Zawodowiec- szczęśliwy finał :))) s.42

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 25, 2006 21:03

ryśka pisze: "to nie jest wcale taka zła kotłownia, nawet kafelki są. Moja mamusia tam przed śmiercią mieszkała".

8O :strach:
"Idiotów jest niewielu, ale są tak sprytnie rozstawieni, że trafiasz na nich na każdym kroku."

mircea

 
Posty: 22005
Od: Śro lip 13, 2005 0:59
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw maja 25, 2006 21:09

mircea pisze:
ryśka pisze: "to nie jest wcale taka zła kotłownia, nawet kafelki są. Moja mamusia tam przed śmiercią mieszkała".

8O :strach:

Nie chcę faceta usprawiedliwiać, ale.

Moja (nieżyjąca już od kilku lat) babcia, kiedy jeździła do jednych krewnych, upierała się spać u nich w tzw. aneksie przy kuchni.
Nie było możliwości przekonać ją do innej opcji.
Nie pomagały prośby, ani przestawianie sofy aneksowej do pokoju.
Można było jedynie zrobić wszystko żeby tam miała najwygodniej.
Starsi ludzie miewają swoje "fanaberie" :)

Choć w przypadku faceta mogło być tak że matkę wypchnęli z domu do kotłowni, biorę to pod uwagę.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Czw maja 25, 2006 21:39

Saskia pisze: Na pozegnanie słyszę- nie to nie, w necie jest mnóstwo ogłoszęń o kotkach


dakota pisze:Do piwnicy 8O
Bez okien 8O
To straszne, pewnie jakiś kot tam trafi :cry:

:crying: bo jakis idiota będzie chciał się kota pozbyć, a gdzie trafi, to juz nieważne :crying:

Ivette

 
Posty: 3716
Od: Sob lis 19, 2005 17:05
Lokalizacja: warszawa

Post » Czw maja 25, 2006 21:47

o matko, dobrze Saskia, że to wyszło już teraz, w rozmowie, że udało Ci się tego dowiedzieć
wolę nie myśleć co by było gdyby koty jednak trafiły do tych ludzi :(

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Pt maja 26, 2006 6:26

No właśnie- maleńki kociak sam w piwnicy do łapania myszy :evil: :evil:

Ale tak jak Rysia napisała, ci ludzie już następnym razem się nie przyznjają, ze kot do piwnicy (jeśli w ogóle ktoś ich o to zapyta)

Ale przeraża mnie to niemożliwie- ze osoba adoptujaca kota może mi powiedzieć wszystko, co zechce, a ja w większości przypadków nie jestem w stanie tego zweryfikować. Na szczęście, w dłuższej rozmowie jednak to wychodzi, chociaz czy zawsze?
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 26, 2006 7:25

Nie zawsze... Ale przecież zdarzaja się też dobre domki. Jakieś minimum zaufania trzeba mieć.... Trudno mi jednak granicę tego zaufania określić.... Czasami domek pozornie zły po rozmowie i tłumaczeniu staje się domkiem dobrym a czasami trafi się oszust... Szkoda, że kociaste nie mogą do nas z komórki zadzwonić i zdać relacji- "wiesz, dzisiaj byli dla mnie nie dobrzy- zabierz mnie".
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2006 18:14

Maluszki rosną błyskawicznie, chociaz głównie Leonka, która je za trzech 8)
Jest dość duza szansa na dom dla Zawodowca, na dom w hodowli pewnej specyficznej 8) rasy... Zawodowiec wydal się ciut podobny do tych kotów, zgadnijcie jakich! :P

na razie tak enigmatycznie, coby nie zapeszać
:lol:

No i trochę najnowszych zdięć :twisted:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2006 18:20

Zawodowiec, to devonek radarowiec.
Czy tak?
Przesliczne sa , a radarki Zawodowca sa boskie.
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie maja 28, 2006 18:22

ehhhhh

myślałam, ze będzie dłuższa zabawa :roll: :twisted:
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 28, 2006 18:42

Saskia,
zanim zaczelam czytac watek - zobaczylam zdjecia w Twoim podpisie i pierwsze co pomyslalam to - jaki piekny gacus (devonek), a potem doczytalam, ze to czystej, 100% krwi dachownik.
Zadziwiajace podobienstwo do tej rasy - jestem tylko laikiem, ktory devonki zna tylko ze zdjec, ale jego glowka to devonkowata jest, nie da sie ukryc. :D
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro maja 31, 2006 13:55

Domków było pare....

minęło kilka dni, żaden właściwie się nie odezwał. Wczoraj czekałam na telefon od pana z Warszawy, poważnie zainteresowanego Leonką. ZNalazłam nawet transport na ten weekend...pan nie zadzwonił...
Zawodowiec miał mieć dom w hodowli, podobno na 100% :roll:

Z tego zmartwienia, ze domki znikają, popsuły się kociakom kupy :twisted:
Oba maluchy dostały biegunki- przeszłam więc tylko na kurczaka, trzy dni minęły i nic :roll: Pojechaliśmy więc wczoraj do weta, maluchy znów zostały odrobaczone, wieczorem kupy były żółto-zielone :?

Potrzebujemy kciuki za lepsze kupy no i za domki też :wink: Maluchy rosną, mój wyjazd zbliża się wielkimi krokami, a tu nic :(
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 31, 2006 14:19

Leonka uwielbia wystawać z posłanka głową do dołu :twisted:

Obrazek

A Zawodowiec robi się coraz dziwniejszy0 juz sama nie wiem, co to za kolor 8)

Obrazek
Obrazek

saskia

 
Posty: 5042
Od: Pon gru 06, 2004 16:51
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 31, 2006 14:30

saskia pisze:Leonka uwielbia wystawać z posłanka głową do dołu :twisted:

Obrazek


cudna Leosia-przecudowna!! 8O :ok: :1luvu:

kciukale za domek i kupki normalne!!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro maja 31, 2006 14:46

Zawodowiec to jakiś taki przydymiony trochę, co? :)
I faktycznie jest... dziwny :wink:

Za najlepszy/e dom/ki dla maluchów :ok:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30817
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Śro maja 31, 2006 14:58

Ponieważ oba kociaki chwytają mnie za serce, jeden słodki rozrabiaka, drugi normalny ufo-świrusek, a mnie nie wolno sobie pozwolić na trzecie zwierzę :roll: , to pozostaje mi trzymać kciuki, żeby dla tych cudów znalazł się wspaniały, odpowiedzialny i kochający domek :ok:

Domek ma być cudowny i bez kotłowni, wszystko jedno z kafelkami czy bez.

No maluszki, pozować do zdjęć, może ktoś się szybciej zdecyduje :)
Obrazek

kashia

 
Posty: 332
Od: Pon sty 30, 2006 10:27
Lokalizacja: Kielce

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510, szczurbobik i 98 gości