Loni i Misia. Mini Foto Sesja - s. 5

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 26, 2006 9:46

Mała woli jednak Benka ;) - W drugiej kuwecie (cats best o zapachu drewna ... choć wg mnie wogóle zapachu nie ma) sporadycznie się załatwia (może to wina tego że kuweta stoi między nogami biórka, a z tyłu jest ściana ?). Zrobię test i przestawię kuwety.

Do tej pory nie było żadnej wpadki :D Choć 4 razy złapałem kota w rogu pokoju w ostatniej chwili (w tym momencie 3 wolnostojące rogi są już w jakiś sposób zabezpieczone - w 4 stoi kuweta).

Mam pytanko (tak na szybko) - dzisiaj odbieram tego drugiego kociaka. Jak myślicie, czy jak kupię jakieś dobre winko właścicielowi (smak neutralny - czyli półsłodkie), to będzie to wystarczający gest (kot nie chorował, z tego co wiem nie był szczepiony/odrobaczany) ?

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Pt maja 26, 2006 10:07

ale grosik choc mu zaplac. zeby sie dobrze chowala :)
jestem baaardzo ciekawa reakcji Małej na Nową Małą.
i bedziecie miec wiecej spokoju, panny zajma sie soba.
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt maja 26, 2006 10:45

Grosik - to znaczy ile ?

Naprawde proszę o konkret (w zł) bo nie wiem jak się zachować. U ciebie sibia - było to dogadane w szczegółach... a tutaj po prostu nie wiem.

Więc ?

(dzięki za odp)

No i mała nie ma wyjścia - suchego hilsa nie chce, jednak nierozwodniony hils + felix jest tak na 50% ok :D

przy okazji zjada suche (i dobrze)

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Pt maja 26, 2006 10:50

mialam na mysli rili grosik, bo kot wg mnie to narzedzie ostre ;) i tak jak za noz otrzymany w prezencie (czy szable czy cos tam) trzeba dac symboliczny grosik tak za kota, moim zdaniem tez.
Jak rozumiem ten drugi kociak jest z wpadki kici domowej?
o ile wiem, to tez kosztow specjalnych nie ponosili? nie odrobaczyli? nie szczepili? Mala jadla glownie mleczko?
ja bym zaniosla paczke karmy lepszej Mamuni kotow, a panu ew zaproponowala transport i pomoc przy zalatwieniu sterylki :twisted:
wino to juz Ty wiesz lepiej, to zdaje się, znajomi? to moze dobry pomysl, ale tu sie nie podejmuje wypowiadac.
generalnie wydaje mi sie, ze tu to Ty im robisz uprzejmosc ze bierzesz kota przed odrobaczeniami itp. tak w ogole to male do 3 miesiaca powinno byc z mamą.
wiec to chyba on powinien o wyprawce pomyslec? :twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Pt maja 26, 2006 10:56

sibia pisze:ja bym zaniosla paczke karmy lepszej Mamuni kotow, a panu ew zaproponowala transport i pomoc przy zalatwieniu sterylki :twisted:


IMHO sibia ma rację - a czemu by nie pouświadamiać? ;)

Pozdrawiam i dawaj zdjęcia :twisted:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Pt maja 26, 2006 10:58

Ok - dam im paczke 400g nieodpakowanego Royala i jakies winko

Generalnie to kicia rodziców mojej kolezanki. Nie wiem co mysla o sterylce kotki, ale pogadam.

Dzisiaj tez od razu ide z nia (mała dwa) do weta - obaczym jak bedzie.

A Loni to prawdziwa przylepa :D Normalnie siedzi przy mnie (właściwie na kolankach) i mruczy. Mimo iż limituję żonie dostęp do kotki, to widać że jak ma wybór - to biegnie do żony :)... jak jesteśmy razem, to do mnie biegnie jak widzi felixa :D. Kiedy Waler będzie miał towarzystwo ?

Pisałem o hilsie + felix, test wyszedł tak sobie... mała wzięła 2 kęsy i miałczy że chce coś normalnego (czyli felixa ... a po felixie ma problem...), chyba wezmę ją na przetrzymanie i obadam jak wyjdzie.

Kot jeść musi ;)

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Pt maja 26, 2006 19:02

czekamy na wiesci o obu malutkich
fajnie że koteczka się zaaklimatyzowała tak ładnie :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob maja 27, 2006 10:10

Proszę Państwa - oto Miś, miś jest bardzo grzeczny dziś :)

Obrazek

Właściwie nie miś a misia - bo to panienka.

Opis kota:

IMIĘ: Misia
Płeć: Dziołcha
Data urodzenia: 26.03.2006
Umaszczenie: Bure, prążkowane

Dane charakterystyczne: Bujne życie zewnętrzne oraz wewnętrzne, kot trochę dzikawy (z domu gdzie są 4 inne koty). Kot nie jest zbyt towarzyski, nie garnie się do ludzi, futerko ma matowe (prawdopodobnie wynik diety domowej - krowie mleko z wodą + czasami jakieś mięso). Cierpi na SWK (Syndrom wygłodniałego kota - przeżera się, raz zwymiotował)

Diagnoza
Kot wymaga dopieszczenia i dość intensywnego tuningu optyczno-mechanicznego

Poprawki mechaniczne
W celu poprawy elementów mechanicznych zastosowano Profender Bayera (lekarz mówi że lek jest świetny i nawet 10-krotne przedawkowanie kotu nie ma prawa zaszkodzić, (nie wolno sotoswać dla kotów poniżej 8 tygodnia lub ważących mniej niż 0,5 kg). Następna dawka profendera za miesiąc (może za 3 tyg). Kot po profenderze osmutniał, stracił chęć do zabawy.

Poprawki optyczne
Uszy:
Jak wet zobaczył uszy kota powiedział, że widział już kiedyś koty które miały większego świeżba ... z każdego ucha wyjął po 6 czarnych pipet i kilka mniejszych. W domu Oridermyl - wet uszy czymś innym posmarował.

Pazury:
Kot niewychodzący - ucięto

Życie zewnętrzne:
W celu wybicia zarazy zastosowano frontline

Futerko:
Zmiana karmy z domowej na Purina Felix (lub Felix pomieszany z suchą eukanubą dla kittena + Ryba wędzona). Kot niestety nie wie co to "suche" lub suche+mokre... nie zna takiego jedzenia. Jak dostaje Felix+Suche to domaga się "normalnego" żarcia.

zachowanie
Kot puki co w typie samotnika. Jednak przejawia dość intensywnie instynkt Killlera - widać to po zabawie myszką czy szmatką... bawi się tak jakby miała zabić. Niewykluczone że matka podawała jej do zabicia jakieś małe myszki i inne takie. Drugi dzień syczy na Loni, wymaga oswojenia z ludźmi, nie przepada za wspólnym spaniem w łóżku (może to i lepiej ... jeden kot wystaczy). Kot zamknięty w łazience przeraźliwie się wydziera, dziś o mało co dzrzwi nie wyrwał (podobne szarpanie drzwi zauważyłem tylko u Owczarka niemieckiego mojego znajomego). Kot tęskni za rodzeństwem i matką. Zostawiony sam, nawet w otwartym pokoju miauczy szukając kogoś.
Dzisiaj rano raz zaruczał (wcześniej nic ...). Wzięty na kolana wyrywa się dość mocno. W odróżnieniu od Loni nie gryzie w czasie podawania Oridermylu ;)

Loni zaczepia Misię - na razie ze skutkiem syku (ale dystans dzielący koty syczące cały czas się zmniejsza).

Wnioski
Nad kotem pracujemy nadal bardzo intensywnie :)
---------
UPDATE
HA ! Są pierwsze wyniki 8)

Położyłem się na ziemi, zawołałem kota ... przyszedł zaczął oblizywać mi mordkę, szczelać baranki, ocierać się ! Odlot ! :D

Trzymajcie kciuki za dobre dokocenie, dobrą socjalizację kota z kotem ... no i z nami. Zależy mi na misi, bo to taka bida jest (wlasnie podgryza mi palce)

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Sob maja 27, 2006 11:05

No, to dopieszczać i cywilizowac Misię :). Ale ona podobna do Loni! W pierwszej chwili nie wiedziałam, czyje zdjęcie wstawiłeś :D. A możesz spróbowac uchwycić obie?

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Sob maja 27, 2006 11:14

Obie to będzie problem - bo jak są blisko siebie to jest syk i uciekanie. Próbowałem położyć obie podczas snu (Misia zasnęła gdy Loni już spała) - no i Loni się obudziła, najerzyła i uciekła ... teraz już spanie jej nie leży (ale kto wie... może next time?)

Misia po profenderze straciła trochę apetyt (zjadła 50% tego co normalnie), co wykorzystała Loni :twisted:

Loni to marmurek ;) - a Misia pasiak. No i Loni ma więcej białego, a Misia to klasyczny buraczek.

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Sob maja 27, 2006 13:39

Loni ma towarzyszkę-narazie nieokrzesaną ale wierzę że ją dobrze wychowaćie-kciuki za obie kiciusie!!
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie maja 28, 2006 19:01

wojwar pisze:Loni to marmurek ;) - a Misia pasiak. No i Loni ma więcej białego, a Misia to klasyczny buraczek.


No i buraczek w zachowaniu jeszcze trochę ;). Zdjęcia! Zdjęcia! Zdjęcia! Tyle się naobiecywałeś... :roll:

Uschi

 
Posty: 11026
Od: Śro kwi 12, 2006 16:17
Lokalizacja: Warszawa-Piaski

Post » Nie maja 28, 2006 20:20

I ja się uśmiechnę o prośbę porozmawiania z właścicielami małej kruszynki, co dołączyła do Loni... Bo po pierwsze takie rozmnażanie korteczków to nikomu na dobre nie wyjdzie... Niech ją wysterylizują... proszę pomęcz o to, bo nie panujemy już nad ilością kociąt, jakie się rodzą :(
A drugie... 8 tygodniowy kociak jeszcze cycucha powinien ssać :roll: strasznie wcześnie oddany :( wiem, że marudzę, ale dla dobra maluszka - powinien jeszcze ssać mamine mleczko - pamiętacie co działo się z Loni? na 80% spowodowane brakiem przeciwciał od mamucinego mleka...

:(
Sorka za marudzenie, ale trzeba o tym pamietać
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Pon maja 29, 2006 7:04

tajdzi pisze:I ja się uśmiechnę o prośbę porozmawiania z właścicielami małej kruszynki, co dołączyła do Loni... Bo po pierwsze takie rozmnażanie korteczków to nikomu na dobre nie wyjdzie... Niech ją wysterylizują... proszę pomęcz o to, bo nie panujemy już nad ilością kociąt, jakie się rodzą :(


Tutaj już koleżanka walczy - mała Misia też miała iść do ciachnięcia jak osiągnie odpowiedni wiek

tajdzi pisze:A drugie... 8 tygodniowy kociak jeszcze cycucha powinien ssać :roll: strasznie wcześnie oddany :( wiem, że marudzę, ale dla dobra maluszka - powinien jeszcze ssać mamine mleczko - pamiętacie co działo się z Loni? na 80% spowodowane brakiem przeciwciał od mamucinego mleka...

:(
Sorka za marudzenie, ale trzeba o tym pamietać


Myślę jednak że może dobrze się stało że kota jest u mnie - dzisiaj biegnę z nią do Veta spec Okulisty ... zaczyna łzawić jej jedno oczko (może też i drugie). Z tego co wiem miała leczone zapalenie spojówek, jednak nie wiem czy w wyniku powikłań po KK czy niezależnie od KK.

wojwar

 
Posty: 400
Od: Pon kwi 24, 2006 14:48

Post » Pon maja 29, 2006 9:56

No to niech sie dobrze chowaja :D
Moze podaj kocie mleczko maluchom - raz dziennie? Mozna kupic u weta, albo w zoologu. Jak same jedza to pochlepca sobie dobrze im zrobi.

Chilli

 
Posty: 3020
Od: Wto mar 08, 2005 15:00
Lokalizacja: Deutschland:)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, Rafal2807 i 229 gości