KociaCiocia pisze:Jowita pisze:KociaCiocia pisze:Jowita pisze:Jesli hodowca kupujacemu z jakichs powodow nie ufa, to mu kota nie sprzedaje, a nie wyprawia jakies hocki klocki z dokumentami, bo przepraszam sam sobie bat na tylek kreci.
kurcze... to skąd tyle tych pseudohodowli... i koty po rodowodowych rodzicach.
Przeczytaj moj kolejny post.
Ale jak hodowca ma ufać osobie z którą pisał kilka maili, rozmawiał kilkakrotnie, widział ze 2-3 razy... ( a w większości przypadków nawet nie tyle ) Znam takie przypadki gdzie osoba wydawała sie naprawde zrównoważona, stateczna, nawet referencje miała. Nikt by jej o nic nie posądził... nawet hodowca odwiedził kocurka w nowym domu.... A tu nagle okazuje się że pojawiają się ogłoszenia na Allegro, " po pięknym tatusiu z rodowodem" i zdjecie kota... No bo pani stwierdziła że sobie troche zarobi. I co tu umowa? Sprawa w sądach się ciąga i ciąga bez skutecznie... I jak taki hodowca ma zaufać kolejnej osobie... mimo tego że wydaje się uczciwa...
Czy oszukujac wszystkich kolejnych nabywcow zmieni cokolwiek?
