Oj - ja też jak rodziłam drugie dziecko nie myślałam co to zazdrość

innych może to dotyczy ale nie mnie

Przy trzecim dziecku - byłam już przygotowana
Jeśli chodzi o dokocenie to - brałam Otisa, bo:
1. szkoda mi go było - taki piękny kot a ktoś go porzucił
2. Sonia będzie miała kolegę i już się nie będzie gniewała za weekendy bez pańci
3. Sonia unikała i unika TŻ-ta - Otis wlazł mu na kolana od razu
Rzeczywistość zweryfikowała poglądy - nadal uważam, że nie wolno wyrzucać jakiegokolwiek kota, a już całkiem nie rozumiem, jak można wyrzucić takiego kooooooooooooota! Myziasty, kochany, dbający o siebie, posłuszny,po prostu kot idealny

Dokocenie unieszczęśliwiło Sonię na długie 4 miesiące - za długie...ale teraz jest szczęśliwa, zdecydowanie szczęśliwa

Jak unikała TŻ-ta tak unika - chociaż robią malutkie postępy, ale gorzej - bo Otis sobie wszystko przemyślał i zdecydowanie woli moje kolanka

TŻ - powiedział, że nie bedzie eksperymentował z trzecim kotem
