczne :?:

Daga w Twoim problemie nie umiem Ci nic doradzić, bo ja jestem "nerkową" nowicjuszką, mogę tylko mocno trzymać kciuki aby wszystko wróciło do normy :ok:

A zestawienia Wojtka są rzeczywiście imponujące, chylę czoło :D

gagatek

 
Posty: 1165
Od: Wto wrz 20, 2005 16:11
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro maja 31, 2006 8:43

gagatek pisze:Czy może ktoś mi poradzić co można dawać zamiast furosemidu, (...)

Moje koty, jako środek moczopędny, dostawały Phytophale - tabletki ziołowe

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 31, 2006 8:50

Wojtku :D
gagatek :D

Daga - nie wiem co robic :( - to mi pasuje do opisu FLUTD
http://www.sniksnak.com/cathealth/fusfaqs.html

i krysztalowcy polecaja hill'sa do zakwaszania, tylko trzeba pamietac, ze s/d nie jest polecane dla nerkowcow ;
http://www.hillspet.com/media/WEURG/pro ... Key_en.pdf

c/d juz nie ma takich przeciwskazan
http://www.hillspet.com/media/WEURG/pro ... Key_en.pdf
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 31, 2006 9:26

Daga pisze:No a przede wszystkim gratuluję wyników :ok: Świetnie udało się Herę wyprowadzić na prostą :D Czym ją teraz karmisz? Badacie też mocz?

Mocz też był badany. Tu jest komplet wyników: http://upload.miau.pl/1/70216.jpg
Kilka parametrów krwi minimalnie wychodzi poza granice norm podanych na druczkach. Lekarze twierdzą, że nie jest to powód niepokoju.
Oprócz tego, "od ręki" zbadano poziom glukozy we krwi. Wynik 100 (nie wiem jakie jednostki), przy normie od ok. 70 do ok. 130 (normy podaję z pamięci).
Na badanie OB zabrakło materiału.

Karmię cały czas Renalem.

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Śro maja 31, 2006 10:20

Gagatku - super wyniki :D
Wojtek, spytałam o mocz, bo mam na tym punkcie obsesję - karma nerkowa alkalizuje i problemy które mam teraz z Gapciem są jej pochodną, niestety. Widzę jednak, że u Was nic złego się nie dzieje, mocz jest słabo kwaśny :)

Kaska - dzięki. Ja sporo znalazłam na ten temat także w vetserwisie. Gapcio wcześniej miał klasyczne objawy kamicy, teraz zaś pasuje częściowo do czegoś, co nazwali po polsku idiopatyczne zapalenie pęcherza, czyli stan zapalny powodowany bardziej przez przez psychikę niż jakiekolwiek inne czynniki. Robi się z tego błędne koło - nadwrażliwy kot stresuje się prowadzonym leczeniem i w efekcie jesgo stan zamiast się polepszać pogarsza się. Nie wiem, czy w końcu nie wylądujemy z nim na jakimś uspokajaczu :(
Co do Hillsa pogadam z wetką co ona na to. Może rzeczywiście zmiana karmy pomoże. Wiem, że nie jest polecany dla nerkowców, ale zwykle nerkowce mają kwaśny odczyn moczu a nie mocno zasadowy, więc może będziemy mogli zastosować.
Przy okazji pytanie - nie orientujesz się czy ipakitine też alkalizuje? Wydawało mi się, że już na ten temat rozmawialiśmy, ale nie mogę znaleźć. Martwi mnie, że Gapek mimo złych wyników nerkowych nie jest na karmie nerkowej i dlatego przychodzą mi do głowy wspomagacze.

EDIT: poprawka dotycząca objawów - napisałam, że Gapcio miał SUK zamiast napisać, że miał kamicę.
Ostatnio edytowano Śro maja 31, 2006 13:05 przez Daga, łącznie edytowano 1 raz

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro maja 31, 2006 10:36

na temat alkalizacji przez ipakitine wie cos na pewne nan

a w linkach chodzi mi o to - ze jednego hillsa mozesz dawac, a drugiego nie - chyba, zeby sie skontaktowac z hillsem polska i zapytac dlaczego ?

ja przy zlych wynikach nerkowych - to bym przeszla na jedzenie nerkowe + zakwaszanie - wit c, rutinscorbinem, czy uropetem

tym bardziej, ze on ma to bardziej z zalegania moczu chyba - niz z karmy

jak z plynami ? z tego co kojarze chodzi tez o rozrzedzanie moczu, tak by roztwor byl w takim wysyceniy, zebu krysztaly sie nie tworzyly
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 31, 2006 13:01

Nie mogę przejść na karmę nerkową + zakwaszanie bo to stosowaliśmy już jesienią ze skutkiem opłakanym - nastąpiło poważne pogorszenie stanu jeśli chodzi o pęcherz :cry: Nie znam żadnego środka, który byłby w stanie znieść zasadowość karmy dla nerkowców, z mojego doświadczenia wynika, że jej działanie jest niejako nadrzędne :roll: .
W tej chwili to pęcherz jest sprawą ważniejszą - nerki pogorszyły się niejako wtórnie, właśnie przez zaleganie moczu w pęcherzu.

on ma to bardziej z zalegania moczu chyba - niz z karmy

ale mocz zalega bo jest zasadowy, tworzy się piasek i powoduje koszmarny ból przy sikaniu, więc Gapcio sika tylko wtedy, jak już nie może wytrzymać z pełnym pęcherzem :( Co gorsza, obawiam się, że wytworzył mu się już taki nawyk, sika w ostatniej chwili nawet jak go nie boli. Po prostu sikanie źle mu się kojarzy i tego nie lubi.

Płynów dajemy dużo, Gapcio w ogóle nie dostaje suchej karmy. Dostał też sporo kroplówek, mam nadzieję, że pomogły cokolwiek na nerki (nie robiliśmy jeszcze powtórnie krwi), ale niestety jakiejś znaczącej poprawy pęcherza nie odnotowaliśmy.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Śro maja 31, 2006 13:02

Kaska pisze: a w linkach chodzi mi o to - ze jednego hillsa mozesz dawac, a drugiego nie - chyba, zeby sie skontaktowac z hillsem polska i zapytac dlaczego ?

z tego co mówi moja wetka tu chodzi o kwasicę właściwą dla zaawansowanej niewydolności nerkowej. Gapcio kwasicy nie ma.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Pt cze 02, 2006 11:00

Witam wszystkich,
Chciałam dołączyć do forum razem z moją Kitką. O chorobie nerek dowiedzieliśmy się dwa tygodnie temu - szok i rozpacz, byłam załamana, ale czytając to forum i obserwując moją Kicię trochę się uspokoiłam.
A oto skrócona historia Kitki: 13 lat temu postanowiłam mieć kota. W tym celu wzięłam z lodówki puszkę ryb w pomidorach (tylko takie miałam) i udałam się do piwnicy mojego bloku. Udało mi się na te ryby zwabić małe kociątko - było bez matki, więc wzięłam pod kurtkę i do domu (rodzicom powiedziałam, że znalazłam chorego kotka i nie mogłam go tak zostawić - dopiero po 11 latach powiedziałam im prawdę). A kotek był chory, więc poszłam do weterynarza, wyleczyłam i tak u nas została. Dalej było już cudowne życie z Kiteczką, aż do momentu, gdy z mężem i oczywiście Kitką, przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania. Jakiś miesiąc temu zaczęły się rujki i sikanie na szafki kuchenne (czyli tam, gdzie nie pozwalaliśmy jej wchodzić, bo mamy płytę ceramiczną po której robiła sobie spacery). Poszliśmy do weterynarza, a ten zalecił sterylizację, ale przedtem badania krwi. I tak się dowiedzieliśmy. Niestety w tej chwili nie znam dokładnych wyników badań, jak się dowiem to napiszę, w każdym bądź razie lekarka stwierdziła, że na razie będziemy leczyć Kitkę phytophale, Essentiale i obowiązkowa dieta dla nerkowców. Za jakieś 1,5 mieś ponowne badanie krwi i jeśli leczenie okaże się niewystarczające, to będą kroplówki.
Najgorsze jest to, że na trzy dni przed badaniem zaczęły się Kitce codzienne wymioty. Po tygodniu leczenia nie ustały. Weterynarz powiedziała, żeby poczekać jeszcze tydzień i jak nie przejdzie, to kroplówki będą nieuniknione. Minął kolejny tydzień i wymioty dalej są, ale już co dwa dni. Jutro idę po kolejną poradę, czy jeszcze czekamy z kroplówkami. Dodam, że moja Kitusia jest okropnie dzika u weterynarza. Przy pobieraniu krwi trzymaliśmy ją we trójkę (ja, mąż i weterynarz), a i tak podrapała lekarza, dlatego każda wizyta z nią jest kłopotliwa.
Tak poza tym to Kitka zachowuje się normalnie, biega, bawi się, złości, codziennie jak wram z pracy, to wita mnie w drzwiach, a potem cały wieczór przesiaduje na moich kolanach. Poza wymiotami nie widać, aby coś jej dolegało.
To tyle o Kitce, trochę się rozpisałam,
Pozdrawiam!

kitis

 
Posty: 117
Od: Czw cze 01, 2006 8:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 02, 2006 11:47

Witaj kitis :) Piękny sposób na dokocenie wymyśliłaś :)

Daga, piszesz o potrzebie zakwaszania Gapcia.
A może podawać do picia jakąś wodę mineralną o kwaśnym odczynie? Skoro ludzie jeżdżą "do wód", to może kot też?

Wojtek

 
Posty: 27795
Od: Śro wrz 03, 2003 3:43
Lokalizacja: Warszawa - Birmanowo

Post » Pt cze 02, 2006 20:20

Ipakitine powoduje wzrost pH moczu. Jes to sprawdzone u Burasi i Kici ktore jedza Ipakitine.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1900
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Wto cze 06, 2006 10:32

Odebrałam wczoraj dokładne wyniki badań krwi Kitki:

kreatynina: 2,6
mocznik 104,2

Przerwa między wymiotami już wynosi 3 dni (miała codziennie), więc chyba jeszcze poczekamy z kroplówkami. Jak myślicie?

kitis

 
Posty: 117
Od: Czw cze 01, 2006 8:08
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 06, 2006 12:07 Kicia

Przede wszystkim radziłabym zbadać mocz, moze ma zapalenie pęcherza,
moze bakterie jakies , lekarce b.duzo by to powiedziało.
Może antybiotyk jakiś być potrzebny.
Szkoda,że zbadana kreatynina tylko byla i mocznik,a nie dodatkowo
morfologia z rozmazem, fosfor, profil watrobowy równiez,Zwłaszcza ze Kicia dzika przy pobieraniu krwi.Przy wysokim moczniku powinno podawać sie oslonowo na zołądek famotidynę(moja Fiona famogast dostaje).
Nie przejmuj się tak bardzo, wyniki nie sa koszmarne, tylko trzeba określić przyczynę.
Trzeba przede wszystkim wykluczyć infekcję drog moczowych czy pęcherza.Więc zbadać mocz i zrobić morfologię.
Jesli będzie chciala jesc karmy nerkowe, to dobrze byloby przez jakis czas chociaż dawać niskobialkowy pokarm, żeby mocznik obniżyć.
Bardzo pachnący jest pasztet RC Renal.Fiona b.chętnie je.Jadła tez chętnie przez jakiś czas Trovet RID, ale się jej znudził.
Poczytaj wątek Pedra o Krawatce lub mój o Fionie, ale Fiona duzo, dużo gorsze wyniki ma .

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości