Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
dronusia pisze:Misiarnia, przepraszam, że trochę nie na temat, ale czy Ty podpisując umowę przy wydaniu kociąt zastrzegasz w niej ewentualny zwrot kota, gdyby niedajboże (jak to się piszę?) się komuś znudził? Tak z ciekawości pytam, bo interesuje mnie kwestia tego, czy hodowca (który tego nie zastrzegł) może rościć sobie prawo do przygarnięcia owego brytka spowrotem do siebie (potencjalnie rzecz jasna). Dziwny jest ten świat...
misiarnia pisze:Nie, nie robię takich zastrzeżeń. Dziwne by było, gdybym miała do tego prawo. Jednak informuję, że gdyby ktoś miał jakiś problem (hmmm, nazwijmy go alergią), to proszę o kontakt. Nie ma możliwości zwrotu (bo zwierzę to nie towar! Liczę na odpowiedzialność kupujących), ale zawsze pomogę w znalezieniu nowego domu.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości