mirka_t pisze:
Biorąc pod uwagę, że chodzi o kota na kolanka to cytat bardzo dobrze odpowiada na pytanie, po co hodowcy rodowód. Jak wiadomo kot musi mieć wystawiony rodowód, aby był rasowy. Nabywca chcący kota na kolanka nie potrzebuje tego rodowodu bo wszystkie dane zawiera metryka. Gdyby jednak chciał rozmnażać tego kota to metryka nie wystarczy. Jeśli zwróci się do hodowcy i wyrazi chęć nabycia rodowodu, bo zmienił swoje plany związane z kotem to dopłaci do ceny kota hodowlanego i otrzyma rodowód.
I o czym Ty piszesz? O kotku, który zmarł w wieku 6 miesiecy na wade serca? Mam z tego rozumieć, ze jak kot jest chory i kiepski, a nabywca - który dostał metryczke - dopłaci za rodowód, to ten kot nagle stałby sie hodowlany???
W mojej głowie sie to nie mieści.
Czy to znaczy, że jak sprzedaje kota kiepskiego w typie "na kolanka", a nabywca mi dopłaci, to kot nagle staje sie hodowlany?
Ten temat omawiamy też na Miaukunowie, ale tu ktoś już wyraził opinie na temat naszej rozmowy stwierdzając, że rudensja na Miaukunowie mąci.
Zastanawiam sie kto komu wode z mózgu robi ...