Klub kotów wychodzących pod nadzorem (na smyczy). Zapraszamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie maja 28, 2006 16:11

Tatra to pogon te dzieciaki, co oni sobie mysla twoj teran zajmowac :wink:

Iwanku musisz super wygladac jak tak chodzisz sobie dumnie a w okolo psy 8O :wink:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Nie maja 28, 2006 16:57

oni dalej grają :evil: :evil:
wrrr, ale nie martwimy się - wyjdziemy wieczorem jak coś gdy dzieci będą spać :twisted:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 28, 2006 21:36

no i wyszliśmy około 21:35 i wróciliśmy o 22:00 lekko zmoczeni :twisted: Sama Tatra dziś coś szybciej szła w kierunku domu, sama chciała wracać, widocznie mocny wiatr i deszcz to nie dla niej :lol: 8)
Tyle dzisiaj, żegnamy się :)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Nie maja 28, 2006 22:02

enduro pisze:no i wyszliśmy około 21:35 i wróciliśmy o 22:00 lekko zmoczeni :twisted: Sama Tatra dziś coś szybciej szła w kierunku domu, sama chciała wracać, widocznie mocny wiatr i deszcz to nie dla niej :lol: 8)
Tyle dzisiaj, żegnamy się :)

No wkoncu sie doczekaliscie :)

Tatra trzeba bylo Duzego dluzej na dworzu pomeczyc :wink: pozdrawiamy- Pusio i Teddi
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

Post » Pon maja 29, 2006 15:50

Tatra trochę pomiauczała pod drzwiami ale nie chciało mi się iść :lol:
Pójdziemy później, pod wieczór ;)


Co tam u reszty :D :?:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto maja 30, 2006 14:37

Jak już pisałam wczesniej moje kocisko intensywnie domaga się spacerków, ponieważ był kotem wychodzącym...wychodzimy na smyczy codziennie od dwóch miesięcy! Ale te spacery nie są takie przyjemne jak wy opisujecie! Mój kot tylko kombinuje jakby mi tu zwiać! Czasami na mnie syczy i warczy! zaprowadza mnie w te miejsca, w które chodził jako jeszcze wolny kot, czyli ciagnie do piwnic, albo do smietników, albo w największe kszaczory, w które nie potrafie wejść! Nie interesuje go spacerowanie po trawce! Tam gdzie ja go zaprowadzam nie podoba mu się! Może lepiej byłoby zaprzestać spacerków (ale wtedy zamiauczałby nas)? Czy wyprowadzać dalej, az sie nauczy i przyzwyczai? Fajnie byłoby, gdyby to nam obu sprawiało przyjemność...
Obrazek

caroline81

 
Posty: 267
Od: Wto mar 07, 2006 16:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 30, 2006 14:38

A czemu mój Feluś nie został dopisany do listy? :(
Obrazek

caroline81

 
Posty: 267
Od: Wto mar 07, 2006 16:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 30, 2006 16:42

caroline81 pisze:A czemu mój Feluś nie został dopisany do listy? :(


błąd poprawiony ;) przepraszam, nie wiem czemu Felusia nie dopisałem 8O

p.s. Twój kot jak widać musi wychodzić, więc musisz pogodzić się, że idzie tam gdzie on chce, na szczęście moja Tatra idzie w tym kierunku, w którym ja chcę :lol: Chociaż czasem zdarzają się wyjątki jak się uprze jak osioł :twisted:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto maja 30, 2006 17:35

teraz lepiej :)
Szkoda tylko, ze Feluś ciągnie mnie po śmietnikach :D krzakach :D i piwnicach :D , po takim spacerze wracam wykończona psychicznie :D
Obrazek

caroline81

 
Posty: 267
Od: Wto mar 07, 2006 16:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 30, 2006 17:38

caroline81 pisze:teraz lepiej :)
Szkoda tylko, ze Feluś ciągnie mnie po śmietnikach :D krzakach :D i piwnicach :D , po takim spacerze wracam wykończona psychicznie :D



widzisz, pozwiedzasz miejsca, których byś sama nie odwiedziła :lol:
Ty wracasz wykończona psychicznie a kotek zadowolony :) A wiadomo, że kot ważniejszy w takich przypadkach więc nie masz wyjścia :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto maja 30, 2006 17:47

Seraf jeszcze na antybiotykach, a i pogoda u nas w Lublinie, że "psa na dwór nie wypędzisz". A Młody to panisko, na mokre fuka i łapy otrzepuje :lol:
Musimy poczekać, aż nabierze jakiej takiej odporności, no i przede wszystkim pogoda: on to by bardziej wolał spacerować po ciepłym piasku na Bahamach i drinki z palemką (palemka do zabawy, drinki dla opiekuna :wink: )
Seraf i Fango

Icicle

 
Posty: 926
Od: Wto maja 02, 2006 17:12
Lokalizacja: Nederland

Post » Wto maja 30, 2006 18:41

Za oknem wstrętnie, brzydko, mokro, zimno, nie mam ochoty na szwędanie się po śmietnikach (juz rano tam byliśmy :lol: )Mam nadzieje, że Felek będzie wyrozumiały dla swojej Pani i odpuści mi wieczorną rundke po krzaczorach... :)
Obrazek

caroline81

 
Posty: 267
Od: Wto mar 07, 2006 16:56
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto maja 30, 2006 19:03

Za oknem strasznie leje więc Luna juz przestała przesiadywac na parapecie.
Teraz je ale przed chwila spała z tatą. Jestem w szoku, że sie koło niego położyła i jestem w szoku, że kiedy to zrobiła to tata jej nie zwalił jak to zwykle robi... Bo wczoraj odkryłam, że lubi jak się kładzie na liczniku albo nad telewizorem bo może się wywodzić inteligentnie, że koty lubią miejsca gdzie jest promieniowanie i nie będzie trzeba sterylizować jak od promieniowania będzie bezpłodna... A sterylka już za dwa tygodnie. Znalazło się jeszcze kilka tabletek i chcemy je zurzyć.
Jestem pewna, że nikt nie ma czegoś takiego jak odwieczna wojna rodzica z kotem. Ja tak mam... Tata kontra Luna od zawsze.
I to jest zwykłe dokuczanie sobie wzajemnie na różne sposoby. Tata siedzi i czyta gazete, a Luna rzuca się na niego, wbija ząbki i chwile potem ucieka i czeka na reakcje. Tata przeważnie rzuca wtedy w nia gazetą albo poduszką. Albo inna sytuacja. Luna się bawi swoja piłeczka (która jest różowa :? ) a tata przechodząc kopie ją pod stół, zeby miała problemy z wyciągnięciem jej na otwarty teren w mieszkaniu.

Czasem sie zastanawiam po co jej własciwie spacerki jak i podczas zabawy w mieszkaniu czasem padnie na srodku pokoju ze zmęczenia i nie chce wstawac.
W moim przypadku są one bardziej przyjemne dla mnie, a nie dla Luny.
Dżes Obrazek Bongo

all

 
Posty: 297
Od: Śro maja 03, 2006 20:20
Lokalizacja: Gdynia

Post » Wto maja 30, 2006 19:58

caroline81 pisze:Za oknem wstrętnie, brzydko, mokro, zimno, nie mam ochoty na szwędanie się po śmietnikach (juz rano tam byliśmy :lol: )Mam nadzieje, że Felek będzie wyrozumiały dla swojej Pani i odpuści mi wieczorną rundke po krzaczorach... :)



ja dzisiaj nie byłem, u nas tak samo. tatra troche pomiauczy czasem, ale jest to w miare znośne ;)
Obrazek
Obrazek
Wątek Tatry
GG: 1563773

enduro

 
Posty: 3577
Od: Sob wrz 10, 2005 22:43
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro maja 31, 2006 12:45

caroline81 Nie tylko ty masz taki problem z Felkiem zebys widziala moja Teddiczke jak chcem ja zaprowadzic do domu :wink: ona nie tylko fuka i parcha ona gryzie i drapie- wczoraj moja Mama kiedy chciala przez okno ja podac do domu z ogrodka zalozyla rekawiczki takie zielone ogrodowe- a ta jak skoczyla jej na reke to cala rekawiczke poszarpala 8O juz sie czasem zastanawiam czy kropelek dr Bacha jej nie kupic :wink:
Dzisiaj jak bylam na spacerku to wyjela sobie lapke z szelek ale nawet nie bylo szansy zeby jej ja wlozyc spowrotem tak nafukala i z pazurami leciala ze odpuscialam sobie :wink:
Z kolei Pusio bardzo grzeczny no nie liczac tego ze najadl sie trawy jak mala krowka i potem ja oddal :wink:
Tajguś i Pusiaczek za TM.... już nie wierzę w cuda....

crisis

 
Posty: 1322
Od: Nie lis 27, 2005 19:08
Lokalizacja: dom nr1-Braniewo dom nr2-Włocławek

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 78 gości