Kicorek ma rację trzeba wiecej pieknych fotek to oglądaczy nie zabraknie
A jeśli chodzi o działkę ja zawsze wypuszczałam swoje koty będące pierwszy raz na wsi w domu. Tam zostawiam swoje rzeczy, stawiam miski kotów i nigdy nie stawiam kuwety, a niech sobie radzą
Leysi jest czwartym kotem , który nie tylko że nie ucieka ale jeszcze mnie pilnuje , żebym jej nie zostawiła. Generalnie koty za płot nie wychodzą. A płot szczelny nie jest. Tyle, że blisko mnie nie ma drogi po której jeżdżą samochody. Jedynie Dyziek zapuszcza się do sąsiadów, ale sąsiadce powiedziałem, że to nie pies i go nie uwiążę

. Więc Dyzio rozkłada sie na jej trawie , pięknie króciutko skoszonej, bo u mnie z koszeniem jest różnie.
W dodatku z drugiej strony przyjeżdża pani z 4 kotami, a obok mieszka babeczka u której zwierzaków też nie brakuje.
Jedyny problem to pani ze skoszoną trawką. Tylko kto kupuje działkę wokół której sasiedzi mają łącznie 14 kotów, jeżeli się za kotami nie przepada
