Przygarneli ją robotnicy budujący gmach Wydziału Marketingu Politechniki Lubelskiej. Gdy budowa sie zakończyła kot został sam.
Dokarmiały ją jakies panie z pobliskiego wydziału mechanicznego.
Gdy zobaczyuła ją Katia80 kotka była juz w zaawansowanej ciaży.
Szybka łapanka, potem zabieg....
Teraz Ksenia ma juz zdjete szwy, czuje się świetnie, jest odrobaczona.
Jest bardzo spokojną, miłą, mruczącą i przytulająca sie do człowieka koteczką. Jest typem kota okragłego, głowkę ma jak piłeczkę, krótkie łapki, krótki tułow, oczka tez okragłe ( na zdjeciu wyszły skośnie ale to nie prawda)
Może ktoś zechciałby taką niekłopotliwą czarnulkę z koloratką?
