po raz kolejny - rasowy tylko z rodowodem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 24, 2006 21:21

KociaCiocia pisze:
Jowita pisze:
KociaCiocia pisze:
Jowita pisze:Jesli hodowca kupujacemu z jakichs powodow nie ufa, to mu kota nie sprzedaje, a nie wyprawia jakies hocki klocki z dokumentami, bo przepraszam sam sobie bat na tylek kreci.


kurcze... to skąd tyle tych pseudohodowli... i koty po rodowodowych rodzicach.


Przeczytaj moj kolejny post.


Ale jak hodowca ma ufać osobie z którą pisał kilka maili, rozmawiał kilkakrotnie, widział ze 2-3 razy... ( a w większości przypadków nawet nie tyle ) Znam takie przypadki gdzie osoba wydawała sie naprawde zrównoważona, stateczna, nawet referencje miała. Nikt by jej o nic nie posądził... nawet hodowca odwiedził kocurka w nowym domu.... A tu nagle okazuje się że pojawiają się ogłoszenia na Allegro, " po pięknym tatusiu z rodowodem" i zdjecie kota... No bo pani stwierdziła że sobie troche zarobi. I co tu umowa? Sprawa w sądach się ciąga i ciąga bez skutecznie... I jak taki hodowca ma zaufać kolejnej osobie... mimo tego że wydaje się uczciwa... 8O


Czy oszukujac wszystkich kolejnych nabywcow zmieni cokolwiek? 8O Bo kombinacje z papierami, poza tym ze podwaza jego wiarygodnosc nie dadza nic!
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 21:21

Jowita pisze: Jesli jednak z gory traktujemy wszystkich jako nieuczciwych i na te potencjalna nieuczciwosc wymyslamy nieuczciwe sposoby, usprawiedliwiajac sie, ze wszyscy sa zli to i ja - to jakimi ludzmy jestesmy?


No niestety taką opinie wyrobili ludzie którzy ni zgodnie postępują z umową, i mają pseudohodowle. A hodowca który raz się naraził, na wszelki wypadek w przyszłosci woli być ostrożny :?
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 21:24

Jowita pisze: Czy oszukujac wszystkich kolejnych nabywcow zmieni cokolwiek? 8O Bo kombinacje z papierami, poza tym ze podwaza jego wiarygodnosc nie dadza nic!


Znam tą historie, nie tylko z tego forum i wiem że akurat ten hodowca nikogo nie oszukiwał, a jak jest z innymi to nie wiem więc się nie będe wypowiadać.
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 21:25

KociaCiocia pisze:
Jowita pisze: Jesli jednak z gory traktujemy wszystkich jako nieuczciwych i na te potencjalna nieuczciwosc wymyslamy nieuczciwe sposoby, usprawiedliwiajac sie, ze wszyscy sa zli to i ja - to jakimi ludzmy jestesmy?


No niestety taką opinie wyrobili ludzie którzy ni zgodnie postępują z umową, i mają pseudohodowle. A hodowca który raz się naraził, na wszelki wypadek w przyszłosci woli być ostrożny :?


Pytam po raz kolejny - co da hodowcy oszukiwanie wszystkich kolejnych nabywcow? Co to zmieni? W dalsym ciagu nie bedzie w stanie kontrolowac rozmnazania kotow, a sam bedzie postrzegany jako kombinator, nie rozumiesz tego?
Obrazek
Devon, Gizmo i Dzidzia

Jowita

 
Posty: 6875
Od: Wto paź 19, 2004 19:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 21:30

Jowita pisze:Pytam po raz kolejny - co da hodowcy oszukiwanie wszystkich kolejnych nabywcow? Co to zmieni? W dalsym ciagu nie bedzie w stanie kontrolowac rozmnazania kotow, a sam bedzie postrzegany jako kombinator, nie rozumiesz tego?


No to ja odpowiem po raz kolejny. Moim zdaniem ten hodowca nikogo nie oszukał i nie jest kombinatorem...
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 21:31

KociaCiocia pisze:
Jowita pisze:Pytam po raz kolejny - co da hodowcy oszukiwanie wszystkich kolejnych nabywcow? Co to zmieni? W dalsym ciagu nie bedzie w stanie kontrolowac rozmnazania kotow, a sam bedzie postrzegany jako kombinator, nie rozumiesz tego?


No to ja odpowiem po raz kolejny. Moim zdaniem ten hodowca nikogo nie oszukał i nie jest kombinatorem...


A może odpowiesz na zasadnicze pytanie - co zmieni wprowadzenie metryk?
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 24, 2006 21:36

KociaCiocia pisze:
Jowita pisze: Jesli jednak z gory traktujemy wszystkich jako nieuczciwych i na te potencjalna nieuczciwosc wymyslamy nieuczciwe sposoby, usprawiedliwiajac sie, ze wszyscy sa zli to i ja - to jakimi ludzmy jestesmy?


No niestety taką opinie wyrobili ludzie którzy ni zgodnie postępują z umową, i mają pseudohodowle. A hodowca który raz się naraził, na wszelki wypadek w przyszłosci woli być ostrożny :?

Tylko, ze metryczka niczego nie osiaga. Poza zamieszaniem.
Caly czas mnie interesuje jak niby ta metryczka ma dzialac antypseudohodowlanie, bo jakos nie widze tej mozliwosci. Realnie. Bo o poboznych zyczeniach to nie ma co mowic :roll:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 88125
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro maja 24, 2006 21:37

TŻ Oberhexe pisze:A może odpowiesz na zasadnicze pytanie - co zmieni wprowadzenie metryk?


To pytanie już było. I w moim mniemaniu dużo da. Ale czy to ważne bo i tak się nikt ze mną nie zgodzi, bo wszyscy są i tak nastawieni do tego negatywnie. Więc po co mam się rozpisywać... z reszta i tak już wszystkie argumenty były podawane i negowane przez was kilka krotnie na forum.
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 21:39

KociaCiocia pisze:
TŻ Oberhexe pisze:A może odpowiesz na zasadnicze pytanie - co zmieni wprowadzenie metryk?


To pytanie już było. I w moim mniemaniu dużo da. Ale czy to ważne bo i tak się nikt ze mną nie zgodzi, bo wszyscy są i tak nastawieni do tego negatywnie. Więc po co mam się rozpisywać... z reszta i tak już wszystkie argumenty były podawane i negowane przez was kilka krotnie na forum.


Gdzie? W którym miejscu padły konkrety?
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 24, 2006 21:39

zuza pisze:Tylko, ze metryczka niczego nie osiaga. Poza zamieszaniem.


Tak z tym się zgodze, bo jeśli już... powinno to być regulowane przez FPL, a nie przez dwa związki... gdzie nikt więcej o tym nie wie, i potem sa takie dyskusje jak ta tutaj.
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 21:39

KociaCiocia pisze:
Jowita pisze:Pytam po raz kolejny - co da hodowcy oszukiwanie wszystkich kolejnych nabywcow? Co to zmieni? W dalsym ciagu nie bedzie w stanie kontrolowac rozmnazania kotow, a sam bedzie postrzegany jako kombinator, nie rozumiesz tego?


No to ja odpowiem po raz kolejny. Moim zdaniem ten hodowca nikogo nie oszukał i nie jest kombinatorem...

Rozumiem, że gdybyś chciała nabyć kota, nie znając szczegółów definicyjnych i regulaminu związku - i trafiłabyś na hodowlę zrzeszoną w klubie w Żorach, bez problemu dałabyś się, jak Rudensja (podła jestem, wiem, Mirko), nabrać na metrykę?
Bo nie jest istotny papierek?

Nikt tu nie kwestionuje że koty mają rodowody, że są rasowe - ja przynajmniej kwestionuję tylko sens wydawania metryczek.
Bo że nie powstrzyma to przed rozmnażaniem na lewo to już i ja i Jowita Ci napisałyśmy łopatologicznie.
A budzi niesmak - bo hodowca traktuje wszystkich nabywców jak potencjalnych złodziei :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 21:41

TŻ Oberhexe pisze:Gdzie? W którym miejscu padły konkrety?


Sorki, nie mam czasu ani ochoty przeglądać ponownie tego kilometrowego wątku w poszukiwaniu konkretów. Ale ewidentnie jeżeli one nie były wystarczające zeby cię do tego przekonać... moje też nie będą... więc jaki jest sens ich powtarzania.
Ostatnio edytowano Śro maja 24, 2006 21:41 przez KociaCiocia, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro maja 24, 2006 21:41

Beliowen pisze:A budzi niesmak - bo hodowca traktuje wszystkich nabywców jak potencjalnych złodziei :(


I to z wykorzystaniem kompletnie nieskutecznych metod...
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro maja 24, 2006 21:44

KociaCiocia pisze:
TŻ Oberhexe pisze:Gdzie? W którym miejscu padły konkrety?


Sorki, nie mam czasu ani ochoty przeglądać ponownie tego kilometrowego wątku w poszukiwaniu konkretów.

Szkoda fatygi.
Konkrety nie padły.

Nie padł ani jeden rzeczowy argument za sensownością istnienia metryczek.
Zostaliśmy natomiast pouczeni że stanowi o ich wydawaniu regulamin klubu w Żorach - a raczej zarejestrowanego w sądzie stowarzyszenia.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro maja 24, 2006 21:48

Beliowen pisze: Rozumiem, że gdybyś chciała nabyć kota, nie znając szczegółów definicyjnych i regulaminu związku - i trafiłabyś na hodowlę zrzeszoną w klubie w Żorach, bez problemu dałabyś się, jak Rudensja (podła jestem, wiem, Mirko), nabrać na metrykę?
Bo nie jest istotny papierek?

Jeżeli miała bym kupić kota na kolanka, to tak , jak najbardziej. A po kastracji zgłosiła bym się po rodowód.

Beliowen pisze: Bo że nie powstrzyma to przed rozmnażaniem na lewo to już i ja i Jowita Ci napisałyśmy łopatologicznie.

Tego nie musiałyscie łopatologicznie pisać, bo zdaje sobie z tego sprawe, że nic oprócz wczesnej kastracji nie powstrzyma pseudohodowli, ale jeżeli chociaż 5% osób zauważy tak jak ja różnice w "kocie po rodzicach z rodowodem" a "rodzicach z metryczką" to moim zdaniem już jest pewien sukces.

Beliowen pisze:A budzi niesmak - bo hodowca traktuje wszystkich nabywców jak potencjalnych złodziei :(

Życzę żeby wszyscy hodowcy na swojej drodze spotykali tyklo uczciwych kupców, i nigdy się nie spalili... Bo może wtedy zaczną myśleć inaczej :?
Obrazek

KociaCiocia

 
Posty: 137
Od: Wto lis 23, 2004 14:50
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości