wiem z jakiej hodowli jest ten kocurek
mirka- wtedy wlasnie byloby to znieslawienie - jesli w ogole
rozumiem rudensje, jesli nie zna sie na hodowli i regulaminach, w ten sposob chciala sie poznac. Kazdy ma jakis sposob.
a metryk wydawanych do kociakow nie rozumiem, tak samo jak nie zrozumiem nigdy wydawania ksero rodowodu. Rodowod i tylko on jest swiadectwem tego, ze kot jest zwierzeciem rasowym.
Wszystkie moje kociaki otrzymaly rodowody, 7 kociakow bylo nakolankowych, wszystkie sa lub na dniach beda sterylizowane. Kwestia tego, w JAKI SPOSOB dobiera sie nowe domy. Nigdy nie sprzedalabym kociaka komus, komu nie wierze.