
poprostu się zakochała i myślę, że już pokochała właśnie tego kociaka.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Magdziak pisze:caroline81 - czemu tyle irytacji?? wcale mi sie to nie spodobało..Jeżeli masz wspaniały dom dla drugiego kociaka, to poszukaj innego - tyle tu bied poszukuje takiego wspanialego domu, a Ty sie tak denerwujesz...o co chodzi??
zunia pisze:Dlaczego tak do Caroline81 piszecie![]()
poprostu się zakochała i myślę, że już pokochała właśnie tego kociaka.
w mojej wypowiedzi nie ma zadnej irytacji! wyraziłam tylko swoje rozczarowanie! I stwierdziłam tylko, ze moje dziecko ma śwetny kontakt z moim kotem! a Tobie sie to nie spodobało? Zastanów sie co piszesz!
Magdziak pisze:w mojej wypowiedzi nie ma zadnej irytacji! wyraziłam tylko swoje rozczarowanie! I stwierdziłam tylko, ze moje dziecko ma śwetny kontakt z moim kotem! a Tobie sie to nie spodobało? Zastanów sie co piszesz!
Jeżeli Cie uraziłam to przepraszam..nie to było moją intencją. Ale odniosłam wrażenie, że jesteś poirytowana odmowną decyzja dotycząca Twojego domu. Troche pokory! Właśnie dotychczasowi opiekunowie wiedzą co dla koteczki najlepsze, bo oni ją znają najlepiej i wiedzą czego można się obawiać, i dlatego rozważają wszelkie za i przeciw. Prosze nie zarzucaj mi, że nie wiem co pisze .....
Magdziak pisze:caroline81 - czemu tyle irytacji?? wcale mi sie to nie spodobało.Jeżeli masz wspaniały dom dla drugiego kociaka, to poszukaj innego - tyle tu bied poszukuje takiego wspanialego domu, a Ty sie tak denerwujesz...o co chodzi??
Kicia nigdy nie miała kontaktu z psem, więc nie wiem jak mogłaby na takiego futrzaka reagować, ale za to ma traumę w odniesieniu do małych dzieci-bardzo ją wymęczyły w tym domu na wsi.
. Czy Wasza sytuacja finansowa zmieniła się w ciągu raptem 3 tygodni, czy może zauroczona kicią po prostu nie przekalkulowalaś wydatków związanych z utrzymaniem drugiego kota, co jeśli Bianka np. zachoruje?Niestety pomysł z drugim kotem nie ma racji bytu, ponieważ mój mąż za nic na świecie się na to nie zgodzi, a poza tym nie stać nas w tej chwili na dwójke...
Zdaje się, że Twój mąż nie przepada za kotami, co jeśli się rozmyśli albo uzna, że dwa głośne koty to już przesada?Co do TŻ-eta to w stuprocentach zgadzam sie z opinią, że wypuszczajac kota na dwór zrobi przede wszystkim mnie straszną krzywde...tylko on sobie nie zdaje z tego sprawy...sądzi, ze mam paranoje i powinnam sie leczyć...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 225 gości