po raz kolejny - rasowy tylko z rodowodem

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 19, 2006 12:58

Wydaje mi się, że podróże na wystawy i sama obecność na nich wielu kotów jest stresująca dla kota, może się mylę. Nigdy nie myślałam o wystawianiu kota, chociaż nie powiem mam ochotę pojechać na wystawę i zobaczyć jak to wygląda. Moi teściowie wystawiają swoją terierkę i owszem czerpią z tego dużo radości, Robią to po to, aby ją dopuścić. Kiedyś myślałam, że tak dla zdrowia psychicznego kotki czy suki dobrze jest dopuścić ją, chociaż raz w życiu, ale teraz wiem, że to wcale nie jest dobre dla zwierzęcia :roll:
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 19, 2006 13:14

Skoro pojawił się temat psów i metryczek... Jak to jest z ich rodowodami? Wiem, że metryczki dostaje cały miot (tzn. wiem... tak mi hodowczyni Westów powiedziała), a co dalej? Kto wystawia ten rodowód psiakowi, hodowca? Czy może sprzedać bez, a nowy właściciel go wyrabia?
A może jeszcze inaczej, może po prostu pies z metryką już jest rasowy i to wystarcza? Oświećcie mnie, proszę. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 19, 2006 13:17

może tu znajdziesz jakąś odpowiedz http://www.zkwp.pl/index_pl.htm
Obrazek

rudensja

 
Posty: 131
Od: Pt kwi 21, 2006 12:11
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt maja 19, 2006 13:23

kropka75 pisze:Skoro pojawił się temat psów i metryczek... Jak to jest z ich rodowodami? Wiem, że metryczki dostaje cały miot (tzn. wiem... tak mi hodowczyni Westów powiedziała), a co dalej? Kto wystawia ten rodowód psiakowi, hodowca? Czy może sprzedać bez, a nowy właściciel go wyrabia?
A może jeszcze inaczej, może po prostu pies z metryką już jest rasowy i to wystarcza? Oświećcie mnie, proszę. :)


Metryka to dowod pochodzenia psa. Tak samo jak rodowod.
Metryke dostaja wszystkie szczenieta w legalnym miocie.

Kupujacy psa dostaje go wraz z dokumentami:
- Metryka
- ksiazeczka zdrowia
- umowa kupna - sprzedazy
ew. inne.

Nowy wlasciciel moze, aczkolwiek nie musi, udac sie z metryka (lub wyslac ja poczta, zalezy od oddzialu) do oddzialu Zwiazku Kynologicznego i poprosic o wyrobienie na jej podstawie rodowodu.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt maja 19, 2006 13:29

rudensja pisze:może tu znajdziesz jakąś odpowiedz http://www.zkwp.pl/index_pl.htm

Dzięki, ale tę stronkę już znam i właśnie dlatego, że nie znalazłam tam nic o rodowodach, mam dylemat. :)

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 19, 2006 13:31

Myszka.xww pisze:Metryka to dowod pochodzenia psa. Tak samo jak rodowod.
Metryke dostaja wszystkie szczenieta w legalnym miocie.

Kupujacy psa dostaje go wraz z dokumentami:
- Metryka
- ksiazeczka zdrowia
- umowa kupna - sprzedazy
ew. inne.

Nowy wlasciciel moze, aczkolwiek nie musi, udac sie z metryka (lub wyslac ja poczta, zalezy od oddzialu) do oddzialu Zwiazku Kynologicznego i poprosic o wyrobienie na jej podstawie rodowodu.


No właśnie tak to zrozumiałam, ale... jeśli metryka to dowód pochodzenia psa i jest to to samo co rodowód, to po co mam na jej podstawie wyrabiać rodowód? Nie kumam tego :oops:

kropka75

 
Posty: 3995
Od: Śro lut 09, 2005 11:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Pt maja 19, 2006 13:34

rudensja pisze:Wydaje mi się, że podróże na wystawy i sama obecność na nich wielu kotów jest stresująca dla kota, może się mylę. Nigdy nie myślałam o wystawianiu kota, chociaż nie powiem mam ochotę pojechać na wystawę i zobaczyć jak to wygląda.


To indywidualna sprawa każdego kota.. Jedne znoszą to lepiej, inne gorzej.. Trzeba się samemu przekonać, choć oczywiście nic na siłę. Nie warto męczyć kota, kiedy wyraźnie czuje się na wystawach źle.. NIe raz już słysząłam historie, że ktoś zrujnował plany hodowlane, bo po prostu jego kot nie wytrzymywał na wystawach i nie było sensu dalszego męczenia go w celu wyrobienia licencji.. Z drugiej strony znam wiele kastratów i koty hodowlane, które wystawy znoszą bardzo dobrze i bywają prawie na każdej krajowej i na wielu zagranicznych. Wtedy to jest naprawdę frajda - widziec, jak kot sie pnie na szczyty sławy, dostajesz nagrody, puchary, a hodowla, z której kot pochodzi tym bardziej jest dumna z osiągnięć swojego pupila :)
No i nie ukrywam, że częśc hodowców podaje swoim kotom na wystawach uspokajacze, żeby się koty tak bardzo nie stresowały..

Ja sama myslałam o wystawach, ale chyba się nie zdecyduję.. To zbyt duże nerwy dla mnie i dla moich kotów, które są po prostu tchórzliwe, a ja nie chcę ich dodatkowo męczyć..
Sorceress Pleiades, koty, Sorceress' Knight, dwa książątka półkrwi i mała czarownica :)
http://emberiza.deviantart.com/

Obrazek

Pleiades

Avatar użytkownika
 
Posty: 5159
Od: Czw lip 29, 2004 13:07
Lokalizacja: Kórnik

Post » Pt maja 19, 2006 13:56

Gdy kupowałam (przed blisko 20 laty) rasowego psa, od hodowcy dostałam metryczkę, z którą udałam się do siedziby wojewódzkiego oddziału Związku Kynologicznego i na podstawie tego dokumentu pies został zarejestrowany, a ja po kilku dniach dostałam pocztą rodowód. Ze Związku, nie od hodowcy.
Pies nigdy nie był wystawiany, już niestety nie żyje, a rodowód i fotki są dla mnie wzruszajacą pamiątką.
Kota kupiłam od razu z rodowodem. Na kolanka, do kastracji. Szukając kota od razu informowałam hodowców, że nie zamierzam wystawiać, ale ŻADEN (a rozmawiałam z czterema, zanim się zdecydowałam na mojego kota) nie proponował mi zwierzęcia bez rodowodu.

Lisabeth

 
Posty: 1184
Od: Śro wrz 21, 2005 20:24
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pt maja 19, 2006 14:46

kropka75 pisze:
Myszka.xww pisze:Metryka to dowod pochodzenia psa. Tak samo jak rodowod.
Metryke dostaja wszystkie szczenieta w legalnym miocie.

Kupujacy psa dostaje go wraz z dokumentami:
- Metryka
- ksiazeczka zdrowia
- umowa kupna - sprzedazy
ew. inne.

Nowy wlasciciel moze, aczkolwiek nie musi, udac sie z metryka (lub wyslac ja poczta, zalezy od oddzialu) do oddzialu Zwiazku Kynologicznego i poprosic o wyrobienie na jej podstawie rodowodu.


No właśnie tak to zrozumiałam, ale... jeśli metryka to dowód pochodzenia psa i jest to to samo co rodowód, to po co mam na jej podstawie wyrabiać rodowód? Nie kumam tego :oops:



a ktos Cie do tego zmusza?


sens twierdzenia Rasowy = Rodowodowy to:
zwierze o udokumentowanym pochodzeniu jest rasowe. W wiekszosci przypadkow jest to rodowod (konie, myszy, koty), w przypadku psa dokumentem stwierdzajacym pochodzenie jest metryka, zawierajaca dokladnie takie same informacje o zwierzeciu jak rodowod.
Dokument pochodzenia zwierzecia musi byc potwierdzony przez organa majace ku temu uprawnienia.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Pt maja 19, 2006 15:50

Marzy mi sie kociak brytyjczyk - jestem w nich zakochana po uszy - ale to za ladnych kilka lat.
Mimo to, juz obskoczylam wszystkie strony internetowe hodowli (dzieki forum wiem, ze napewno bedzie rasowy=rodowodowy) i na kazdej z nich jest informacja, ze kociaki opuszczaja hodowle z rodowodem i ksiazeczka zdrowia i, ze hodowla jest przebadana pod katem FIV i FIP, a niektore podaja nawet przebadanie pod katem torbielatowosci nerek.
Raz dziennie musze na takiego niebieskiego z pomaranczowymi oczami brytka popatrzec. :D
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt maja 19, 2006 15:56

Musze jeszcze dodac, ze sa rowniez ogloszenia typu kotki z malej domowej hodowli po rodowodowych rodzicach, ale o rodowodzie kociakow nic nie pisza. No i te kociaczki tylko przypominaja brytki, ale napewno takiego nie kupilabym, bo nie chcialabym przezyc rozczarowania, ze np. nie bedzie mial pomaranczowych oczu i puculek i usmiechu na pyszczku.
ObrazekObrazekObrazek

skupa

 
Posty: 573
Od: Wto paź 18, 2005 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon maja 22, 2006 10:03

rudensja pisze:dzięki wam już nigdy nie kupię rasowego kota bez rodowodu :D

rudensja pisze:spełniliście swoją powinnośc i jestem kolejną uświadomioną osobą. Dziękuję wam wszystkim :wink:


Tak uważasz Rudensjo? Znam dobrze tą sprawę i wiem, że hodowczyni wypowie się w tym wątku. Udajesz na forum osobę niedoinformowaną a wręcz oszukaną. Podaj pełne prawdziwe imię kocurka i datę urodzenia. Po wyjaśnieniach hodowczyni każdy będzie mógł sobie sprawdzić jego pochodzenie, które Ty bardzo dobrze znasz. Dobrze wiesz, że przyczyną śmierci Twojego kocurka była wada rozwojowa. Dodam, ze to był 1 kociak z około 50 kociąt po tym samym reproduktorze a 1 z 13 kociąt tej samej pary. Twój kocurek urodził się w drugim miocie tej pary. Czy to błąd hodowczyni? Koty po tych rodzicach odnoszą sukcesy wystawowe i Twój kocurek był jedynym przypadkiem wad rozwojowych, które ujawniły się dość późno już poza hodowlą. Doskonale wiesz, że hodowczyni żywo interesuje się losem kociąt i była z Tobą w kontakcie. Wiem, że o problemach zdrowotnych kota rozpisywałaś się najpierw na forum zamiast skontaktować się z hodowczynią. Wiem, że hodowczyni bardzo przeżyła śmierć Twojego kocurka i że miałyście pewne ustalenia, co do otrzymania drugiego. Gdyby to zależało ode mnie to nie powinnaś dostać drugiego kocurka z tej hodowli a już na pewno darmo. Postąpiłaś nie fair wobec hodowczyni, której hodowla jest na 100% legalna i prowadzona niezwykle prawidłowo i z miłością do kotów. O czym doskonale wiesz.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon maja 22, 2006 10:10

No dobrze, to ten kot miał rodowód czy nie? Mirko_t - może Ty wiesz?

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon maja 22, 2006 10:11

Mirka, to ja już zgłupiałam 8O
Czy w końcu rudensja dostała rodowód, czy nie? Bo jeśli nie, to tak czy inaczej nie wporządku, chociażby hodowla była nie wiem jak legalna. Ona ma zawsze OBOWIĄZEK wydawać kocięta z rodowodem. No, chyba że wogóle było inaczej i rodowód był.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pon maja 22, 2006 10:18

Wieczorem hodowczyni wyjaśni, dlaczego wprowadziła metryki, czym one są i gdzie są rodowody. Wyjaśni, dlaczego nie chce niektórym osobom wydawać rodowodów. Możliwe, że niektórzy nadal będą się upierali przy swoim, ale bardzo możliwe, że komuś pomysł z metrykami się przyda. Kot był rodowodowy i rasowy na 100%. Rudensja była tego świadoma.
Obrazek<=klik
Obrazek

mirka_t

 
Posty: 12774
Od: Pon gru 20, 2004 18:21
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 89 gości