Połamany Kroker szuka domu, gwiazdą w kocie :))))))))))))))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 01, 2006 8:46

Sam- mamy już go nie wyciskać. P dr powiedziała, że skoro sika sam to mamy mu dać spokój. I faktycznie sie sprawdza. Sioosia dużo i regularnie. Brzuch sprawdzamy- miękki czyli pęcherz pusty. Qpala też regularnie. Kroker coraz bardziej ruchliwy i bystry. Apetyt ma taaaaki, że Yenna (żarłoczek domowy) przy nim wysiada. Je 4 razy dziennie- 300gr mokrego+ filet z kurczaka około 100gr. Ale nie wydaje mi się, żeby podtył :cry: A powinien bo jest chudy i lekki.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw cze 01, 2006 23:19

Słonko bo te koty coś ostatnio mało tyją :( a jedzą dużo.
Widziałam Krokera dzisiaj pięknieje i wonieje kocurem. :D

zosia&ziemowit

 
Posty: 10553
Od: Wto maja 04, 2004 18:30
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 02, 2006 5:57

Wonieje- prawda.... Ale już nie długo. P Dr powiedziała, że za tydzień odrobaczamy a za dwa kastrujemy. Jeszcze tylko po drodze zrobię mu prześwietlenie bo dzisiaj w nocy znowu uciekł. Tym razem z podbiurcza. Co ciekawe pleksi, którym podbiurcze jest zasłonięte było nieruszone.... Przeniknął? I niestety ponieważ odkryłam gdzie siedzi i poszłam budzić TŻta żeby go przenieść, postanowił uciekać dalej. Szedłby sobie pewnie dalej ale Denis jednak postanowiła go owarczeć. Zrobił się chyba deczko cięższy. Ale chudy nadal bardzo.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 02, 2006 10:15

Hmmm - nie powinien łazić. Moze go przykić na łańcuchu pod tym biurkiem, jesli pleksi nie pomaga?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 02, 2006 12:29

On nie tylko nie powinien chodzić ale nawet wstawać :evil: . W dodatku nie mamy żadnego pomysłu jak on się wydostał 8O Pleksi jest prawie do samej góry. Nie ma szans, żeby wyskoczył górą. Jest zaczepione z jednej strony o uchwyt szafki, z drugiej włożone między żeberka kaloryfera. Nie ma przerwy między pleksi a biurkiem. Jedyna szczelina jest pod szafką biurka ale nóżki mają 5 cm wysokości i włożyłam tam jeszcze grubą książkę bo Yenna się usiłowała przedostać. Do pleksi jest od zewnątrz przystawione krzesło a na dole położone są jeszcze jakieś takie kółka od ciężarków TŻta. Ważą po 5 kg. Nie da się tej całej konstrukcji tak łatwo ruszyć. Więc Kroker musiał przeniknąć. Jeszcze jeden taki numer i wraca do M1 czyli klatki :lol: . Tam chociaż wiem, którędy uciekał i wiem jak temu zapobiec.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt cze 02, 2006 15:41

no proszę, nie zaglądałam a jak zajrzałam to jakie wspaniałe wieści.
Czyżby to ten sam kawaler od flaka z martadeli? :wink: :D
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 03, 2006 6:44

Tam Magija- to ten sam. Nawet nie od jednego flaka :lol: Niestety Kroker znowu siedzi w klatce. Wieczorem przeniknął znowu przez pleksi i siedzi zamknięty. Patrzy na mnie z wyrzutem ale nie mamy wyjścia :cry:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob cze 03, 2006 7:36

Kroker-Czarodziej :)

no przecież było wiadomo, że w takim domu gdzie cuda się dzieją to coś takiego się może zdarzyć, ja sie dziwie że się dziwisz ! ;)

Ale jak to dobrze, że dochodzi do siebie!

Ais

Avatar użytkownika
 
Posty: 2775
Od: Nie sty 08, 2006 10:45
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Sob cze 03, 2006 17:35

Aż za bardzo dochodzi do siebie.... Tym razem zwiał nam z klatki przy zmianie podkładu. Myliśmy mu pupę- ja i TŻ. Kroker w pewnym momencie po prostu wyszedł obok naszych rąk.... Wyszedł z prędkością światła :evil: Niech mu już ta miednica się zrośnie....... Pani dr mówi, że jednak przytył.... Ja nie widzę ale ja go codziennie oglądam a on ciągle i tak jest chudziutki..... Czucia ciągle nie ma- ani w pupce ani na grzbiecie za tym złamaniem ani w ogonku.... Ale krwiak jeszcze całkiem nie zszedł... Jeszcze poczekamy.
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2006 8:44

Ogonek i tak do amputacji ...
A brak czucia nie powinien muy za bardzo przeszkadzac - pod dobrą opieką ...
Najważniejsze, że sam się załatwia :D
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon cze 05, 2006 8:48

Nie no, ja sie nie nadaję dla tej bestii..... Dzisiaj w nocy Denis wystartowała kogoś ścigać. Pierwsza moja myśl- Kroker wyszedł... Idę sprawdzić- Kroker w klatce. Ide do pokoju. Po drodze widzę 3 miejsca z przezroczystego płynu.... Małe kółka... Myślę- wygląda jak sioo Krokera... Ale Kroker przecież w klatce 8O W pokoju w kuwecie jedna część sioo, druga obok.... Myślę znowu- Kroker... No ale przecież Kroker na miejscu... Idę z michą do Krokera. Kroker leży, patrzy... Zawiązana na kokardkę tasiemka zabezpieczająca drzwiczki na miejscu ale drzwiczki otwarte 8O Zawiązałam nie te dwa szczebelki i urządził sobie znowu spacer :evil: Tylko tym razem postanowił to ukryć, żebym się nie denerwowała, że nie wolno mu wstawać a on łazi :evil:
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 6:12

Mam sukces. Pierwszy od ho ho ho a może i dłuższego czasu. Od pełnej doby Kroker nie uciekł z klatki.... Aż mi się dzisiaj do prętów przytulał, żebym go tylko wypuściła.... I wypuszczę- do kuwety obok :lol: Apetyt ciągle wielki, woda nadal do picia się nie nadaje- trzeba zaraz ją wylać i położyć się na wszelki wypadek na misce 8O (z mlekiem tak nie robi)... Znając inteligencję tej bestii myślę, że celowo to robi.... Wykombinował sobie, że w końcu ulegnę i wstawię mleko... Na to też ma pomysł. Pierwszą miskę wypija zanim odejdę i muszę mu dać jeszcze drugą na zapas.... Ciężkie życie z tym panem.... A może ktoś wie czy mleko bez laktozy jest też w proszku a nie tylko w kartonie? Bo litrowy karton to jednak za dużo na 24 godziny dla niego a reszta towarzystwa "bez laktozy nie pija"......
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 6:26

Slonko, gratulacje.. jesteś prawdziwą specjalistką od powłóczystych kiciów.. :D :D

Jakie mleko dalesz Krokerowi? Może łaciate 0%? Jeśli tak, to są przecież pudła półlitrowe..
A swoją drogą kto go nauczył picia mleka.. :?

Wygłaszcz kitusia ode mnie i przekaż mruczanki od Nikusia.. Trzymamy kciuki i pazurki za zdrówko Krokera.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28912
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto cze 06, 2006 7:18

Daję mu takie bez laktozy. Z tym mlekiem to przypadek był. Zauważyłam, że on wcale prawie nie pije wody. Dałam mu miseczkę mleka zwykłego- wypił bez odrywania nosa od lustra mleka.... Dałam mu jeszcze jedną- to samo.... Niestety okazało się, że nie toleruje laktozy i mieliśmy....... rozwolnienie. Kupiłam mu na spróbowanie takie MILKALAKT z obniżoną zawartością laktozy. Pije tak samo chętnie a problemów gastrycznych nie ma. Tylko takie mleko kosztuje 3 zeta a połowe wylewam do zlewu bo następnego dnia juz sie nie nadaje do picia dla Krokera (dla reszty nie nadaje się od razu po otwarciu- ma specyficzny smak). I tak sobie pomyślałam czy nie ma takiego w proszku.....
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 06, 2006 7:35

Ja proponuje jakieś mleko - niemleko - Jasiek pił bebilon pepti paskudne ale są jeszcze gorsze. Cziba piła i pije więc chyba znajdę troszkę na spróbunek :wink:
Obrazek

montes

 
Posty: 5888
Od: Śro lut 22, 2006 20:45
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jura, niafallaniaf, Nikolayprofs, puszatek i 53 gości